tag:blogger.com,1999:blog-14146969941669948642024-03-27T13:12:18.851-07:00Biblioteka WspomnieńAniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.comBlogger263125tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-18976757367654170192024-01-25T09:22:00.000-08:002024-01-25T09:22:01.238-08:00Płacz i cierp, ale nie zapomnij o nadziei<p></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-theme-font: major-fareast;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8NX6RkGgJGg8GOJER41y8KA3DKJxbnjGUoRzpC30BVwzbaYVFGbdJU1jsPHNz_NES9eMzoZ7Qx6LHRct0MrppDwlhApGNkh4k6Nl4diAvpiOa6miUkXwXRsA6NDWd1vZTAdT4yC3Qd9aPZ4uVKrCjQKyEIuaAMJLE_chirYVgkGg8mlm0ipGBwETaQ-hM/s500/1083488-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: inherit;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8NX6RkGgJGg8GOJER41y8KA3DKJxbnjGUoRzpC30BVwzbaYVFGbdJU1jsPHNz_NES9eMzoZ7Qx6LHRct0MrppDwlhApGNkh4k6Nl4diAvpiOa6miUkXwXRsA6NDWd1vZTAdT4yC3Qd9aPZ4uVKrCjQKyEIuaAMJLE_chirYVgkGg8mlm0ipGBwETaQ-hM/s320/1083488-352x500.jpg" width="225" /></span></a></div><i><span style="font-family: inherit;">Tytuł oryginału: As Long as the Lemon Trees Grow<o:p></o:p></span></i><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Tytuł polski: Dopóki rosną cytrynowe drzewa<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Autor: Zoulfa Katough<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Tłumaczenie: Dominik Górka<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Wydawnictwo: We need YA<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Zanim w Syrii rozpoczęła się walka o wolność, Salama była
studentką farmacji. Miała rodziców i starszego brata. Miała swój dom. Miała
normalne życie.<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Teraz Salama jest wolontariuszką. Pomaga rannym, którzy
codziennie zgłaszają się do szpitala. Kocha swój kraj, potajemnie jednak szuka
sposobu na wydostanie się z niego. To jedyna możliwość, aby zapewnić
bezpieczeństwo sobie oraz swojej ciężarnej szwagierce.<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i><span style="font-family: inherit;">Strach towarzyszy jej w każdej sekundzie. Dziewczyna musi stawić
czoła bombom spadającym z nieba, atakom wojskowym, wszechobecnej śmierci, a
także zacierającym się granicom moralności. A kiedy jej ścieżki krzyżują się z
pewnym chłopakiem, Salama zaczyna wątpić w swoją siłę i determinację do tego,
żeby opuścić dom. Będzie musiała zdecydować, w jaki sposób ona sama może
uczestniczyć w rewolucji i walczyć o wolność Syrii.<o:p></o:p></span></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"><i>(opis wydawcy)</i><o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Popłakałam się na 35 stronie tej książki.<o:p></o:p></span></span></p><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Potem na 60.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">A potem przestałam już liczyć, bo wiedziałam, że nie ma to
sensu, bo za kilka, może kilkanaście stron, to znowu się stanie, ta historia
znowu złamie mi serce. Taka to jest właśnie książka.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: inherit;"><span></span></span></p><a name='more'></a><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 107%;"></span></span><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><blockquote><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Prawie.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">
</p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Cóż to jest za słowo. Zawiera w sobie nieskończoną liczbę
możliwych ścieżek życiowych. Tak wiele opcji ułożonych jedna na drugiej, jak
karty czekające na gracza, by wybierał i próbował swojego szczęścia. Wyobrażam
sobie życie, w którym "prawie" wystarczyło, by stworzyć
rzeczywistość.</span></span></p></blockquote><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"><o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Absolutnie pięknie napisana, mimo tego o jak okropnej sytuacji
opowiada. Przepełniona cierpieniem, złością, smutkiem, ale też nadzieją, która
może wydawać się czymś naiwnym w sytuacji bohaterów, a okazuje się czymś
koniecznym do dalszego ich przeżycia.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Wątek romantyczny został tutaj przecudownie rozpisany. I to
nawet mimo tego, że brakuje w nim aspektu fizyczności, do którego zdążyły mnie
przyzwyczaić już inne powieści. Zamiast niej są tu bowiem znaczące gesty i
piękne słowa. Jest napięcie, ale też intymność i w końcu prawdziwe relacja, o
której czytając, czułam to, co, jej bohaterowie.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Jest to jednak przede wszystkim opowieść o wojnie, o byciu w
ciągłym stanie zagrożenia życia. Nie jest to jednak jedna z tych powieści,
które starają się to przedstawić czytelnikowi nieco łagodniej, tak by było mu
łatwiej. Nie, ta książka chce, żeby jej czytelnik czuł wszystko. Jest tu bowiem
kilka scen, w których czytamy o tym, jak bohaterka pomaga ciężko rannym, albo
umierającym, w tym jedna, z udziałem dziecka, która uderzyła mnie naprawdę
mocno.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Tym, co dodatkowo wpłynęło na moje wysokie emocje w trakcie
czytania, jest fakt, że autorka jak sama twierdzi, oparła tę historię na
prawdziwych wydarzeniach, nie mogłam więc potraktować jej książki jako po
prostu fikcji literackiej.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 107%;"></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Każda cytryna zrodzi kolejną, dzięki czemu nigdy nie przestaną
istnieć.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"><i>Dopóki rosną cytrynowe drzewa</i> to jednak nie tylko poruszająca,
ale też bardzo męcząca emocjonalnie książka, bo właściwie niedająca momentów
przerwy, w których nie musielibyśmy się martwić o bohaterów, do których
przywiązałam się właściwie już od pierwszych stron. Przepiękna, choć trudna,
zdecydowanie warta Waszej uwagi.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-family: inherit;">Moja ocena:</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★★★☆</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">(wybitna)</span></p><p><br /></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-39197895158767507792024-01-02T02:28:00.000-08:002024-01-02T02:28:12.048-08:00Moje ulubione książki 2023 roku<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTBEzHlgtAJY824ClOHhUdVOgqd-KogI0ztblCDPlOqvzagHduwCet1QgbPdjvx4be0XOMZa3JdObUYH7uhm_mQH6WlMowOn4GYSjyDZh2EeZKw2hMEENF46KJ4R8cENIgw4PlIimnQeTkIDSzBMF1Va51WZTJf8BxKwPNvzAAFkRs3zmk9txAg_BRfoDq/s600/3.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTBEzHlgtAJY824ClOHhUdVOgqd-KogI0ztblCDPlOqvzagHduwCet1QgbPdjvx4be0XOMZa3JdObUYH7uhm_mQH6WlMowOn4GYSjyDZh2EeZKw2hMEENF46KJ4R8cENIgw4PlIimnQeTkIDSzBMF1Va51WZTJf8BxKwPNvzAAFkRs3zmk9txAg_BRfoDq/s16000/3.png" /></a></div><p>Wydaje mi
się, że ten rok książkowo upłynął mi pod znakiem „nie czuję tego” i w
konsekwencji porzucania wielu historii po zaledwie kilku rozdziałach. I chociaż
bywało to niezwykle frustrujące, to chyba jednak bardziej dla mnie, która
jeszcze niedawno zmuszała się, by kończyć wszystkie książki, coś uwalniającego.
Ostatecznie w całości udało mi się przeczytać 40 pozycji i patrząc na to, jak
wiele się u mnie w 2023 roku działo, uznaje to za bardzo dobry wynik. To był
dla mnie czas powrotów do ukochanych uniwersów, pokłócenia się nieco z
powieściami obyczajowymi i skupienia się na jednej serii kryminalnej.</p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Nie
przedłużając, zapraszam was na listę moich ulubionych książek, które
przeczytałam w tym roku.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p class="MsoNormal">Jak zawsze kolejność pojawienia się książek jest losowa.</p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><b><i>Wyróżnienia:</i></b></span></p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSpXJozsGN8dsdgLfngGd2stYi7ZP-FvNzxOz8F-6rlN0vQtlzb4JMLhRFEsXA1sFCGh7T6N5oAzGVQB3O5W-RRRT8mr4W_bzE7OYA4dPu0n3VbyaiRBQSuMQyDR70kAC-gZ_fpMdaJR6FUgR3fmswOwxmrqi1kmZlBv7kKSoGi0uXwIZufdK3auSj7QHI/s600/Elle%20Kennedy.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSpXJozsGN8dsdgLfngGd2stYi7ZP-FvNzxOz8F-6rlN0vQtlzb4JMLhRFEsXA1sFCGh7T6N5oAzGVQB3O5W-RRRT8mr4W_bzE7OYA4dPu0n3VbyaiRBQSuMQyDR70kAC-gZ_fpMdaJR6FUgR3fmswOwxmrqi1kmZlBv7kKSoGi0uXwIZufdK3auSj7QHI/s16000/Elle%20Kennedy.png" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i>Prawie
ostateczna lista najgorszych koszmarów</i> to jedna z tych młodzieżówek, które
skradła mnie już na etapie bardzo nietypowego pomysłu na fabułę, a potem
okazało się, że jego wykonanie jest równie dobre. <i>Lekcje chemii</i> również ujęły
mnie samym pomysłem na historię, a ostatecznie także kreacją głównej bohaterki
i cudownym klimatem. <i>Grzeczna dziewczynka zepsuta krew</i> to zaś tytuł, który jak
mi się wydawało, dorównywał swojej poprzedniczce, a jednak po czasie, okazało
się, że w przeciwieństwie do niej, o drugim tomie nieco zapomniałam. Nie
zmienia to jednak faktu, że nadal uważam, że to naprawdę udana powieść
kryminalna, którą polecam Waszej uwadze.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHPzfmmVc-g5wqQ3iMPtvcSYYetlGxiQX3f9JUavyA_SLQVPEk3KJZ-phk9BAWerzjRq7cxtFUh-0F_e4Q8Y8CjPAj6rF8h4P_zMLeUYVwAtIGqCuf0f-92HzJkDvA1RTWdykc90SSasyiAX23cCZcF_WhC-K8T1vyClZ70Sxo1oF4CrH2BHmOEHGr_Sil/s600/2.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHPzfmmVc-g5wqQ3iMPtvcSYYetlGxiQX3f9JUavyA_SLQVPEk3KJZ-phk9BAWerzjRq7cxtFUh-0F_e4Q8Y8CjPAj6rF8h4P_zMLeUYVwAtIGqCuf0f-92HzJkDvA1RTWdykc90SSasyiAX23cCZcF_WhC-K8T1vyClZ70Sxo1oF4CrH2BHmOEHGr_Sil/s16000/2.png" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i>Kosiarzy </i>i
<i>Thunderhead'a</i> czytałam jeszcze w poprzednim polskim wydaniu i zakochałam się
już wtedy. Okazało się jednak, że 5 lat później te książki nic nie straciły w
moich oczach i nadal jestem absolutnie zakochana w tym świecie. Udało mi się
też sięgnąć po <i>Żniwo</i>, o którym więcej opowiem wam niedługo, ale mogę już teraz
zdradzić, że to naprawdę udane zakończenie tej serii. Serii, która ujęła mnie
niebywale dopracowanym światem przedstawionym, ale też tym, jak autor potrafi z
każdą kolejną częścią zwiększać stawkę w tej historii, dozować napięcie, by
ostatecznie połączyć wszystkie rzucone przez siebie okruchy w idealnie
dopasowaną całość. Dla mnie arcydzieło.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><i>Cieszę się, że moja mama umarła</i> ~ Jennette McCurdy [<a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/04/autobiografia-ktora-czytaja-wszyscy-i.html">opinia</a>]</span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_6n7zGjb_pLrQorHL3GRXoySgiKgRZm6qSMSwzMbAcoGwjQQkH8-TZQ3sCBERujaj8EV_WUa1zq4vS0m85NPVgkrEjLrvxZDURR2geQ_PCHhlepvkSd9IouUzyFvP71T3S9w_1bm0E5ue_dR_4Fa5oco3fmuPdiBVPDZgcSDm5g9drMlx3VeFH2b8AkJE/s2480/5b-ciesze-sie-ze-moja-mama-u.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2480" data-original-width="1606" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_6n7zGjb_pLrQorHL3GRXoySgiKgRZm6qSMSwzMbAcoGwjQQkH8-TZQ3sCBERujaj8EV_WUa1zq4vS0m85NPVgkrEjLrvxZDURR2geQ_PCHhlepvkSd9IouUzyFvP71T3S9w_1bm0E5ue_dR_4Fa5oco3fmuPdiBVPDZgcSDm5g9drMlx3VeFH2b8AkJE/s320/5b-ciesze-sie-ze-moja-mama-u.jpg" width="207" /></a></div><br /><o:p><br /></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">O <i>Cieszę
się, że moja mama umarła</i>, było w tym roku naprawdę głośno i moim zdaniem
absolutnie zasłużenie. Okropnie smutna i wstrząsająca, a przy tym napisała
niebywale dobrze autobiografia Jennette McCurdy, na stałe zmieniła moje
postrzeganie dziecięcych gwiazd. Zapisała się też w mojej głowie jako po prostu
bardzo dobra książka.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>Lonely Heart</i> ~ Mona Kasten <a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/04/ta-opowiesc-to-emocjonalna-kolejka.html">[opinia]</a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><i>Fragile Heart</i> ~ Mona Kasten<a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/05/z-kolejki-gorskiej-na-hustawke-czyli-o.html"> [opinia]</a></div><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><o:p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCaABHY631JqWnwvqTB5Uv6BHz7RFeayCKtDvbDb_46cjn_X1z6bsB2HcFMdI6IUx4letXLMA13zBhzV69_xBHUipA5uxLOkLBZh0Z5sr9TrjyxZ3074qWXsWmV348GKt3jsqMM_KEYRjIdicy1KTo27Tm0E_SNmuMDMlvzT2dL9V319zYrd8ETw5CWOWQ/s500/1013590-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCaABHY631JqWnwvqTB5Uv6BHz7RFeayCKtDvbDb_46cjn_X1z6bsB2HcFMdI6IUx4letXLMA13zBhzV69_xBHUipA5uxLOkLBZh0Z5sr9TrjyxZ3074qWXsWmV348GKt3jsqMM_KEYRjIdicy1KTo27Tm0E_SNmuMDMlvzT2dL9V319zYrd8ETw5CWOWQ/w225-h320/1013590-352x500.jpg" width="225" /></a> </o:p></span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge4P1uruK4Et7onpgsTzARqVL3mhDGVwh9Sr2pQ4FzG_oPQiBGQpGZ_jDOGpak1Ip6hSVOMwlzGmXOeywEYHfNTA7QG9B1bq1jrJGRr1RyFSoHMEp1C6H1B-IOI-X38kkjoOguVh0Ap6L6tzpO3a5PoBOWF1jkzjV4EKoh7XbwyC9vA-vvcst3Jt6FeKzx/s500/1051676-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge4P1uruK4Et7onpgsTzARqVL3mhDGVwh9Sr2pQ4FzG_oPQiBGQpGZ_jDOGpak1Ip6hSVOMwlzGmXOeywEYHfNTA7QG9B1bq1jrJGRr1RyFSoHMEp1C6H1B-IOI-X38kkjoOguVh0Ap6L6tzpO3a5PoBOWF1jkzjV4EKoh7XbwyC9vA-vvcst3Jt6FeKzx/s320/1051676-352x500.jpg" width="225" /></a></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i>Lonely Heart </i>i
<i>Fragile Heart </i>to idealna odpowiedź na moją potrzebę czytania dobrych romansów.
Wspaniali bohaterowie, cudownie rozwijająca się relacja i ciekawa historia z
muzycznego świata w tle. Mona Kasten dała mi wszystko, czego chcę od powieści
tego typu, a nawet coś więcej, dzięki czemu na stale wpisała historie Rosie i Adama w moim
serduszku.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><i>Rzeźbiarz śmierci </i>~ Chris Carter<a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/09/krymina-idealny-o-rzezbiarzu-smierci-i.html"> [opinia]</a></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><i>Jeden za drugim</i> ~ Chris Carter <a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/09/i-z-kazda-kolejna-czescia-jest-coraz.html">[opinia]</a></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDqcyf7v5Ou2Yg1Fm7iN60bMu-9fmdQ5qX4gDSGE-PNhOEKSTCeRulNiAVbs7QeCXngTiBhNEdqT_1cM3m6xF4sOtJTE3Tlc8opHKFVzt9S13GQWq1JRGc0Oeaq6mqF0o_KOdjFo5VUX7T6L7MJO146ZF7ZI8BdZmhPK0yb8b8XnUspgYXDNaIBeZ3vWli/s500/1005062-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDqcyf7v5Ou2Yg1Fm7iN60bMu-9fmdQ5qX4gDSGE-PNhOEKSTCeRulNiAVbs7QeCXngTiBhNEdqT_1cM3m6xF4sOtJTE3Tlc8opHKFVzt9S13GQWq1JRGc0Oeaq6mqF0o_KOdjFo5VUX7T6L7MJO146ZF7ZI8BdZmhPK0yb8b8XnUspgYXDNaIBeZ3vWli/s320/1005062-352x500.jpg" width="225" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglKXSv1W7_20ommYEGevlklUaEqMzniutxxEI3c_Fz3sxnMSJzSA4sCKjaVcWC7-yd1QGhGqMtQy6mkYf-c5d-Fh2_tuf7z0ew6uhKuDVZYSqxqeS5tfj8S3yrwl3stpmdHbtMgZJbzE3X6-wWrHQFphPTPd0ypcNdK94AivlglqVueg0luWgNV1p1KOiu/s500/523727-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglKXSv1W7_20ommYEGevlklUaEqMzniutxxEI3c_Fz3sxnMSJzSA4sCKjaVcWC7-yd1QGhGqMtQy6mkYf-c5d-Fh2_tuf7z0ew6uhKuDVZYSqxqeS5tfj8S3yrwl3stpmdHbtMgZJbzE3X6-wWrHQFphPTPd0ypcNdK94AivlglqVueg0luWgNV1p1KOiu/s320/523727-352x500.jpg" width="225" /></a></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Przeczytałam
w tym roku siedem tomów tej serii, co już wiele mówi o moim stosunku do Crisa…,
którego twórczość poznałam w tym roku. I chociaż każda część była co najmniej
dobra, tak te dwie, moim zdaniem to kryminały absolutnie idealne. Nie mogłam
się od nich oderwać, dostarczyły mi nie tylko wielu emocji, ale też
satysfakcjonującego zakończenia, co w przypadku tego gatunku nie zdarza się u
mnie zbyt często.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><i>Dziewczyny, którymi byłam</i> ~ Tess Sharpe <a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/10/czytajcie-dziewczyny-ktorymi-byam.html">[opinia]</a></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijg0JWOAQTjeMXDSm6zRfiSriBC6Pjxu_2CD2myQgFT1bH-E9zaVzb68Mak8mzMq0VBdXq8M6MAV6KyF65Cj5jleXZ98GGUDXXi8GEWOWbedS5k46KJ6qXlm30HP5gB1AV6oi6vXh3_d4DylYefLaTVT0zbYBCY9YsSbK1IjRANgSpT6YM9iAzCyrDpwv_/s800/dziewczyny-ktorymi-bylam-b-iext132950075.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="527" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijg0JWOAQTjeMXDSm6zRfiSriBC6Pjxu_2CD2myQgFT1bH-E9zaVzb68Mak8mzMq0VBdXq8M6MAV6KyF65Cj5jleXZ98GGUDXXi8GEWOWbedS5k46KJ6qXlm30HP5gB1AV6oi6vXh3_d4DylYefLaTVT0zbYBCY9YsSbK1IjRANgSpT6YM9iAzCyrDpwv_/s320/dziewczyny-ktorymi-bylam-b-iext132950075.jpg" width="211" /></a></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">W
Dziewczyny, którymi byłam zaangażowałam się zaś cała i zostałam za to
nagrodzona naprawdę rewelacyjną historią, od której nie mogłam się oderwać.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span><i style="text-align: center;">Puchar bogów </i><span style="text-align: center;">~ Rick Riordan</span><span style="text-align: center;"> </span><a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/12/po-prostu-chciabym-przezyc-pene-zycie.html" style="text-align: center;">[opinia]</a></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><i>Słońce i Gwiazda</i> ~ Mark Oshiro, Rick Riordan <a href="https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2023/09/opowiesc-warta-sonca-gwiazd-i-kilku-ez.html">[opinia]</a></p><p class="MsoNormal"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1fYJzd0O2phYTTkeV01ZT2Ux9qfsGIMSmNvJzg1mM8yABX-sN_4Xsbfee0RaRYTdhGxyGpkHQrW4kyPdR8F4d2YEslwYVdyEkKx9dExUV4xj5Q4fdXFVVJmqWS7Px_G6juGkPkl5o_uNzW6_hjD5HdteHIeUXmYXDT_wG7w9Ac6JTiptIHvQ1_JGzBKI-/s2047/front_JOYA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2047" data-original-width="1312" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1fYJzd0O2phYTTkeV01ZT2Ux9qfsGIMSmNvJzg1mM8yABX-sN_4Xsbfee0RaRYTdhGxyGpkHQrW4kyPdR8F4d2YEslwYVdyEkKx9dExUV4xj5Q4fdXFVVJmqWS7Px_G6juGkPkl5o_uNzW6_hjD5HdteHIeUXmYXDT_wG7w9Ac6JTiptIHvQ1_JGzBKI-/s320/front_JOYA.jpg" width="205" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzEEw1UEntpo8Dfo27wWbNf6SWtWNPBID07at9qBFpzKNcZ1C3-kdc7AP_NopR3Fg3vVKBoShi-2rhqMP4GS3_lxeRmR6I3m5qmE-oSpyRzSxcfBaiFaDEcVn3EfeAEOKkXtlu21W0dDS9fl9LOfh77Z7CDicZNjWyJuGPfcd9aLxeXemTzvcFPekRHRE1/s800/obraz_2023-12-30_231842078.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: right;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="513" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzEEw1UEntpo8Dfo27wWbNf6SWtWNPBID07at9qBFpzKNcZ1C3-kdc7AP_NopR3Fg3vVKBoShi-2rhqMP4GS3_lxeRmR6I3m5qmE-oSpyRzSxcfBaiFaDEcVn3EfeAEOKkXtlu21W0dDS9fl9LOfh77Z7CDicZNjWyJuGPfcd9aLxeXemTzvcFPekRHRE1/s320/obraz_2023-12-30_231842078.png" width="205" /></a></div></div><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 17.12px;"><i>Puchar Bogów</i> i <i>Słońce i Gwiazda</i> to dla mnie bardziej sentymentalne podróże do ukochanego świata niż osobne historie same w sobie. Niemniej to przy nich uśmiechałam się najczęściej, by na końcówkach uronić kilka łez wzruszenia. Cóż mogę powiedzieć, Riordan (w tym raz ze współpracy z Markiem Oshiro) po prostu wie jak trafić do mojego serducha.<o:p></o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><b>Oto moje
ulubione książki tego roku, dajcie znać, co skradło Wasze serca w tym roku. ;)</b></span><o:p></o:p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-19407489182176513902023-12-22T07:54:00.000-08:002023-12-22T07:54:25.533-08:00O młodzieżówce, która daje komfort i uśmiech (chociaż już ją znamy)<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTLKlSj21mE_mCDWi4saBZlrE9foVx8c6IZgfpG5GO4NnKx58zh8_-oM1flJWvy_dzDp8Y8Nu1wL7MSaGMGtj_jTKheH2hIYC4sp0kAxWVT6LlonnRX08_7CYY_9BIRyo_lBrdEMmgpcy4zdNQpY7YvbPHAHmrMrRvt7aBZ7716RejEbMSVUQ8Wwvwv_6a/s500/1078852-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTLKlSj21mE_mCDWi4saBZlrE9foVx8c6IZgfpG5GO4NnKx58zh8_-oM1flJWvy_dzDp8Y8Nu1wL7MSaGMGtj_jTKheH2hIYC4sp0kAxWVT6LlonnRX08_7CYY_9BIRyo_lBrdEMmgpcy4zdNQpY7YvbPHAHmrMrRvt7aBZ7716RejEbMSVUQ8Wwvwv_6a/s320/1078852-352x500.jpg" width="225" /></a></div><p class="MsoNormal"><i>Tytuł oryginału: Never Been Kissed</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tytuł polski: Never Been Kissed</i></p><p class="MsoNormal"><i>Autor: Timothy Janovsky</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tłumaczenie: Karolina Wojciechowska</i></p><p class="MsoNormal"><i>Wydawnictwo: SeeYA</i></p><p class="MsoNormal"><i>Wren Roland jeszcze nigdy się z nikim nie całował, ale ponad
wszystko marzy o prawdziwym filmowym happy endzie. W noc przed swoimi
urodzinami pod wpływem nostalgii wysyła maile do wszystkich chłopaków, w
których (ekhm) kochał się przed coming outem. Kolejnego dnia pojawia się
nieuchronne „o-boże-co-ja-zrobiłem”, ale Wren ucisza panikę. Po co się
stresować? Żaden z jego niedoszłych raczej nie przeczyta wiadomości, a już na
pewno nie odpisze. Prawda?<o:p></o:p></i></p><p></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal"><i>I tu wkracza Derick Haverford, numer jeden na liście crushy
Wrena sprzed wyjścia z szafy, a jednocześnie nowy praktykant od mediów
społecznościowych w jego kinie. Wszyscy twierdzą, że Derick polega w życiu
jedynie na urodzie gwiazdy i koneksjach ojca, ale Wren od zawsze wie, jak
bardzo się mylą. Szkoda tylko, że Derick nie odwzajemnia jego uczuć w sprawie
niesławnego prawie pocałunku, który wywrócił świat Wrena do góry nogami.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>(fragment opisu wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p></p><p class="MsoNormal">Jeżeli przeczytaliście już w swoim życiu trochę książek, to
najpewniej <i>Never Been Kissed</i> niczym Was nie zaskoczy. I chociaż, rozumiem, że
dla niektórych ta schematyczność sprawi, że wykreślicie ją ze swojej
czytelniczej listy, tak dla mnie stanowiła ona jej zaletę. Budowała we mnie
bowiem swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa – poczucie, że wszystko będzie
dobrze, więc mogę czytać śmiało, bawić się dobrze i nie przejmować się za
bardzo.<span></span></p><a name='more'></a><o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Na zawsze pozostanę jego „może”. On na zawsze pozostanie
moim „prawie”.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Taka to jest bowiem dla mnie opowieść: komfortowa,
bezpieczna i bardzo przyjemna. Do przeczytania w jedno popołudnie i najpewniej
do szybkiego zapomnienia, ale tak przyjemnie spędzonego czasu czasem z tą
historią, nikt mi nie zabierze.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Moim ulubionym wątkiem był tu zdecydowanie wątek kina
samochodowego i pewnej bardzo zrzędliwej staruszki, autorki nigdy niewidzianego
przez nikogo filmu. Uśmiechałam się absolutnie za każdym razem gdy, pani Alice
wkraczała na scenę. Wątek kina samochodowego miał zaś w sobie niesamowity urok
i traktuje nie tylko o miejscu pracy, ale też o marzeniach i trochę
oczekiwaniach innych względem nas samych.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Wątek romantyczny również wypadł tutaj bardzo przyjemnie,
chociaż nie brakowało w nim nastoletniego dramatyzmu. Trudno jednak winić
głównego bohatera, za to, że zachowuje się jak nastolatek, będąc nastolatkiem.
Można za to się uśmiechnąć pod nosem i przewrócić oczami, bo każdy to musiał
kiedyś przeżyć. Sama relacja chłopaków była zaś dobrze przedstawiona, widziałam
tutaj przestrzeń na jej rozwój, ponowne poznawanie się bohaterów i miałam
poczucie, że rozumiem, dlaczego pewne rzeczy się w niej zmieniają. Dodatkowo
znalazło się tu miejsce na rozmowę o niezbyt popularnej w książkach
reprezentacji osób demiseksualnych, co bardzo doceniam.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Dialog może być trudny, uczucia mogą zostać zranione, ale
chcę podjąć to wyzwanie.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><i>Never Been Kissed</i> to po prostu bardzo przyjemna, choć
schematyczna, opowieść dla młodzieży, od której dostałam, dokładnie to, czego
oczekiwałam: oderwanie od rzeczywistości i dużo komfortu.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆☆</span></p><div style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">(bardzo dobra)</div>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p><br /><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-71797804976295456232023-12-11T13:34:00.000-08:002023-12-11T13:34:04.218-08:00„Po prostu chciałbym przeżyć pełne życie, wiesz? Nawet trudne chwile”, czyli Riordan znowu to zrobił<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg63cSAB7fUx_HSLGIW7iVG0uHDcEnSGqfCxSSiLbtmcYetMXzlkoKYk0oG78mCoVzr8bAtK7PvCozXyL27UYHiJRAVF2nCof38_1PelsWvrz5-74kl83RdgEXr9MVd-55I9l7QtstHsPd2Ds9mjRoqcaDp-xHRwheaQtUraFoNu2RDhkux51QZsGy95Fyp/s2047/front_JOYA.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2047" data-original-width="1312" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg63cSAB7fUx_HSLGIW7iVG0uHDcEnSGqfCxSSiLbtmcYetMXzlkoKYk0oG78mCoVzr8bAtK7PvCozXyL27UYHiJRAVF2nCof38_1PelsWvrz5-74kl83RdgEXr9MVd-55I9l7QtstHsPd2Ds9mjRoqcaDp-xHRwheaQtUraFoNu2RDhkux51QZsGy95Fyp/s320/front_JOYA.jpg" width="205" /></a></div><i>Tytuł oryginału: The Chalice of Gods</i><p></p><p><i>Tytuł polski: Puchar Bogów</i></p><p><i>Seria: Percy Jackson i bogowie olimpijscy (tom #6*)</i></p><p><i>Autor: Rick Riordan</i></p><p><i>Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc</i></p><p><i>Wydawnictwo: Galeria Książki</i></p><p><i><br /></i></p><p></p><p class="MsoNormal"><i>Percy Jackson, Annabeth Chase i Grover Underwood znowu
razem!<o:p></o:p></i></p>
<p class="MsoNormal"><i>To ich pierwsza wspólna misja od czasów Złodzieja pioruna.<o:p></o:p></i></p>
<p class="MsoNormal"><i>Jaka jest tym razem stawka?<o:p></o:p></i></p>
<p class="MsoNormal"><i>Sprawić, by Percy dostał się na studia – na przekór greckim
bogom.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>(fragment opisu wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Czasem powrót do jakiegoś świata smakuje trochę jak powrót
do domu. Do którego, nawet jeśli nie wszystko jest w nim, tak idealnie, jak
pamiętamy, jakaś nasza część tęskni.<o:p></o:p></p><span><a name='more'></a></span><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Jestem facetem o ograniczonych talentach. Jeśli czegoś nie
da się zabić wodą, mieczem albo ostrzem sarkazmu, staję się zupełnie bezbronny. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Brzmi to najbardziej patetyczne porównanie na świecie, nie
mogę znaleźć innego, które dobrze oddałoby moje odczucia, gdy czytam książki z
uniwersum Percy'ego Jacksona. Bo chociaż poznałam już kilkanaście, a może nawet
już kilkadziesiąt innych światów, to żaden nie jest mi tak bliski, przy żadnym
nie zmieniam się tak bardzo w trzynastoletnią Anię. I to w najlepszym tego
słowa znaczeniu: wczytującą się w każde słowo, zaangażowaną w każdą scenę,
zakochaną w bohaterach, chcącą przeczytać wszystko jak najszybciej, a
jednocześnie niemającą ochoty rozstawać się z tą historią.</p><p class="MsoNormal">Gdyby ktoś powiedział mi dziesięć lat temu, że będę czytać
nowego Percy’ego, by oderwać swoje myśli od magisterki, to chyba bym mu nie
uwierzyła. A jednocześnie nie mogłam sobie wymarzyć lepszej do tego książki, bo
„Puchar Bogów” był dla mnie sentymentalną podróżą, w której trakcie niemal cały
czas uśmiechałam się jak głupia do czytnika, a przy samej niemal końcówce,
sięgałam po chusteczkę, by zetrzeć łzy kręcącą się przy kącikach moich oczu.</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Żartowałem, że co roku ma coraz więcej siwych włosów, a on
odparł: „Och, starzenie się jest beznadziejne, ale i tak lepsze niż
alternatywna”.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><p></p><p class="MsoNormal">Nie jestem obiektywna, co więcej nie chcę taką być, nie w
przypadku tej serii i tego autora. Dla mnie to jedna z tych książek, które nie
czytałam, ale czułam, czemu sprzyjała jej króciutka objętość i kilka bardziej
refleksyjnych momentów. Dostałam to czego chciałam - to za co pokochałam tę
serię dziesięć latu temu. I jestem za to autorowi wdzięczna, tak po prostu. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Q1ClB01xXSw6p9SrmbTook2HxHMD0rJcePQPUdMYyexSwer9rT9QaE93fso2uUlMyluEODEzhn0VvB79xmaUPO_Ojx7qTys_j4_S1jjPwSJjQ5ngZLsgrDFCmbNb2v5_Pz13El_0Cg92M281FzXLrA-NQh3q-b1S5yhsxF2u1Qw21-xYpKhEyVFamIXu/s475/pngaaa.com-227525.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="435" data-original-width="475" height="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Q1ClB01xXSw6p9SrmbTook2HxHMD0rJcePQPUdMYyexSwer9rT9QaE93fso2uUlMyluEODEzhn0VvB79xmaUPO_Ojx7qTys_j4_S1jjPwSJjQ5ngZLsgrDFCmbNb2v5_Pz13El_0Cg92M281FzXLrA-NQh3q-b1S5yhsxF2u1Qw21-xYpKhEyVFamIXu/w200-h183/pngaaa.com-227525.png" width="200" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">(serce zabiło mi mocniej i tyle)</div><br /><p class="MsoNormal"><br /></p><br /><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-48471310074376077172023-10-08T06:17:00.002-07:002023-10-08T06:18:09.531-07:00Czytajcie „Dziewczyny, którymi byłam”<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsHRwqfqkVgD24aBAT8nzIBCMxTxbBOtiaEiOzCUX0n0jyPGPr2D2qPW50JZFf1oOOnqD4Sn9m87qU44hQ5qfuU5OCTkYv0FVHFGU0F19ruZsFb03G6X3JBuum4E2N9e9rfxq-30ILYcEuoNF8qHUJm8CcG2Y-hpYKrna1ix837rw7dEeBQOQ6m_Ec65kJ/s800/dziewczyny-ktorymi-bylam-b-iext132950075.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="527" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsHRwqfqkVgD24aBAT8nzIBCMxTxbBOtiaEiOzCUX0n0jyPGPr2D2qPW50JZFf1oOOnqD4Sn9m87qU44hQ5qfuU5OCTkYv0FVHFGU0F19ruZsFb03G6X3JBuum4E2N9e9rfxq-30ILYcEuoNF8qHUJm8CcG2Y-hpYKrna1ix837rw7dEeBQOQ6m_Ec65kJ/s320/dziewczyny-ktorymi-bylam-b-iext132950075.jpg" width="211" /></a></div><i>Tytuł oryginału: The Girls I've Been</i><p></p><p><i>Tytuł polski: Dziewczyny, którymi byłam</i></p><p><i>Autor: Tess Sharpe</i></p><p><i>Tłumaczenie: Miłosz Urban</i></p><p><i>Wydawnictwo: Must Read</i></p><p class="MsoNormal"><i>Troje nastolatków. Dwóch przestępców. Jedna droga ucieczki.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Nora, znana również jako Rebecca, Samantha, Haley, Katie i
Ashley – dziewczyny, którymi była – jako córka zawodowej oszustki i naciągaczki
zawsze wychodzi z opresji obronną ręką. Kiedy wraz z Wesem (byłym chłopakiem) i
Iris (nową dziewczyną) trafia w sam środek napadu na bank i wszyscy troje
zostają zakładnikami, Nora będzie musiała wykorzystać wszystko, czego nauczyło
ją życie.<o:p></o:p></i></p><p>
</p><p class="MsoNormal"><i>Przestępcy nie mają pojęcia, z kim będą musieli się
zmierzyć…</i><o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">(opis wydawcy)</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Nie do końca wiem od czego zacząć, bo wciąż i wciąż mam
ochotę napisać: czytajcie<i> Dziewczyny, którymi byłam.</i> Po prostu.<span></span></p><a name='more'></a><o:p></o:p><p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Kiedyś była córką. Ale gdy wystarczająco podrosła, stała się
wygodnym początkiem rozmowy. Znów podrosła, i stała się narzędziem. Jeszcze
nieco starsza stała się przynętą.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Kim stałaby się jeszcze starsza?<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Przeczytałam już w swoim życiu bowiem mnóstwo młodzieżówek,
a mimo to Tess Sharpe napisała nie tylko historię, jakiej jeszcze nie czytałam,
ale też taką, którą mnie absolutnie zachwyciła.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">Z opisu wynika, że jest to historia o napadzie na bank. I
chociaż istotnie to właśnie on daje początek całej tej opowieści, to dla mnie
ta historia stoi czymś innym: bohaterami. Charyzmatycznymi, niejednoznacznymi,
z traumami do przepracowania i historiami do opowiedzenia. Takimi, których
trudno jest jakkolwiek ocenić, ale dzięki temu, że możemy chociaż trochę
spróbować zrozumieć. Tutaj szczególnie spoglądam na postać Nory, naszej głównej
bohaterki, która próbuje pisać swoją przyszłość w pozytywnych barwach, chociaż
jej przeszłość ma w sobie mnóstwo smutku i bólu. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">Nie zabrakło tu też skomplikowanych relacji rodzinnych.
Relacja Nory z jej matką stanowi tutaj oczywiście podstawę całej tej historii i
zdecydowanie jest ona trudna: pełna złych emocji, nieczystych intencji,
nieliczenia się z uczuciami i pragnieniami własnego dziecka. Ku mojemu
zaskoczeniu znalazło się tu jednak także miejsce na opowieść o innej rodzinie:
tej, którą możemy dla siebie stworzyć, takiej, która nie zawsze wszystko
rozumie, ale stara się być i wspierać. Relacja z Iris i Wesem, zdecydowanie dodała
tutaj sporo ciepła, które świetnie uzupełniało mroczne historie z przeszłości
Nory i trudne momenty w trakcie trwającego napadu na banku. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">Jest to także bardzo dynamiczna historia: taka, w której
sceny z napadu na bank przeplatają się z retrospekcjami, a mimo to nie traci
ona tempa. Dzięki temu absolutnie nie mogłam i nie chciałam się od niej
odrywać, kolejne strony przelatywały mi zaś przez palce z prędkością światła,
umysł pracował na wysokich obrotach, próbując przewidzieć, co będzie się działo
dalej, a serce biło szybciej, raz wypełnione ogromnym smutkiem, a raz
narastającym napięciem.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Miłość wszystko pokona, kochanie.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">I miała rację. Miłość ją pokonała.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal">Jeżeli czujecie się w tym momencie gotowi na opowieść, w
której poruszane są przeróżne bardzo trudne tematy, a bohaterowie będą mówić o
swoich traumach, to dajcie tej historii szansę. Moim zdaniem absolutnie warto,
bo <i>Dziewczyny, którymi byłam</i>, to młodzieżówka nie tylko inna niż wszystkie,
ale też po prostu rewelacyjna <span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">–</span> wciągająca i emocjonalnie angażująca.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">Moja ocena:</p><p style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆</span></p><p style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">(rewelacyjna)</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-46100041291213083702023-09-23T05:00:00.003-07:002023-09-23T05:00:26.774-07:00Opowieść warta słońca, gwiazd i kilku łez<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_AwOtWyxaR0Aou63SpiLXWASgh9MfU4wxEbof5jBuoSkjhNxgbporrqUI7FFajkkt1MUIulwoTGTVfrfl47ymp7lrtIk8YXMZXE9rt5Ahaz1z0ERo6EAjWIGxkIbe-ZQkpXFdueo7db1w9BzavQS8P1Dl8jrJT6Roa29xl5mZOEIeUFjWaA9yCwX4NGq4/s800/obraz_2023-09-23_134656709.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="513" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_AwOtWyxaR0Aou63SpiLXWASgh9MfU4wxEbof5jBuoSkjhNxgbporrqUI7FFajkkt1MUIulwoTGTVfrfl47ymp7lrtIk8YXMZXE9rt5Ahaz1z0ERo6EAjWIGxkIbe-ZQkpXFdueo7db1w9BzavQS8P1Dl8jrJT6Roa29xl5mZOEIeUFjWaA9yCwX4NGq4/s320/obraz_2023-09-23_134656709.png" width="205" /></a></div><i>Tytuł oryginału: The Sun and the Star</i><div><i>Tytuł polski: Słońce i Gwiazda</i><div><div><i>Autor: Mark Oshiro, Rick Riordan</i></div><div><i>Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc</i></div><div><i>Wydawnictwo: Galeria Książki</i></div><div><p class="MsoNormal"><i><o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Nica dręczy nawołujący go głos z Tartaru, najgłębszej części
Podziemia. Wydaje mu się, że wie czyj – wzywa go Bob, dawny tytan Japet,
którego Percy i Annabeth musieli zostawić w Podziemiu, uciekając z królestwa
Hadesa. Najnowsza przepowiednia Rachel Dare, a także sny Nica uzmysławiają mu,
że Bob jest w tarapatach. Syn Hadesa musi wyruszyć mu na pomoc, czy się to
podoba Panu D i Chejronowi, czy nie. I oczywiście Will upiera się, by mu
towarzyszyć. Lecz czy istota ze światła zdoła przeżyć w najmroczniejszej
krainie świata? I co znaczy wers przepowiedni, który mówi, że Nico będzie
musiał zostawić tam coś o „równej wartości“?<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal"><i><br /></i></p><p style="text-align: center;">&&&</p><p style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Czasem, chociaż z utęsknieniem czekam na jakąś książkę, gdy
ta ląduje już w moich rękach, trudno mi przekonać samą siebie, by zacząć ją
czytać. I chociaż oczywiście zdarza się, że moje obawy są słuszne, i dana
opowieść nie daje mi ostatecznie, tego, czego w niej szukałam, to zdarza się,
na szczęście też, że dostaje nie tylko to, czego pragnęłam, ale też coś więcej.</span></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Słońce i Gwiazda</i> dało mi nie tylko radość, ale też kilka łez
kręcących się w kącikach oczu.<o:p></o:p></p><span><a name='more'></a></span><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">I nawet Tartarowi trudno było zniszczyć tak gorejącą
nadzieję.<o:p></o:p></p></blockquote><p style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Bo chociaż to opowieść jakich wiele: o dwójce ludzi,
stanowiących swoje zupełne przeciwieństwa, którzy jakimś cudem zakochali się w
sobie i teraz będą musieli się zmierzyć z własnymi uczuciami, a przy okazji
wykonać powierzoną im misje. Przynajmniej dla mnie, ma ona mimo wszystko w
sobie coś wyjątkowego. To nieopisywalne „coś”.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Może to zasługa bohaterów, których mam wrażenie, że znam
bardzo dobrze.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Może ich relacji, w której, choć jest i niepewność, i
niedopowiedzenia, to widać wzajemną troskę bohaterów o siebie i, to, że po
ludzku z różnym skutkiem, ale jednak się starają i wybierają siebie nawzajem.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Może to poczucie humoru, które jest tu dokładnie takie jak w
innych książkach z uniwersum: momentami absurdalne, by nie powiedzieć głupie, a
czasem nieco sarkastyczne.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Może to naprawdę zgrabne wykorzystanie wydarzeń z
poprzednich książek z uniwersum, z nowymi przygodami.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">Może to scena w ogrodzie, a może ostatnia scena w łodzi.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Syn Apollina zakochujący się w synu Hadesa.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">To właśnie miłość.</p></blockquote></blockquote>
<p class="MsoNormal">I może to „coś” to zasługa tego wszystkiego, a może niektóre
książki mają w sobie coś dla nas wyjątkowego, czego nie można do końca nazwać,
ani wskazać, co sprawia, że stają się nam bliskie. Nie wiem.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><p>Ale wiem, że <i>Słońce i Gwiazda</i> to opowieść, której nie tylko chciałam, ale której potrzebowałam.</p><p><br /></p><p style="text-align: center;">Moja ocena:</p><p style="text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆</span></p><p style="text-align: center;">(rewelacyjna)</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p><br /><br /><p></p></div></div></div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-32541350410355664552023-09-22T14:12:00.009-07:002023-09-22T14:13:08.312-07:00I z każdą kolejną częścią jest coraz lepiej... Bardzo krótko o "Jeden za drugim" <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_OShgzX_fI9SAHrXQAarAuBzPrTXr5TK43ImAxddOJVopZdN6rIxURoxT_GBhwbP25wxuPZhfS-N2rgb7_rjCJ4lY5F_HXmosO-9s5c7Mzn0z-LauPiRuT6BOkdMdtscIY1J0aOWskv0GeKeUDWqWBW9qLg6lnt_DK2ZTx4guWqZYGZ7vQiP88rou4yWu/s500/523727-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_OShgzX_fI9SAHrXQAarAuBzPrTXr5TK43ImAxddOJVopZdN6rIxURoxT_GBhwbP25wxuPZhfS-N2rgb7_rjCJ4lY5F_HXmosO-9s5c7Mzn0z-LauPiRuT6BOkdMdtscIY1J0aOWskv0GeKeUDWqWBW9qLg6lnt_DK2ZTx4guWqZYGZ7vQiP88rou4yWu/s320/523727-352x500.jpg" width="225" /></a></div><i>Tytuł oryginału: One by one</i><div><i>Tytuł polski: Jeden za drugim</i><div><i>Cykl: Robert Hunter (tom #5)</i></div><div><i>Autor: Chris Carter</i></div><div><i>Tłumaczenie: Adam Olesiejuk</i></div><div><i>Wydawnictwo: Sonia Draga </i></div><div><p class="MsoNormal"><i><o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Detektyw Robert Hunter ze specjalnej jednostki wydziału
zabójstw policji Los Angeles odbiera dziwny telefon. Anonimowy rozmówca podaje
mu adres strony internetowej i zmusza, by dokonał szokującego wyboru. Hunter
może jedynie patrzeć, jak ktoś torturuje i morduje niezidentyfikowaną ofiarę,
transmitując to wszystko na żywo przez Internet.</i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal"><i><br /></i></p><p style="text-align: center;">&&&</p><p style="text-align: center;"><br /></p><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Zachwycałam się poprzednią częścią serii, twierdząc, że to
właśnie<i> Rzeźbiarzem</i> Chris Carter absolutnie mnie oczarował i to za jego
sprawką, naprawdę doceniłam pióro autora. I nie wiem, w jaki sposób teraz
wychwalić <i>Jeden za drugim</i>, który jest chyba jeszcze lepszy.</p><p class="MsoNormal"><o:p><span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">To jest książka, która na tle innych kryminałów wybija się
już samym pomysłem. Robert Hunter odbiera tu telefon, wchodzi na stronę
internetową i musi dokonać wyboru, w jaki sposób osoba na jego ekranie zginie.
Później ta idea, internetowej transmisji i niemożliwych wyborów ewoluuje,
dzięki czemu robi się jeszcze ciekawiej, a napięcie wciąż rośnie.</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Już na tym etapie, samego konceptu historii byłam, więc
zachwycona, a potem okazało się, że jego realizacja wynosi go jeszcze wyżej.
Jest tutaj sprawa, która intrygowała mnie od samego początku i zakończyła się w
naprawdę satysfakcjonujący sposób. Jest morderca, którego obserwowanie jest o
tyle intrygujące, że nie można mieć pewności, co takiego ma zaplanowane, a gdy
już do czegoś dochodzi, napięcie pozostaje w powietrzu, tak jak wybór do
dokonania przez bohaterów. I w końcu są króciutkie rozdziały, dzięki czemu
całość, można połknąć w jedno popołudnie, i nawet się nie zorientować, kiedy to
się stało.</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Tym sposobem <i>Jeden za drugim</i> wskakuje na listę moich
ulubionych kryminałów.<o:p></o:p></p><br /><p></p></div></div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-86903606918541905482023-09-22T14:02:00.002-07:002023-09-22T14:08:56.445-07:00Kryminał idealny? O "Rzeźbiarzu śmierci" i cyklu "Rober Hunter"<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZvCMmEMOAK3xp27gS3B2OXmpnnCscaQ7D4X5JkQA5holn6aQIZsWbQ703HcimkaIv6VRprx1pFHyqpYCrYW8y3cYbikoHfPZVwr1SCOWv3ZvRgd7xv0qnKPMs6rbWb9qUIKoRVoqy8OFNRMnwBXaKVsw_xakxCzDuzAVu49R6feuM2ulzRwVv1ZgwMX_b/s500/1005062-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZvCMmEMOAK3xp27gS3B2OXmpnnCscaQ7D4X5JkQA5holn6aQIZsWbQ703HcimkaIv6VRprx1pFHyqpYCrYW8y3cYbikoHfPZVwr1SCOWv3ZvRgd7xv0qnKPMs6rbWb9qUIKoRVoqy8OFNRMnwBXaKVsw_xakxCzDuzAVu49R6feuM2ulzRwVv1ZgwMX_b/s320/1005062-352x500.jpg" width="225" /></a></div><i>Tytuł oryginału: The Death Sculptor</i><div><i>Tytuł polski: Rzeźbiarz śmierci</i><div><i>Cykl: Robert Hunter (tom #4)</i></div><div><i>Autor: Chris Carter</i></div><div><i>Tłumaczenie: Zbigniew Kościuk</i></div><div><i>Wydawnictwo: Sonia Draga </i></div><div><p class="MsoNormal"><i>Studentka pielęgniarstwa przeżyła szok, gdy odkryła, że jej
pacjent, prokurator Derek Nicholson został brutalnie zamordowany we własnym
łóżku. Zbrodnia wydawała się bezsensowna, bo Nicholson był śmiertelnie chory i
pozostało mu najwyżej kilka tygodni życia. Jednak detektywa Roberta Huntera z
wydziału zabójstw policji Los Angeles najbardziej zdumiała wiadomość
pozostawiona przez mordercę. Hunter i jego partner, Garcia, nie mają
wątpliwości, że zabójca próbuje nawiązać kontakt z policją. Jakie jest ukryte
przesłanie, które stara się przekazać?<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p style="text-align: center;">&&&</p><p style="text-align: center;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Po przeczytaniu <i>Krucyfiksu</i>, który rozpoczyna cykl o
Hunterze pomyślałam sobie, że to był po prostu niezły kryminał. W trakcie
<i>Egzekutora</i> poczułam coś więcej, ale wciąż, mimo świetnego pomysłu, czegoś mi
tu brakowało, jakiegoś napięcia, mroczniejszego klimatu… Po <i>Nocnym
prześladowcy</i> nabrałam przekonana, że ta seria zostanie moim kryminalnym guilty
pleasure, w którym autor ma dobre pomysły, chociaż w samych historiach wciąż
czegoś mi brakuje. Potem sięgnęłam jednak po <i>Rzeźbiarza śmierci</i> i….</p><span><a name='more'></a></span><p style="text-align: center;"><br /></p><div><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Wielu ludzi całe życie dźwiga ciężar niewyznanej winy, ale
niewielu jest gotowych z nim odejść.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p></div><p style="text-align: justify;">Nie bez powodu piszę o tej serii pod tym konkretnie tytułem.
To właśnie w nim moim zdaniem autor zawarł coś więcej, wykreował mroczny
klimat, bardzo dobrze dawkował napięcie i w końcu po prostu, napisał
intrygującą sprawę, która interesowała mnie od początku do samego, bardzo
dobrego rozwiązania. Jest to też, jak mi się wydaje, najbardziej brutalna z
dotychczasowych historii w serii i może właśnie ten mrok, tak mnie wciągnął. <i>Rzeźbiarz śmierci</i> to moim zdaniem kompletny kryminał i rewelacyjna książka, która
wskakuje na listę moich ulubieńców w swoim gatunku.</p><p style="text-align: justify;">Jeżeli jednak miałabym wskazać komu polecam tę serię
kryminałów, to powiedziałabym, że zdecydowanie osobom, które nie lubią wątków
obyczajowych w powieściach grozy, ponieważ te, ograniczone są do absolutnego
minimum. Skutkuje to tym, że tak naprawdę nie poznajemy tu bohaterów i nie
obserwujemy ich rozwoju, są oni raczej pewnymi figurami, którymi autor
posługuje się aby opowiadać kolejne historie, niż postaciami z krwi i kości.
Jednocześnie dzięki temu ta seria ma naprawdę niski próg wejścia: autor w każdej
części w kilku zdaniach może zmieścić to co działo się w poprzednich tomach,
więc można tak naprawdę zacząć czytanie od dowolnej części, o ile nie
przeszkadzają nam spoilery.</p><p style="text-align: justify;">Poza tym dzięki naprawdę krótkim rozdziałom te książki czyta
się nie tyle szybko, co błyskawicznie.</p><p><br /></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Jak na ironię Miasto Aniołów wydawało się przyciągać więcej
zła niż inne rejony Stanów Zjednoczonych.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Nie mam wątpliwości, że od teraz, gdy najdzie mnie ochota na
kryminał z ciekawą historią, z satysfakcjonującym, nieprzekombinowanym
zakończeniem i do połknięcia w jeden wieczór, będę miała z tyłu głowy kolejne
części historii Huntera. Chris Carter zdecydowanie bowiem potrafi pisać
przynajmniej dobre, a nawet rewelacyjne kryminały.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p><br /></p></div></div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-2843842692875050262023-07-23T05:50:00.001-07:002023-07-23T05:54:42.759-07:00Weź wdech i przeczytaj tę książkę<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-BSA0EkpIY70kFMxw8g0z5qALJyK7x8iT-SXAI7y5YldSF_kfQ9NjdvQW2vV8j-rEV-PC3FBk4QElXAlrxfrdX1cQ6G4R5gB2rkQVuzCUT9xlOFYhSBs_3t00lzzs6ZoaN50QtdRiecnht1pzGSn_LhfIrAsiV0Ss-d0rWqQVrI_3f6A-78oZy6AEn_QB/s500/1084901-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-BSA0EkpIY70kFMxw8g0z5qALJyK7x8iT-SXAI7y5YldSF_kfQ9NjdvQW2vV8j-rEV-PC3FBk4QElXAlrxfrdX1cQ6G4R5gB2rkQVuzCUT9xlOFYhSBs_3t00lzzs6ZoaN50QtdRiecnht1pzGSn_LhfIrAsiV0Ss-d0rWqQVrI_3f6A-78oZy6AEn_QB/s320/1084901-352x500.jpg" width="225" /></a></div><p class="MsoNormal"><i>Tytuł oryginału: Breathe and Count Back from Ten</i></p><p class="MsoNormal"><i><o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Tytuł polski: Weź wdech i policz do dziesięciu</i></p><p class="MsoNormal"><i>Autorka: Natalia Sylvester</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska </i></p><p class="MsoNormal"><i>Wydawnictwo: Young</i></p><p class="MsoNormal"><i>Siedemnastoletnia Verónica przeszła wiele operacji z powodu
dysplazji biodra. Zostawiły one blizny nie tylko na jej ciele. Najlepszą formą
rehabilitacji jest pływanie, więc dziewczyna spędza długie godziny na basenie.
W wodzie czuje się wolna od ograniczeń i szczęśliwa. Gdy pływa, jest naprawdę
sobą.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Takie chwile są jednak rzadkością, ponieważ mieszka ze
swoimi konserwatywnymi rodzicami. Według nich dziewczyna powinna próbować
wtopić się w tłum, spełniać marzenia innych i doceniać ich poświęcenie.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Verónica jest fanką Zatoki Syren, popularnej lokalnej
atrakcji słynącej z podwodnych pokazów wykonywanych przez przebranych za syreny
artystów. Kiedy więc park rozrywki ogłasza casting, postanawia wziąć w nim
udział. Problem? Jej rodzice nigdy się na to nie zgodzą. Tak jak nie
pozwoliliby jej być z Alexem, nowym, uroczym sąsiadem. Ale Verónica wie, że to
czas, by przejąć kontrolę nad własnym ciałem i życiem.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal"></p><div style="text-align: center;"><br /></div>Czasem po prostu zaczynasz książkę i nim się zorientujesz,
przewracasz ostatnią stronę, a z twojej twarzy nie schodzi uśmiech. Dokładnie
taką książką jest dla mnie <i>Weź wdech i policz do dziesięciu.</i><o:p></o:p><p></p><span><a name='more'></a></span><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Tak jak syreny byłam hybrydą złożoną z niepasujących do siebie
części. Gdybym ich nie zobaczyła, nigdy nie ujrzałabym w tym piękna. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Panuje bowiem w niej idealna równowaga między lekkimi i
przyjemnymi w czytaniu wątkami a tymi trudniejszymi. Dzięki czemu bawiłam się
rewelacyjnie w trakcie czytania, a jednocześnie widziałam tutaj coś więcej,
czułam, że autorka chce opowiedzieć mi tą właśnie opowieść i wskazać na te
konkretne kwestie. Gdyby oderwać bowiem te trudniejsze rodzinne wątki, czy te
związane z kwestiami zdrowotnymi, od uroczego romansu, syrenich marzeń i
ciepłej przyjaźni, ta opowieść stałaby się czymś wymagającym w lekturze, zbyt
poważnym, może nawet zbyt ponurym, nie tego zaś szuka się zaś zwykle w
powieściach młodzieżowych. Jeśli zaś pominąć te trudniejsze kwestie, powstałaby
powieść jak tysiące innych, w dodatku z może nieco zbyt pospiesznym,
przesłodzonym romansem i wątkiem marzeń niczym z disnejowskiego filmu. Na
szczęście jednak wszystkie te wątki przeplatają się tu ze sobą, tworząc w moich
oczach bardzo dobrą, spójną opowieść.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Nie każdy to nas rani, sam tym cierpi. Noże mają rączki,
łapiesz?<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Nie jest zaś żadną tajemnicą, że do takich właśnie książek
młodzieżowych mam słabość – przyjemnych w lekturze, ale z czymś więcej do
opowiedzenia. Idealna historia do przeczytania w trakcie wakacji, ale myślę, że
nie tylko.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★☆☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">(bardzo dobra)</p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p><br /><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-22968193649474643342023-06-06T00:07:00.002-07:002023-06-06T00:07:27.450-07:00Opowieść o słowie, namalowana słowami<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo0knzuAL84ImmrjIadaAIQ4DVXDbexKZR00q7_5Ym6EIC3rEoZOwqxwQZxX1lKwHyPlZDsYwveUWrW31Pi1K40UGvFchZaFQnw2VBhEHlsYDrE0OiekaXbSUzsB8NIpTQgqZbiA6-61ppt-pGPczCran0UfXZwSzcY-GRfv67Vup7LKwp4FzQbSqgPw/s500/1063964-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo0knzuAL84ImmrjIadaAIQ4DVXDbexKZR00q7_5Ym6EIC3rEoZOwqxwQZxX1lKwHyPlZDsYwveUWrW31Pi1K40UGvFchZaFQnw2VBhEHlsYDrE0OiekaXbSUzsB8NIpTQgqZbiA6-61ppt-pGPczCran0UfXZwSzcY-GRfv67Vup7LKwp4FzQbSqgPw/s320/1063964-352x500.jpg" width="225" /></a></div><i> Tytuł polski: Ostatnie światła gasną</i><p></p><p><i>Autorka: Hania Czaban</i></p><p><i>Wydawnictwo: We Need Ya</i></p><p class="MsoNormal"><i>Jaką siłę mają słowa? I co się stanie, gdy odkryjesz, że
posiadają magiczną moc?<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Po śmierci ojca Ida spotyka Helenę, która okazuje się
członkinią Zakonu Ostatnich Świateł. Kobieta zabiera dziewczynę do Lublina,
gdzie znajduje się siedziba tajemniczej organizacji. Tam Ida poznaje Kornela -
chłopaka pogrążonego w żałobie, który jako jedyny wydaje się ją rozumieć.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Życie dziewczyny zmienia się w koszmar, gdy dowiaduje się,
że jest auktorką, istotą potrafiącą wpływać na rzeczywistość za pomocą wypowiadanych
słów. Idą musi zaponować nad swoją mocą i pokonać strach przed własnym talentem
oraz trudną przeszłością. Sprawy nie ułatwia fakt, że ktoś za wszelką cenę
pragnie jej śmierci.<o:p></o:p></i></p><p>
</p><p class="MsoNormal"><i>Synowie Słowa zrobią wszystko, żeby unicestwić auktorów i
zdobyć tajemniczy artefakt, którego esencja jest warta więcej, niż jesteś sobie
w stanie wyobrazić...<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p><i>[współpraca barterowa]</i></p><p><br /></p><p>&&&</p><p><i>Ostatnie światła gasną </i>nie tylko opowiadają o słowie, ale wręcz malują świat słowem. </p><span><a name='more'></a></span><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Chciałabym wierzyć, że czas zapamiętuje zdarzenia, tak jak
miejsca odciskają swe piętno na przestrzeni. I że w dowolnym momencie można
poprosić czas, żeby oddał nam chociażby na chwilę jakiś swój maleńki wyrywek –
fragment przeszłości, który został zapisany w kronice wszechświata.</p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">To właśnie styl Hani Czaban, kreuje bowiem tę
historię na coś niezwykłego, pełnego magii i nieuchwytnego klimatu. Jest w nim
lekkość, ale też pewna wzniosłość, dzięki, której powstały naprawdę piękne
cytaty oraz przede wszystkim plastyczność, dodająca całości niemal poetyckiego
pierwiastka.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Mniej więcej do jednej
trzeciej tej opowieści ze względu na styl właśnie i samą formę przedstawienia
treści, miałam wrażenie, że czytam uwielbiane przeze mnie „Bezgwiezdne morze”.
I nie ukrywam, że to właśnie ten sam początek, nieco pogmatwany, oderwany od
rzeczywistości i linii czasu, gdy jeszcze nie orientowałam się, co tak naprawdę
się tutaj dzieje, sprawił, że moje serce zabiło do tej opowieści nieco mocniej.
<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Później historia, skręca w nieco bardziej typowe dla swojego
gatunku rejony <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i chociaż bardziej
oczytaną osobę, tak jak mnie, nic tu raczej nie zaskoczy, tak trzeba jej oddać,
że została naprawdę dobrze skonstruowana. Widać tutaj, że autorka jednocześnie
miała pomysł na to, jaką historię chcę opowiedzieć, i wiedziała jak stworzony
przez nią system magiczny ma działać, za co ogromny plus ode mnie. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Czułam jednak, że to dopiero początek całej tej przygody i
tutaj zabrakło mi chociażby nieco lepszego zarysowania bohaterów. Zarówno Ida,
jak i Kornel, a także pozostałe przewijające się tutaj inne postaci, wydawały
mi się jednak nieco wyblakłe, brakowało mi w nich czegoś, dzięki czemu mogłabym
się do nich bardziej przywiązać, lepiej ich zrozumieć. Ma to też odbicie w
relacjach między nimi, które poza tą Idy z Heleną, były moim zdaniem nieco
płaskie. W tym względzie liczę, że kolejne tomy, pozwolą się relacjom i
bohaterom trochę się rozwinąć, pokazać.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">Na korzyść tej książki wpływają też w moich oczach polskie
nazwy w systemie magicznym, a także osadzenie akcji w Polsce, ponieważ czytanie
o znajomym Lublinie, Warszawie i jeszcze jednym bardzo bliskim mi miastu,
dodawało całości czegoś swojskiego. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p style="background: white;"><span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal">Historie lubią, by opowiadano je w kawałkach. Zresztą
wystarczy przyjrzeć się z bliska dowolnej opowieści, by dostrzec, że tak
naprawdę składa się ona z maleńkich fragmentów - strzępków, które ludzie
usilnie próbują złożyć w większą całość i nadać im nowy sens.</p></blockquote><p> </p>
<p class="MsoNormal"><i>Ostatnie światła gasną </i>to więc bardzo dobry początek
czegoś większego i dobra powieść sama w sobie. Może nie wszystko było idealne,
ale spędziłam z nią naprawdę przyjemny czas, dlatego z zainteresowaniem będę
rozglądać się za kolejnym tomem przygód Idy i Kornela, ciekawa, jakie jeszcze
asy w rękawie ukryła Hania Czaban. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★☆☆☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">(dobra)</p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-91023811823613578312023-05-03T07:07:00.004-07:002023-07-23T05:48:30.453-07:00Z kolejki górskiej na huśtawkę, czyli o tym jak Mona Kasten znów mnie rozkochała <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg6EHu4FgSwWnZmOcrN_5Qq0ulbXm7mnU0WeWxaqUQABKrZgzKw1gczPJDjj_Ofu5NsKLNNbf4DwjO1dTnqMqrkfBUubwB-Y6LaIKbhD6ztYoNu_sDHeQxYdiZVToFG2N6ORsFHebeUONFPt_Mb2rmTDcJRYHX5XdNn06F4Nnayg7f-FiuFqeMpqvJvag" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg6EHu4FgSwWnZmOcrN_5Qq0ulbXm7mnU0WeWxaqUQABKrZgzKw1gczPJDjj_Ofu5NsKLNNbf4DwjO1dTnqMqrkfBUubwB-Y6LaIKbhD6ztYoNu_sDHeQxYdiZVToFG2N6ORsFHebeUONFPt_Mb2rmTDcJRYHX5XdNn06F4Nnayg7f-FiuFqeMpqvJvag=w225-h320" width="225" /></a></div><i>Tytuł oryginalny: Fragile Heart</i><p></p><p><i>Tytuł polski: Fragile Heart</i></p><p><i>Seria: Scarlet Luck (tom #2)</i></p><p><i>Autorka: Mona Kasten</i></p><p><i>Tłumaczenie: Joanna Słowikowska </i></p><div style="text-align: center;"><span style="text-align: left;"><div><i>Wydawnictwo: Jaguar</i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><i><br /></i></div><div><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p></div></span></div><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Jeżeli <i>Lonely Heart</i> to przejażdżka kolejką górską to Fragile Heart jest jedną wielka huśtawką, na której autorka w jednej chwili
pozwala nam uwierzyć, że potrafimy latać, tylko po to by potem brutalnie
sprowadzić nas na ziemię. A potem powtarza to dobre kilka razy.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><span style="line-height: 107%;"><br /></span><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">Człowiek
musi się dowiedzieć, co czyni go szczęśliwym, co mu pomaga i jak chciałby
spędzić resztę swojego życia, a to wszystko nie są łatwe decyzje.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Ja zaś z jakiegoś dziwnego powodu jestem jej jednak za to
wdzięczna. Ta opowieść stoi bowiem dla mnie bohaterami i zaangażowaniem,
emocjami, które potrafi we mnie wzbudzić. Emocji czułam zaś tu ogrom i aż
trudno mi uwierzyć, że to przetrwałam w jednym kawałku. Ponownie świetnie rozpisane
tu zostały wątki związane ze światem muzycznym i z wyczuciem zostały poruszane
wątki związane ze zdrowiem psychicznym. To wszystko zaś złożyło się na książkę,
która mnie w sobie rozkochała, po prostu. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">- Nie. Jeśli
coś nie układa się po mojej myśli, nie oznacza to od razu, że idzie źle (...).
Jeśli coś nie jest mi pisane, nie powinno się wydarzyć. Miejsce, które się w
ten sposób zwalnia, zostanie później zajęte przez coś, co będzie lepiej
pasowało do mojego życia.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Nie łatwo oddaje serce, ale tą serią Mona Kasten zdobyła do
niego dostęp. Takich historii poszukuje, takich, których nie oddaje w chwili
ich skończenia, ale czuję, że są „moje”, że będę do nich wracać. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span><span style="font-size: x-large; line-height: 107%;"></span></span></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">(rewelacyjna)</p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-13622832357832558762023-04-17T05:59:00.002-07:002023-04-17T05:59:41.128-07:00Ta opowieść to emocjonalna kolejka górska i „mój” rodzaj romansu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOUKRzX_E1EfBIc4xaMmVhMOSRGp6LkHTakEdxgT3VDHcEAmrcxO4xV9_l7HG9UDdEn3ytQFKq7AzsX-nFfKewOS3bC_rvcBbOuL7BJroasDaHQ3aWDSkmN3M1hrQKWukAscfhl6CbHPJkrK2REL1CIIJZjgGZVddrKpIDXEgZw3HPw1lkTTobzfQ_0g/s500/1013590-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOUKRzX_E1EfBIc4xaMmVhMOSRGp6LkHTakEdxgT3VDHcEAmrcxO4xV9_l7HG9UDdEn3ytQFKq7AzsX-nFfKewOS3bC_rvcBbOuL7BJroasDaHQ3aWDSkmN3M1hrQKWukAscfhl6CbHPJkrK2REL1CIIJZjgGZVddrKpIDXEgZw3HPw1lkTTobzfQ_0g/s320/1013590-352x500.jpg" width="225" /></a></div><div style="text-align: left;"><i>Tytuł oryginalny: Lonely Heart</i></div><div style="text-align: left;"><i>Tytuł polski: Lonely Heart</i></div><div style="text-align: left;"><i>Seria: Scarlet Luck (tom #1)</i></div><div style="text-align: left;"><i>Autorka: Mona Kasten</i></div><div style="text-align: left;"><i>Tłumaczenie: Joanna Słowikowska </i></div><div style="text-align: center;"><span style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><i>Wydawnictwo: Jaguar</i></div><div style="text-align: left;"><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i>Rosie nie
może uwierzyć, że będzie mogła przeprowadzić wywiad z grupą Scarlet Luck dla
swojej internetowej audycji radiowej. Nie tylko śledzi od lat działalność
zespołu, ich piosenki towarzyszyły jej również w najtrudniejszych momentach życia.
Fascynuje ją szczególnie Adam, perkusista, w dużym stopniu dlatego, że wiadomo
o nim jedynie, że od lat nie toleruje bycia dotykanym – przez nikogo.<o:p></o:p></i></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><i>W końcu
zespół pojawia się w małym studiu Rosie – a wszystko kończy się jedną wielką
klapą. Wywiad musi zostać przerwany, a w sieci zalewa Rosie fala hejtu. Kiedy
dochodzi nawet do tego, że zostaje zaatakowana na ulicy przez fanki zespołu,
Scarlet Luck zapraszają ją na swój koncert, jako znak, że chcą zostawić całą tę
sprawę za sobą. I nagle Rosie stoi powtórnie przed Adamem. Adamem, w którego
oczach dostrzega niewyobrażalny ból – i do którego nie wolno jej się zbliżyć,
nie wolno go dotknąć ani przytulić…</i></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">(opis wydawcy)</span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">&&&</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p></div></span></div></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Jakkolwiek wydawać się to może absurdalne, tak mam wrażenie,
że tym, co zachwyciło mnie w tej książce najbardziej, to fakt, że przede
wszystkim jest opowieścią o bohaterach, a dopiero potem historią romantyczną. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><span style="line-height: 107%;"><br /></span><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">Nie mogę
odebrać ci tego bólu. I nie wiem, jak się z nim czujesz. Ale jestem tu. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-size: 14pt; line-height: 107%;"><br /></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Zaczęłam bowiem czytać <i>Lonely Heart </i>z myślą, że dostanę
romans muzyka z dziennikarką. I dostałam to. Jednocześnie jednak mam wrażenie,
że to raczej opowieść o ludziach – zagubionych, zranionych i starających się
odnaleźć, i dopiero gdzieś na drugim planie o uczuciu, które rodzi się między
nimi. Dzięki temu czuję, że poznałam tych bohaterów jako jednostki, jako Rosie
i Adama, a nie tylko w niejako w stosunku do siebie, jak to bywa w romansach.
Fragmenty, w których czytałam o muzyce i pasji bohaterów, dodawały całości
czegoś wyjątkowego, stanowiły bowiem nie tylko przestrzeń do porozumienia
między postaciami, ale były interesujące same w sobie. Idealnie w to wszystko
wpisywały się także wątki zdrowia psychicznego poruszone z wyczuciem i
niezwykle ważny dla tej historii wątek sławy i tego, do czego potrafią się
posunąć fani, nawet jeśli robią rzeczy, których ich idole nie pochwalają.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">To wszystko złożyło się zaś na relację Rosie i Adama, w którą
nie tylko potrafiłam uwierzyć, ale byłam w tej historii wraz z bohaterami. Było
bowiem coś w ich rozmowach, w tym, jak powoli poznawali się coraz lepiej, jak
odnajdywali to, co ich łączy, ale też coraz śmielej pokazywali prawdziwych siebie,
że wydawało mi się to niezwykle naturalne, a może nawet powinnam ośmielić się i
użyć słowa, realne. To wszystko zaś co działo się wokół nich, dodawało tej
historii, czegoś więcej, jakieś głębi.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">Ja o tobie
myślę, przemknęło mi przez głowę. Wczoraj. Dzisiaj. Zawsze.</span></p></blockquote><p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Nie ma jednak co ukrywać, <i>Lonely Heart</i> to przejażdżka górska,
w której od początku do końca wiedziałam czego się spodziewać, nie ma tu raczej
miejsca na wielkie zaskoczenia. Zdecydowanie wynagradza to jednak ilość emocji,
które towarzyszyły mi w trakcie czytania. Czułam absolutnie wszystko od
radości, przez złość, aż po smutek. I to sprawia, że ta przejażdżka była
absolutnie rewelacyjna, moje serce wyszło z niej nieco pogruchotane, ale ilość
satysfakcji z lektury wszystko to mi wynagrodził.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">To jedna z „moich” opowieści zdecydowanie.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">(rewelacyjna)</p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-82093331448009127362023-04-14T06:24:00.001-07:002023-05-03T07:08:18.728-07:00Autobiografia, którą czytają wszyscy - i dobrze! <p></p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBfRCOzncaTItSfy0MAlyXjEwuu9rXJZApIO_LN9Q3AreRbYywNcWOYfT9Em1XgULynVHce9SDdGbFy4f5RCtJCYmXC59jpP-Hv4dcPNmoQT7IN9eHQfIxl5wAtS6ZepPFBW0qzcXFu2HemAdh3keR0Udlayd-FcabJ6NUt1WJRhS93wn04kpJV5rjgg/s500/1053931-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBfRCOzncaTItSfy0MAlyXjEwuu9rXJZApIO_LN9Q3AreRbYywNcWOYfT9Em1XgULynVHce9SDdGbFy4f5RCtJCYmXC59jpP-Hv4dcPNmoQT7IN9eHQfIxl5wAtS6ZepPFBW0qzcXFu2HemAdh3keR0Udlayd-FcabJ6NUt1WJRhS93wn04kpJV5rjgg/s320/1053931-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Mam
wrażenie, że o tej książce powiedziano już wszystko.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">To jak
bardzo potrafi być szokująca.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">To jak wiele
trudnych tematów podejmuję.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Ale też to
jak przeraźliwe jest smutna.<span></span></span></p><a name='more'></a><span style="line-height: 107%;"><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Podpisuję
się pod tym wszystkim, ale też pod każdą pochwałą skierowaną w stronę tego
tytułu. I trudno mi do tego wszystkiego co zostało już powiedziane coś
dodać.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jeżeli czujecie się gotowi na jej
lekturę po przeczytaniu wszystkich trigger warning: zaburzenia odżywiania,
przemoc, uzależnienia, toksyczne relacje z rodzicem, to naprawdę warto, moim
zdaniem dać tej książce szanse. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">To pozbawione
filtrów spojrzenie na okrutny świat show-biznesu z perspektywy dziecka,
nastolatki, i w końcu dorosłej kobiety. Oglądałam jako dziecko Jennette McCurdy
w „iCarly” i to spotęgowało, to jak bardzo przeżywałam wspomnienia autorki z
planu serialu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Poza tam to
historia toksycznej relacji z matką, o której czytanie wzbudziło we mnie najpierw
niedowierzanie, że coś takiego się dzieje, a potem absolutnie przerażenie, że
nikt nie reaguje, a to wszystko nie jest fikcją literacką, ale czyimś życiem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Tak zupełnie
poza tymi wszystkim emocjami, które wzbudziła we mnie ta historia, to muszę też
oddać jej to, jak dobrze została napisana i jak poza tym wszystkim, co się tu
działo, absolutnie rewelacyjnie mi się ją czytało.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Czekam mocno
na pierwszą powieść McCurdy, której powstanie tutaj się zwiastuje i nie mam wątpliwości,
że <i>Cieszę się, że moja mama umarła </i>to jedna z tych książek, które zostaną ze
mną na długo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Czy będę w stanie
znowu spojrzeć na dziecięcych aktorów z taką naiwnością, jak wcześniej? Nie
wydaje mi się.</span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">Moja ocena: </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">★★★★★★★★★☆</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">(wybitna)</span></p><br /><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-80343994156448718482023-02-24T13:32:00.000-08:002023-02-24T13:32:52.254-08:00"Czy jeśli kiedyś było prawdziwe, ale potem przestało, to rzeczywiście mogło być prawdą?"<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidVQ-vVJenZ1gJOhQ-ztHxovwgCyigMYDkbj8m3Q8L_2qLtwr2zNkLcsUTIJ1RwKSFDX2Rb0cloZfOxFG2xU8zaHDT7GKzQTx3dDlp9sdrHrPRE-aCM9WzCOq3skQJ20BHxCEA0oZ9MI1Av3C6ZkaHpsX_XY1lZQSNEB1FZlAOtRUgjhmrznMYd4T7-A/s500/629074-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidVQ-vVJenZ1gJOhQ-ztHxovwgCyigMYDkbj8m3Q8L_2qLtwr2zNkLcsUTIJ1RwKSFDX2Rb0cloZfOxFG2xU8zaHDT7GKzQTx3dDlp9sdrHrPRE-aCM9WzCOq3skQJ20BHxCEA0oZ9MI1Av3C6ZkaHpsX_XY1lZQSNEB1FZlAOtRUgjhmrznMYd4T7-A/s320/629074-352x500.jpg" width="225" /></a></div></div><span style="font-family: inherit;"><i><span style="line-height: 107%;"><div>Tytuł oryginału: A Semi-Definitive List of Worst Nightmares</div><div><br /></div></span><span style="line-height: 107%;"><div>Tytuł polski: Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów</div><div><br /></div></span><span style="line-height: 107%;"><div>Autor: Krystal Sutherland</div><div><br /></div></span><span style="line-height: 107%;"><div>Tłumaczenie: Donata Olejnik</div><div><br /></div></span><span style="line-height: 107%;"><div>Wydawnictwo: Dolnośląskie </div></span></i></span><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><div><br /></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><a name="_Hlk128167106" style="font-style: normal;"><span style="line-height: 17.12px;"><span style="color: #444444;">Przedstawiam Wam najdziwniejszą, książkę jaką miałam okazję czytać.</span></span></a></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></div><div><br /></div>Poznajcie Esther, którą na ulicy
spotkać przebraną, czasem za Wednesday, innym razem za Freję, albo Roosevelta,
a jeszcze innym razem za Mary Poppins. <o:p></o:p></i></span></span><p></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i>Czy wspominałam że na rodzinie
dziewczyny ciąży klątwa? Pewnego dnia każdy z członków jej rodziny odnajdzie
swoją fobię, a później ta właśnie fobia, przyczyni się do jego śmierci. <o:p></o:p></i></span></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i>Dlatego jej ojciec od kilku lat nie
wychodzi w piwnicy, matka chowa po domu wszelkie talizmany byle odstraszyć
pecha (nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby króliki i kogut mieszkające w
kuchni), a przez brata panicznie bojącego się ciemności, w jej domu zaklejone są
wszystkie wyłączniki światła, nocą zapala się tu zaś setki świec.<o:p></o:p></i></span></span></p>
<p class="MsoNormal"><i><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;">Esther jeszcze nie wie jaki lęk ją
zabije, dlatego tworzy listę wszystkiego co potencjalne straszne i od tego momentu
zaczyna tego unikać. Gdy w nietypowych okolicznościach <o:p></o:p></span></span>spotyka
Jonaha, ten sprawi, że będzie musiała ona zmierzyć się z własnymi lękami. </i></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><i><br /></i></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;">&&&</span></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;">Jeśli w tym momencie czujecie, że nie
rozumiecie tej książki, to nie bójcie się, mnie ta myśl towarzyszyła przez całą
tę historię, a nie wspomniałam Wam jeszcze o jednym ważnym, choć ponownie
dziwnym wątku. <o:p></o:p></span></span>Czuję, jednak, że należy podejść do niej z jak najmniejszą
ilością informacji, tak by odkrywać kolejne ukryte w niej nietypowe elementy po
kolei, dawać się im zaskakiwać, czuć się zagubionym w tym wszystkim, odnajdywać
sens i znów się gubić.</p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">Wszystko,
czego pragniesz znajduje się po drugiej stronie strachu.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p>
<p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><p class="MsoNormal">Przyznaję to otwarcie: mnie ta dziwność historii początkowo
odstraszyła i po jakiś dwudziestu stronach zamknęłam czytnik. Wróciłam do tej
historii prawie rok później i zaczęłam od początku. Tym razem przepadłam z
kretesem. Zaskoczona, zaintrygowana, nie rozumiejąc co czytam, czy to jeszcze
obyczajówka, czy już fantastyka, a może to ja jestem zbyt głupia by zrozumieć
co się dzieje. Zostałam jednak z tą historią na dłużej bo ta jej dziwność mnie
przyciągała, intrygowała, chciałam wiedzieć co kryje się za kolejną stroną, co
jeszcze przygotowała dla mnie autorka.</p><p class="MsoNormal">W pewnym momencie ta ciekawość
przerodziła się zaś w coś więcej i zaczęłam przeżywać tę historię, z kolejnymi
rozdziałami czując to kolejne emocje: od złości, przez radość, aż po smutek.</p><p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">- A jeśli
umrę? – Spojrzała mu w oczy.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">- A jeśli
przeżyjesz?</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"> </span></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;">Tak, ta książka jest dziwna, ale w
tym wszystkim kryje się coś więcej, dzięki czemu staje się ona czymś wyjątkowym
i moim zdaniem zdecydowanie wartym poznania. <o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></span></p>
<span style="mso-bookmark: _Hlk128167106;"></span>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">(rewelacyjna)</p><p class="MsoNormal"><br /></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-90998653270705485552023-02-10T05:13:00.002-08:002023-02-24T13:34:50.225-08:00Holly Jackson znowu to zrobiła<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcmiF4kwnfNupTXGBOIwjbApw4ugrntKL6xU99cYaYO3scMOd_AFjbQXT3Pp4pebQFVzJEertecfzCcX1ISkiazCj-YnTLBsbqc-OS858zR1t3x6WBvMxwORteB8CrY9_Coh55T2ehwjh--og3ayBPZorp063J6zG_zozQK6czjovlHbgrSlYW7mwCsQ/s500/1017850-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcmiF4kwnfNupTXGBOIwjbApw4ugrntKL6xU99cYaYO3scMOd_AFjbQXT3Pp4pebQFVzJEertecfzCcX1ISkiazCj-YnTLBsbqc-OS858zR1t3x6WBvMxwORteB8CrY9_Coh55T2ehwjh--og3ayBPZorp063J6zG_zozQK6czjovlHbgrSlYW7mwCsQ/s320/1017850-352x500.jpg" width="225" /></a><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Tytuł oryginału:
Good Girl, Bad Blood<o:p></o:p></i></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Tytuł polski:
Grzeczna dziewczynka, zepsuta krew<o:p></o:p></i></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Autorka: Holly
Jackson<o:p></o:p></i></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Wydawnictwo:
Book4YA</i></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Tłumaczenie:
Ernest Kacperski</i></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Ktoś
zaginął. Nikt nic nie mówi. Ale wszyscy słuchają…<o:p></o:p></i></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Mimo
błyskotliwie przeprowadzonego śledztwa z zeszłego roku Pippa Fitz-Amobi nie
planowała kontynuowania kariery detektywistycznej. Jej podcast na temat
morderstwa, które wtedy wyjaśniła, stał się viralem. Zdecydowanie miała już
dość rozwiązywania zagadek i tajemnic. Tamtą historię mogła więc uznać za
zakończoną. Niespodziewanie stanie się jednak coś, co sprawi, że będzie musiała
zmienić zdanie. Kiedy zniknie ktoś bliski, policja znów okaże się bezradna.
Pippa poznaje kolejne mroczne sekrety, które skrywa jej miasto. Czy znajdzie
odpowiedzi na wszystkie pytania, zanim skończy się czas?<o:p></o:p></i></span></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Wciągająca i
zaskakująca kontynuacja bestsellerowego „Przewodnika po zbrodni według
grzecznej dziewczynki”.</i></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">(opis
wydawcy)<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;">&&&</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Nie jest
żadną tajemnicą, że pierwszy tom <i>Przewodnika po zbrodni według grzecznej
dziewczynki</i> to książka, która absolutnie skradła w moje serce. Teraz gdy, ktoś pyta
mnie o dobry thriller lub coś z wątkiem kryminalnym niemal automatycznie
polecam ten tytuł właśnie.<o:p></o:p></span></p><i></i><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Dlatego do
kontynuacji podeszłam z ogromnymi nadziejami, ale też z pewną nutką
niepewności, bojąc się zawodu. Okazało się, jednak że Holly Jackson znów to zrobiła,
a ja nie miałam żadnych powodów do obaw.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">
</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Grzeczna
dziewczynka, zepsuta krew </i>ma w sobie bowiem dokładnie to, za co pokochałam jej
poprzedniczkę.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><span style="line-height: 107%;"><br /></span><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Założę się,
że wszyscy drżą na myśl o dniu, w którym przed ich drzwiami stanie Pip
Fitz-Amobi.<o:p></o:p></span></p><div style="text-align: center;"></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Bohaterów,
którym nie tylko chciałam już kibicować, ale z którymi sympatyzowałam, bo ich
relacja miała w sobie coś uroczego, prawdziwego, a ich wspólne przekomarzania
wywoływały uśmiech na mojej twarzy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Klimat
małego miasteczka, w którym kryje się wiele sekretów, o których wielu
mieszkańców wie, ale nikt nie chce mówić o nich głośno.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;">Sprawę do
rozwiązania, której nie tylko mogłam przyglądać się z boku, ale dzięki notatkom
Pippy mogłam zrozumieć jej sposób myślenia, a także samemu czułam, jakbym brała
udział w tej sprawie. Dodatkowo ta forma sprzyjała mi przy tworzeniu moich
własnych teorii na temat głównej intrygi, czułam bowiem, że mam wystarczająco
dużo skrawków informacji, by samodzielnie do czegoś dojść. A jakby tego było mało, dodawała ona całości dynamizmu, dzięki czemu gdy po jakiś pięćdziesięciu </span>stronach wskoczyłam w tę historię, nie mogłam i nie chciałam, się od niej odrywać, aż do momentu, gdy dowiedziałam się wszystkiego. </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ponownie też, gdy już mi się wydawało, że zebrałam wszystkie elementy tej skomplikowanej układanki, autorka dołożyła do niej coś dodatkowego. I chociaż pozostawało to dla mnie zaskakujące tak, wydawało się, że stanowiło to uzupełnienie całości, tak jakbym wcześniej nie dostrzegała że czegoś tu brakuje, a gdy to zobaczyłam, przestalam sobie wyobrażać całość bez tego. Niesamowicie dobrze czytało mi się całość, lecz sama końcówka, zasługuje na dodatkowe wyróżnienie, bo dostarczyła mi nie tylko to czego oczekiwałam, ale jeszcze więcej. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 107%;"><i>Który dokądś
się spieszy.</i> Pip powtórzyła w myślach jego słowa i dodała od siebie: <i>A dociera
donikąd.</i></span></p></blockquote><p> </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Holly Jackson znowu to zrobiła, po prostu. Znowu napisała książkę, która wciągnęła mnie bez reszty i znowu stworzyła sprawę kryminalną na tyle złożoną, dobrze skonstruowaną i logicznie rozwiązaną, że absolutnie niczym nie odstaje ona dla mnie od podobnych historii dla dorosłych, a w wielu przypadkach jest od nich moim zdaniem lepsza.</p><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;">To nie jest dla mnie rewelacyjny thriller młodzieżowy. To po prostu rewelacyjna książka.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;"><br /></span></p><div style="text-align: center;">Moja ocena:</div><p></p><p class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★★☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;">(rewelacyjna)</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;"><br /></span></p></div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-90804444614805477602023-01-09T09:42:00.002-08:002023-01-09T09:43:45.072-08:00Zieleń i róż, czyli o książce młodzieżowej, która mnie otuliła i skłoniła do refleksji <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5024000/5024792/996303-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5024000/5024792/996303-352x500.jpg" width="225" /></a></div> <i>Tytuł oryginału: I Wish You All the Best</i><p></p><p></p><p class="MsoNormal"><i>Tytuł polski: Wszystkiego, co najlepsze</i></p><p class="MsoNormal"><i>Autor: Mason Deaver</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tłumaczenie: Artur Łuksza</i></p><p class="MsoNormal"><i>Wydawnictwo: We Need YA</i></p><p class="MsoNormal"><i>Kiedy Ben ujawnia przed rodzicami, że jest osobą niebinarną,
zostaje wyrzucone z domu i zmuszone zamieszkać ze swoją dawno niewidzianą
siostrą Hannah i jej mężem Thomasem. Zmagając się z zaburzeniami lękowymi,
spotęgowanymi przez ostatnie wydarzenia, nieśmiało robi coming out również
przed siostrą, a w uporaniu się z traumami i atakami paniki wspiera go
terapeutka. W szkole stara się pozostać niezauważone i nie mówić o swojej
tożsamości.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal"><i>Próbę prześlizgnięcia się przez ostatni semestr liceum bez
zwracania niczyjej uwagi niweczy Nathan, zabawny i charyzmatyczny uczeń, który
bierze Ben pod swoje skrzydła i nie tylko pokazuje szkołę, ale uświadamia nu
także, czym jest przyjaźń. W miarę jak ich znajomość się rozwija, zmieniają się
też uczucia, które wobec siebie żywią, a to, co wydawało się katastrofalnym
zwrotem wydarzeń, zaczyna wyglądać jak szansa na nowe, szczęśliwe życie.</i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Mam wrażenie, że teraz malując paznokcie na różowo, będę
myśleć o tej książce. Jest w niej bowiem scena, w której osoba bohaterska, tak po
prostu, chce pomalować paznokcie na ten właśnie kolor, ale ma wewnętrzną blokadę przed
jak odbiorą to inni. Pojawia się tu też rozmowa, w której Ben nie chce
przyznać, że to właśnie różowy jest jeno ulubionym kolorem. Po przeczytaniu
tych fragmentów coś się we mnie zagotowało, zawrzało, wzburzyło. Pomyślałam
sobie o tym, jakie to idiotyczne, że ograniczmy siebie i innych w ten sposób,
że wciąż mamy w sobie potrzebę dzielenia świata na pół i jak często to nikomu
nie służy. </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p><span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal">Jeśli jesteś queer, twoje życie może przerodzić się w jeden
niekończący się coming out.</p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jednocześnie jednak sama treść tej książki ma dla mnie kolor
zielony, stanowi bowiem idealną mieszankę chłodnej niebieskości i ciepłej
żółci. Niebieskość przebija się tu w tych trudniejszych momentach, gdy osobę
bohaterską spotykają kolejne problemy, a emocji z tym związanymi wydaje się
zbyt wiele, by mogła przeżyć je jedna osoba. Widzę ją tu też w scenach, w
których Ben musi zrezygnować z bycia sobą, by dopasować się do społeczeństwa i,
gdy mają miejsce rozmowy z członkami jeno rodziny. Przy tych wszystkich
przykrościach nie jest to jednak moim zdaniem smutna historia. Czułam tu bowiem
cały czas pewne ciepło, wynikające z tego, że osoba autorka napisała tę
historię z wyrozumiałością do swoich bohaterów, dając im prawo do lepszych i
gorszych momentów i wszystkich związanych z tym emocji. Dzięki temu zaś przez
całą tę historię towarzyszyło mi poczucie, że wszystko będzie dobrze, a to
sprawiało, że czułam lekkość na sercu i dałam się porwać tej historii.</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Niewątpliwie wspaniałą robotę wykonał tu także tłumacz,
dzięki któremu przez tę powieść po prostu przepłynęłam. Do formy neutralnej
przyzwyczajałam się może przez jeden rozdział, a potem zupełnie przestałam
zwracać na nią uwagę, jakby była w naszym języku niemal od zawsze.</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Moja jedyna uwaga jest taka, że nie mogę się oprzeć wrażeniu,
że było tu miejsce na nieco więcej – może na rozpisanie relacji z
przyjaciółkami ze szkoły, może tej z siostrą, a może wątku Miriam. Nie jest to
bowiem książka szczególnie długa i mam poczucie, że można tu było się pokusić o
coś jeszcze.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br /></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p></o:p></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p><span style="text-align: left;">- Nie sądzisz, że szufladkowanie nie jest w gruncie rzeczy
bez sensu?</span></p>
<p class="MsoNormal">- Nie do końca. To pomaga ludziom się porozumieć, znaleźć wspólny
język nie tylko z innymi ludźmi, lecz także z samym sobą.</p></blockquote><p> </p><p class="MsoNormal"></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ostatecznie jednak <i>Wszystkiego, co najlepsze </i>to jedna z
tych opowieści młodzieżowych, dzięki którym poczułam się otulona ciepłem i
nawet jeśli ma smutniejsze momenty, to zapamiętam ją dzięki temu, że wywołała
na mojej twarzy uśmiech, w moim sercu lekkość, a jednocześnie skłoniła mnie do pewnych refleksji.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Połknęłam w jeden wieczór i
absolutnie nie żałuję.</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆☆</span></p><div style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;">(bardzo dobra)</div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-74394058285808319962023-01-02T06:30:00.002-08:002023-01-02T06:50:27.421-08:00Moje ulubione książki 2022 roku<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3p_4xTrP9dAIcTXnV8GdEet9BBqwyjcw83NuH0CY-Cd0ozs1Ye1EfeH8MumZHpCgQH9Oi48jJEULD3HhieZi-HPzJptT1Dtqfk_vHbpidNmawvQz77mykyEcmy_Xh_dT7PPlWZR2EH7DBsfXczcqxKPFltlr59zny1i3TdNvUmISqVKfzvWK5jxxEg/s600/Elle%20Kennedy.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3p_4xTrP9dAIcTXnV8GdEet9BBqwyjcw83NuH0CY-Cd0ozs1Ye1EfeH8MumZHpCgQH9Oi48jJEULD3HhieZi-HPzJptT1Dtqfk_vHbpidNmawvQz77mykyEcmy_Xh_dT7PPlWZR2EH7DBsfXczcqxKPFltlr59zny1i3TdNvUmISqVKfzvWK5jxxEg/s16000/Elle%20Kennedy.png" /></a></div><p class="MsoNormal">Ten rok podobnie jak poprzedni kończę z 56 książkami na
liczniku. Trochę ten wynik podwyższają nowelki, których przeczytałam aż cztery
i powieść graficzna <i>Heartsopper</i>, której cztery tomy przeczytałam tak naprawdę w ciągu jednego wieczoru. Niestety nie było mi po drodze z językiem angielskim i wszystkie
powieści, które czytałam były po polsku, co z pewnością chcę zmienić w najbliższych miesiącach. </p>
<p class="MsoNormal">Poza tym ten rok był dla mnie średni książkowo, bo większość
tytułów czytałam i tak naprawdę zaraz o nich zapominałam, bo szczególnie się nie wyróżniały. Niemniej nie było
źle i udało mi się znaleźć kilku ulubieńców i kilka pozycji, które są warte moim zdaniem wyróżnienia.<span></span></p><a name='more'></a><p></p><p class="MsoNormal">Tak co roku są to książki, które przeczytałam w tym roku, a nie zostały wydane w 2022 roku.<span style="mso-spacerun: yes;"> Kolejność na liście jest losowa</span></p><p class="MsoNormal"><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><b>Wyróżnienia</b></p><p class="MsoNormal"><o:p><br /></o:p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO-DCzvxRMPNTeiFUj6_n9nETJ3j5HyqQCdCjzWW678-xo4rh4bGj6oXXyhmXOVakRGJ_Gvt7Xy8LkTvYp7WI4h1KVSAaIqkE5t88e6vmIS0QOdplnOkW19-9OaJOH1l40HTAO4tMhQwzi9Z996I_X08Vz8ED-A57OEblOtMRvO8cAPy--ITa8UkGDQQ/s600/Elle%20Kennedy%20(2).png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO-DCzvxRMPNTeiFUj6_n9nETJ3j5HyqQCdCjzWW678-xo4rh4bGj6oXXyhmXOVakRGJ_Gvt7Xy8LkTvYp7WI4h1KVSAaIqkE5t88e6vmIS0QOdplnOkW19-9OaJOH1l40HTAO4tMhQwzi9Z996I_X08Vz8ED-A57OEblOtMRvO8cAPy--ITa8UkGDQQ/s16000/Elle%20Kennedy%20(2).png" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>This Winter</i>, czyli króciutka nowelka do przeczytania w kilkanaście minut, a przy tym przekazująca ważne treści i przypominająca o pewnych sprawach. To jeden z tych tytułów do których wiem, że będę wracać. <i>Our Violent Ends</i> to moje tegoroczne zaskoczenie, bo pierwsza część dylogii mnie nieco wynudziła, ale za to drugi tom dał te wszystkie emocje, których szukałam, których chciałam. <i>Będzie bolało</i> to zaś zbiór historii i jakkolwiek by to nie zabrzmiało to zasługuje na wyróżnienie chociażby ze względu na to, że go skończyłam, bo mnie trudno zaciekawić i utrzymać moje zainteresowanie, przy krótszych formach właśnie. Całkiem zabawne opowiadania, ale z pewnym poważniejszym podtekstem i jeśli zdecydujecie się przeczytać, to potem włączcie sobie serial na ich podstawie, bo to jest nie kwestionowany mój ulubieniec. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b>Najlepsi z najlepszych</b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><br /></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">6# <i>Szepty zmarłych</i> ~ Simon Beckett</div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaCEXCWfSkNY0hbucEAnfj67V0QpoVOTWvJDmNAxe7lNdt4uo2lgyZ2FfUCUYSfUAZP92TOUbsLtbaE45dDZEMOrNFG1ve7B8ulYC8CTVKKU1Prp4VClLFwDYZL9_72s82DXjHFAq-Je9w6VtmDfWrEfSdurcqa0HfiwOW_F4p-u86NkJ6gvtZidKNaQ/s779/szepty-zmarlych-david-hunter-tom-3-b-iext115599404.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="779" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaCEXCWfSkNY0hbucEAnfj67V0QpoVOTWvJDmNAxe7lNdt4uo2lgyZ2FfUCUYSfUAZP92TOUbsLtbaE45dDZEMOrNFG1ve7B8ulYC8CTVKKU1Prp4VClLFwDYZL9_72s82DXjHFAq-Je9w6VtmDfWrEfSdurcqa0HfiwOW_F4p-u86NkJ6gvtZidKNaQ/s320/szepty-zmarlych-david-hunter-tom-3-b-iext115599404.jpg" width="205" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Szepty zmarłych</i>, a właściwie powinnam powiedzieć <i>Seria o
Doktorze Hunterze</i> to dla mnie kryminały idealne, tak po prostu. Czytam od początku do końca z zainteresowania, sprawy są skomplikowane i interesujące, a to, że główny bohater jest antropologiem sądowym dodaje czegoś ekstra całości.</p></div><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> 5#Trylogia <i>Okrutny Książe</i> ~ Holly Black </o:p><a href="http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2022/09/czuam-sie-jakbym-czytaa-pierwsza-tego.html" target="_blank">[recenzja]</a></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUfrKxyqk4Sc-JlMoJsdlk6GsU6cJ93cRtizHI-x0a0OPUAAAxYTej2v38kB5DvDKOM7M9DFIuRaDx3grEVgJUR-_aEIn-GBTxS98SlSVC6NrTvaMOeiR_lA0drdjMQ8C_6fwiK3d7pI6h37ls-kH9ezLiy0sZ9OEkOuXd1Y2IbtyTWoc8Bq4AS2z7aw/s1200/okrutny-ksiaze-tom-1-b-iext115631685.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="861" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUfrKxyqk4Sc-JlMoJsdlk6GsU6cJ93cRtizHI-x0a0OPUAAAxYTej2v38kB5DvDKOM7M9DFIuRaDx3grEVgJUR-_aEIn-GBTxS98SlSVC6NrTvaMOeiR_lA0drdjMQ8C_6fwiK3d7pI6h37ls-kH9ezLiy0sZ9OEkOuXd1Y2IbtyTWoc8Bq4AS2z7aw/s320/okrutny-ksiaze-tom-1-b-iext115631685.jpg" width="230" /></a></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><i><br /></i></p><p style="text-align: center;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Okrutny Książe</i> czyli tytuł, który rozpoczął trylogię, która w tym roku wciągnęła mnie bez reszty. Bohaterowie, akcja, intrygi, a to wszystko połączone arcyciekawymi relacjami między postaciami i magiczną elfie krainą, w której dzieje się akcja.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">4# Perfect on Paper ~ Sophie Gonzales <a href="http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2022/03/modziezowka-niczym-ciepy-uscisk-usmiech.html" target="_blank">[recenzja] </a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal" style="text-align: right;"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0yDNRsbV7NFH8pl1KCwSBgsQMEA7NG3MY6mvgKiJmQi2ffBS7MPHOJHq2r1q0GzMV-OoJmqD-_f3MRmsGwyXLvAXMpVIZOUPPj_IpBLmUjwQ7l8rMYLAzIk4wfPKSUyjYjog4km2Y6vfYXDZR2H4LV_iqEosIRn327dUnkI3vHNF6kNAAaZt-opJdKQ/s500/966232-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0yDNRsbV7NFH8pl1KCwSBgsQMEA7NG3MY6mvgKiJmQi2ffBS7MPHOJHq2r1q0GzMV-OoJmqD-_f3MRmsGwyXLvAXMpVIZOUPPj_IpBLmUjwQ7l8rMYLAzIk4wfPKSUyjYjog4km2Y6vfYXDZR2H4LV_iqEosIRn327dUnkI3vHNF6kNAAaZt-opJdKQ/s320/966232-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Perfect on Paper </i>czytałam gdzieś na początku roku, ale gdy
ktoś pyta mnie o dobrą książkę młodzieżową to ten tytuł od razu przychodzi mi
do głowy. Młodzieżówka, którą czyta się szybko i przyjemnie, nie jest jednak
przy tym infantylna i chce opowiedzieć historię, oddając przy tym co powinna
swoim bohaterom. Naprawdę dobry tytuł Young Adult.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br /></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"><o:p>3# </o:p><i>Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole</i> ~ Sonora Reyes <a href="http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2022/08/o-modziezowce-ktora-ma-to-cos.html" target="_blank">[recenzja]</a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0dooXx2_MIforS_1sh56frcCSUx-s0rPvbcDve2HjNfaYnyvkSCYiFcT_PhasqWvyI4UtsxkBJ4d9BjONy5rsZWstwKjG-f4wQcn3eUNM3Gzvk83WsT1m3irqGX5ea_iFoM6Fa_LSkVrWzihoJE9zW5NLqO6YKcPimvlXtxU5B7THng1VCokV13mVnw/s1200/przewodnik-lesbijki-po-katolickiej-szkole-b-iext121935225.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="790" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0dooXx2_MIforS_1sh56frcCSUx-s0rPvbcDve2HjNfaYnyvkSCYiFcT_PhasqWvyI4UtsxkBJ4d9BjONy5rsZWstwKjG-f4wQcn3eUNM3Gzvk83WsT1m3irqGX5ea_iFoM6Fa_LSkVrWzihoJE9zW5NLqO6YKcPimvlXtxU5B7THng1VCokV13mVnw/s320/przewodnik-lesbijki-po-katolickiej-szkole-b-iext121935225.jpg" width="211" /></a></div><br /><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole to ponownie
książka młodzieżowa, tym razem idealnie przeplatająca w swojej historii to co
łatwe i przyjemne, z trudniejszymi tematami i emocjami. Ma wyrazistych
bohaterów, ciekawe relacje między nimi i dzięki temu jest po prostu bardzo
angażującą historią, którą czytało mi się z największą przyjemnością. </p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><br /></p><p class="MsoNormal"><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">2# <i>Długo i szczęśliwie</i> ~ Alison Cochrun <a href="http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2022/10/i-zyli-dugo-i-szczesliwie-w-moim-sercu.html" target="_blank">[recenzja]</a></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"> </p><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjY8Ihe3-hoRkKFaMyRuLavI6-y-0yGow28JIX0OjjBR-K0Xra9Cr88ak4Vtd9pPpJEiA_nHD9OcHQ2OCsn9gSN2vwQ-0gkjx-rOnTHE5IWdD9jMPZWpZZpnmq3a05nctvSAPGk5kIIZTspwfpwE4nhLSD5K6Gg9atWUhOwWpI6HE43B0nCx5BsVH4wQ/s1200/dlugo-i-szczesliwie-b-iext119667614.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="771" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjY8Ihe3-hoRkKFaMyRuLavI6-y-0yGow28JIX0OjjBR-K0Xra9Cr88ak4Vtd9pPpJEiA_nHD9OcHQ2OCsn9gSN2vwQ-0gkjx-rOnTHE5IWdD9jMPZWpZZpnmq3a05nctvSAPGk5kIIZTspwfpwE4nhLSD5K6Gg9atWUhOwWpI6HE43B0nCx5BsVH4wQ/s320/dlugo-i-szczesliwie-b-iext119667614.jpg" width="206" /></a></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Długo i szczęśliwie</i>, czyli książka, która wygrywa dla mnie bohaterami, emocjami i tym w jaki sposób mówi o miłości i chorobach psychicznych. Śmiałam się w trakcie lektury, wzdychałam w trudniejszych momentach, drżało mi serce i czułam ten specyficzny uścisk w brzuchu w niektórych momentach. Gdy myślę o tej książce, to myślę też o tym, jak wiele było tu cudownych dialogów, które, mimo że od lektury minęło już trochę czasu, wciąż mam gdzieś w głowie. To jest jeden z tych tytułów, który jest bardzo, ale to bardzo przyjemną powieścią obyczajową, skupiającą się na wątku romantycznym, gdzie czuć chemie między bohaterami, jest zabawnie i lekko, i dzięki temu stanowi dla mnie idealną książkę, która czyta się dla odprężenia. Dzięki tym trudniejszym tematom stała się dla mnie czymś więcej, wzbudziła całe mnóstwo emocji, i teraz kiedy myślę o poweieści, w którą byłam w stu procentach zaangażowana, to myślę o powieści Alison Cochrun właśnie.</p></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal">1#<i> Dziewczyny znikąd</i> ~ Amy Reed <a href="http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com/2022/12/o-dziewczynach-dla-dziewczyn-ale-do.html" target="_blank">[recenzja]</a></p><p class="MsoNormal" style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqt_lb4LAImxCWxXdVueHCRTHwKkfHjsZEJCoZ_gq4F_VNNt_asSqic0uUhQVGYsJTHYtQQUpk4ZvnhQkAE2IPuavUYNRFsfqbpvD7XGVbgjdODTiMUiEl18d0-h0a7tM2THFYB6DbcxpY-f_d8NMyf5RPT3VQB73Uf5lNS_9eEiZs2MTBcTc2h8g02Q/s500/784435-352x500.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqt_lb4LAImxCWxXdVueHCRTHwKkfHjsZEJCoZ_gq4F_VNNt_asSqic0uUhQVGYsJTHYtQQUpk4ZvnhQkAE2IPuavUYNRFsfqbpvD7XGVbgjdODTiMUiEl18d0-h0a7tM2THFYB6DbcxpY-f_d8NMyf5RPT3VQB73Uf5lNS_9eEiZs2MTBcTc2h8g02Q/s320/784435-352x500.jpg" width="225" /></a></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><i>Dziewczyny znikąd, </i>czyli tytuł, który przeczytałam naprawdę niedawno, ale który gdzieś trzymam w swoim sercu i gdzieś wciąż pałęta się w moich myślach. Mówi o trudnych kwestiach, takich jak kultura gwałtu, ale też przypomina o tym, dlaczego tak ważne jest siostrzeństwo. Nie skupia się jednak na jednym wybranym aspekcie, a pokazuje różne perspektywy, mówi głosem wielu różnych bohaterów. Przy tym wszystkim jest też książką, która po prostu bardzo dobrze mi się czytało, przy której trzymały mnie wyraziste bohaterki i problemy, z którymi musiały się zmierzyć. Coś, co poruszyło moje serce, ale też rozszerzyło nieco umysł.</p></div></div><br /><p class="MsoNormal"><i><b>Czytaliście coś z mojego zestawienia?</b></i></p><p class="MsoNormal"><i><b>Jakie tytuły skradły Wasze serca w 2022 roku?</b></i></p></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p></div><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-51841211456186514732022-12-18T03:59:00.004-08:002022-12-21T12:50:12.570-08:00O dziewczynach, dla dziewczyn, ale do przeczytania przez wszystskich<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlHKO2q7pmv04IeAdR_tH1JaKf9Vxo_ETln03qhnFoDUFlsWoGsTrzMQO6EDOQ2aW5wJij1JoeYVCdUngddVm9QQ9flB9cZrcwEzn7-yayAhN0ckM6VPqrxO4JD98sQjsMP3k9Zw3YKpLgj7jKBMaH1OFAjcJkZ4zMu_ACjfgWGvNpGcu3G9oEBNYDvQ/s500/784435-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlHKO2q7pmv04IeAdR_tH1JaKf9Vxo_ETln03qhnFoDUFlsWoGsTrzMQO6EDOQ2aW5wJij1JoeYVCdUngddVm9QQ9flB9cZrcwEzn7-yayAhN0ckM6VPqrxO4JD98sQjsMP3k9Zw3YKpLgj7jKBMaH1OFAjcJkZ4zMu_ACjfgWGvNpGcu3G9oEBNYDvQ/s320/784435-352x500.jpg" width="225" /></a></div></div><p class="MsoNormal"><i>Tytuł oryginału: The Nowhere Girls</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tytuł polski: Dziewczyny znikąd</i></p><p class="MsoNormal"><i>Autorka: Amy Reed</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tłumaczenie: Anna Dzierzgowska</i></p><p class="MsoNormal"><i>Wydawnictwo: Poradnia K</i></p><p class="MsoNormal"><i>Trzy nastoletnie alternatywki z Prescott: Grace, Rosina i
Erin postanawiają pomścić zbiorowy gwałt na koleżance, o którym milczy lokalna
społeczność. Grace Slater jest nowa w mieście. Jej rodzina opuściła społeczność
baptystów po tym, jak matka stała się zagorzałą liberałką. Rosina Suarez z
rodziny meksykańskich imigrantów marzy o graniu punkowej muzyki. Erin DeLillo –
dziewczyna z zespołem Aspergera – fascynuje się biologią morską i Star Trekiem.</i></p><p class="MsoNormal"><i><o:p></o:p></i></p><div class="separator" style="clear: both;">
<p class="MsoNormal"><i>Kiedy Grace dowiaduje się, że mieszkająca wcześniej w jej nowym
domu Lucy Moynihan została wykluczona ze społeczności i uciekła z miasteczka,
bo miała oskarżyć grupę popularnych miejscowych chłopaków o gwałt, postanawia
zawalczyć o sprawiedliwość. Wraz z przyjaciółkami zakłada anonimowe zrzeszenie
dziewcząt w Prescott High, które ma się przeciwstawić seksizmowi i kulturze
gwałtu wszechobecnej w lokalnej szkole, m.in. poprzez aktywny bojkot wszelkich
kontaktów intymnych z mężczyznami. Wkrótce idea przeradza się w ogromny ruch
feministyczny, który ma realną moc zmieniania rzeczywistości.</i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p></div><p></p><div style="text-align: center;">&&&</div><div style="text-align: center;"><br /></div><p></p><p class="MsoNormal">„Nie ufaj różowym okładkom” napisałam zaraz po lekturze tej
książki. I trzymam się tego zdania. Nic bowiem ani opis mówiący o tym, że jest
to historia trzech dziewczyn, siostrzeństwa przeciwko kulturze gwałtu, ani ta
prosta, a jakże trafna okładka, nie przygotowały mnie na to, co dostałam w
środku.</p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">A może chodzi o wszystko.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Spodziewałam się bowiem, mimo wszystko książki młodzieżowej,
a te raczej kojarzą mi się z czymś lżejszym, co o trudnych tematach mówi raczej
mimochodem. Dostałam zaś powieść, która w bardzo kompleksowy sposób mówi o
kulturze gwałtu, o tym, jak wiele się na nią składa, ale też o tym, jak wiele
można wobec niej przyjąć postaw. Ta mnogość perspektyw sprawia, że czasem
gubiłam się nieco w imionach i od czasu do czasu czułam się przytłoczona. Ale
jednocześnie to właśnie ta mnogość głosów przedstawionych autorkę, czyni tę
historię tak wyjątkową, tak kompleksową.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal">I tak łamiącą serce. Nie ukrywam bowiem, że właśnie to
zrobiła ze mną ta książka: złamała mi serce. Na niecałych pięciuset stronach
udało się Amy Reed zawrzeć tak dużo trudnych historii i emocji, tak wiele
bohaterek, tak wiele bólu, i gdzieś w to wszystko wpleść nadzieję, która
istnieje mimo wszystko, i która dla mnie czyniła tę lekturę, w jakiś sposób
jeszcze trudniejszą w odbiorze pod kątem emocjonalnym.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><blockquote><p class="MsoNormal"><o:p> </o:p>- Wiem - odpowiada Grace. - Ale to, że daje sobie radę nie oznacza, że
nie potrzebuje pomocy.</p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Nie mogę też nie wspomnieć o tym, na jak wiele spraw zwraca
uwagę ta historia, jak odważnie mówi o rzeczach, o których wolimy milczeć. Nie
mam tu na myśli „tylko” patriarchalnego społeczeństwa, kultury gwałtu, tak
potrzebnego siostrzeństwa, ale też innych wątków, które mają tu swoje miejsce:
to jak często nie chcemy zrozumieć osób w spektrum autyzmu, to jak nie widzimy
własnego uprzywilejowania, chociażby ze względu na swoje miejsce urodzenia, i
to jak trudne dla wielu młodych ludzi jest odnalezienie swojego miejsca, w
swoim domu, w swojej rodzinie.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p>Ponieważ dziewczyny są nie do zatrzymania. Ponieważ mają
moc. Są jednym ciałem.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Łamie serce, ale otwiera umysł. Mówi głośno o tym, o czym my
nawet nie chcemy myśleć. <i>Dziewczyny znikąd </i>to opowieść o dziewczynach, dla
dziewczyn, ale powinni przeczytać ją absolutnie wszyscy.</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena: </p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★★★★</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-82873535923147829662022-10-24T12:40:00.003-07:002023-01-09T09:38:19.454-08:00Riordan ma słabość do morskich historii, a ja mam słabość do jego książek <p></p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiobuJxr0Xf8YZNepqGpJsPRgmc3JC9S8CySfA-HTMWWYuOOmFgYS5zS7tz_YpqYfmU776IkiN-ZpUIBvYwVksnZG9YMBFLPOGZaqwmPFMnj3cgnOaFcBDRtsezWC1Le7Ww4ZtKV4T-6te5dnpaPeaM3DfYSaafrXR5T0pDA603CE6IOguqxNWRFiOgWQ/s500/932795-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiobuJxr0Xf8YZNepqGpJsPRgmc3JC9S8CySfA-HTMWWYuOOmFgYS5zS7tz_YpqYfmU776IkiN-ZpUIBvYwVksnZG9YMBFLPOGZaqwmPFMnj3cgnOaFcBDRtsezWC1Le7Ww4ZtKV4T-6te5dnpaPeaM3DfYSaafrXR5T0pDA603CE6IOguqxNWRFiOgWQ/s320/932795-352x500.jpg" width="225" /></a></div><p class="MsoNormal"><i>Tytuł oryginału: Daughter of the Deep</i></p><p></p><p></p><p class="MsoNormal"></p><p class="MsoNormal"><i>Tytuł polski: Córka Głębin</i></p><p class="MsoNormal"><i>Autor: Rick Riordan</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tłumaczenie: Marta Duda-Gryc</i></p><p class="MsoNormal"><i>Wydawnictwo: Galeria Książki</i></p><p class="MsoNormal"><i>Ana Dakkar jest uczennicą pierwszej klasy Akademii Hardinga
i Pencrofta. Do absolwentów tej pięcioletniej szkoły średniej należą najlepsi
na świecie oceanografowie, żołnierze, marynarze i badacze głębin morskich.
Rodzice Any zginęli dwa lata wcześniej podczas wyprawy naukowej. Pozostał jej
tylko starszy brat Dev, który również uczy się w HP (uczniowie tej szkoły znają
wszystkie możliwe żarciki o Harrym Potterze, więc już sobie darujcie).</i></p><p class="MsoNormal"><i><o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Najważniejszym wydarzeniem roku szkolnego jest trwający cały
weekend egzamin na morzu, którego szczegółów nie zdradza się wcześniej uczniom.
Ana ma nadzieję, że uda jej się pomyślnie przejść tę próbę. Wszystkie jej
niepokoje schodzą jednak na bardzo daleki plan, kiedy podczas przejazdu
autobusem na egzamin Ana i jej koledzy stają się świadkami straszliwej
tragedii, która przestawi ich życie na inne tory.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>To jednak nie wszystko. Towarzyszący im nauczyciel wyjawia
Anie, że między HP a inną szkołą, Instytutem Landa, od półtora wieku toczy się
zimna wojna. Teraz jednak konflikt nagle się zaostrzył, przez co
pierwszoklasiści mogą skończyć jako pokarm dla ryb.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal"><i>W rozgrywce ze śmiertelnie niebezpiecznymi wrogami Ana zyska
wspaniałych przyjaciół i dowie się czegoś niezwykłego o swoim dziedzictwie.
Będzie też mogła sprawdzić, czy rzeczywiście ma umiejętności przywódcze.</i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal"><i><br /></i></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><i><br /></i></p><div style="text-align: justify;">Riordan ma słabość do opowieści związanych z wodą, do czego
z resztą sam we wstępie się przyznaje, ale ja mam słabość do jego książek, więc
wszyscy są zadowoleni. </div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div style="text-align: center;"><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal">Dzień końca świata zaczyna się jak każdy inny dzień.
Człowiek zupełnie nie zdaje sobie sprawy, że wszystko wokół za chwilę rozpadnie
się na milion dymiących kawałków okropności - a potem jest już za późno.</p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"><br /></p></div><div><p class="MsoNormal">Nie ma, mam wrażenie, lepszego porównania, które odda moje
uczucia względem <i>Córki Głębin</i> niż kąpiel w oceanie. Początkowo czułam się
niczym zanurzona w zimnej wodzie, oszołomiona natłokiem informacji, imion,
zdarzeń. Potem jednak powoli zaczynałam się przyzwyczajać do tego świata i
przedstawionych mi bohaterów, a pływanie w tej historii sprawiało mi c raz to
więcej przyjemności. W pewnym momencie dałam się nawet tak bardzo porwać fali,
że poczułam, że nie chce opuszczać tej historii, chciałam przy niej zostać, już
przyzwyczajona do bohaterki, do ciepła wody i jej spokojnych fal.</p>
<p class="MsoNormal">Przestając się jednak bawić w porównania. Trzeba wziąć pod
uwagę, że mamy tu do czynienia z jednotomową historią, więc jej fabuła będzie o
wiele mniej skomplikowana niż to do czego przyzwyczaił nas autor w innych
swoich seriach, a do bohaterów nie będziemy mieli szansy przywiązać się aż tak
mocno. Nie znaczy to jednak, że ta książka jest zła, ba moim zdaniem jest
bardzo dobra, po prostu trzeba mieć do niej nieco inne podejście. Historia jest
tu bowiem prosta, ale bardzo angażująca, bohaterowie naprawdę sympatyczni, a
humor, nawet jeśli jest go nieco mniej, niż bym tego chciała, jeśli już jest,
to jest dokładnie w takim wydaniu jakim go lubię u Riordana: nieco absurdalny,
może nawet głupowaty (aż chciałoby się zapytać jak autor wpada na takie dziwne
pomysły… tak patrzę teraz na pewnego szefa kuchni, który się tu pojawia), ale
absolutnie cudowny.</p>
<p class="MsoNormal">Najciekawszym elementem wydawały mi się zaś pewne rozterki
na tematy związane z samymi wynalazkami i związane z nimi rozterki moralne.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p> </p>
<p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal">- Maszynownia, meldujcie - powiedziałam. - Co się u was
dzieje?<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal">- No cóż - odezwała się Nelinha. - Wszystko, co świeciło,
nadal się świeci. Wszystko, co szumiało, nadal szumi. Chyba w porządku.</p></blockquote><p class="MsoNormal"></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><i>Córka głębin </i>to moim zdaniem tylko i aż dobra książka
młodzieżowa. Może i mnie zaskoczyła i zapewne, niedługo o niej zapomnę, ale w
trakcie lektury byłam zaangażowana w tę historię i ten świat, kibicowałam jej
bohaterom i najzwyczajniej w świecie dobrze się bawiłam, a o to chyba w czytaniu książek chodzi.</p>
<p class="MsoNormal">Ah no i, daje ogromne serduszko Riordanowi za bo u niego
pierwszy raz spotkałam się z dosłownie przedstawionym wątkiem okresu w książce</p><p class="MsoNormal"><br /></p></div><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆☆</span></p><div style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;">(bardzo dobra)</div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-9996150198795172292022-10-13T10:43:00.001-07:002023-01-02T05:26:23.889-08:00I żyli „Długo i szczęśliwie” w moim sercu, czyli jak komedia romantyczna stała się czymś więcej<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSqaaMsmC5Vp4P0WIp2zltNTEAHp2UAK54DtMnWqF081Z_1wH8lCM-NB-VFGD9bw9aXGgyTWzbPUzfZ1_oN9j67aUWXwQSJN3yLcMa_DHFZa2AR5fgbcxtQdwDTmLvS7Ffm0pHQbpwsohWsHEpI6B5PdqoyHWvfL-9wreCMNFyvXueFhaPC7SmHsXwNg/s500/1006344-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSqaaMsmC5Vp4P0WIp2zltNTEAHp2UAK54DtMnWqF081Z_1wH8lCM-NB-VFGD9bw9aXGgyTWzbPUzfZ1_oN9j67aUWXwQSJN3yLcMa_DHFZa2AR5fgbcxtQdwDTmLvS7Ffm0pHQbpwsohWsHEpI6B5PdqoyHWvfL-9wreCMNFyvXueFhaPC7SmHsXwNg/s320/1006344-352x500.jpg" width="225" /></a></div><p class="MsoNormal"><i>Tytuł oryginalny: The Charm Offensive</i></p><p></p><p><i>Tytuł polski: Długo i szczęśliwie</i></p><p><i>Autor: Alison Cochrun</i></p><p><i>Tłumaczenie: Monika Skowron</i></p><p><i>Wydawnictwo: W.A.B<br /></i></p><p class="MsoNormal"><i>Dev pracuje jako producent randkowego reality show Długo i
szczęśliwie. Od lat pisze scenariusze idealnych historii miłosnych dla
uczestników, choć jego życie uczuciowe to porażka. Jednak kiedy ekipa werbuje
do programu Charliego, skompromitowanego geniusza branży technologicznej, wszystko
zaczyna się zmieniać.</i></p><p></p><p class="MsoNormal"><i>Charlie w ogóle nie przypomina romantycznego księcia z
bajki, którego szukają uczestniczki Długo i szczęśliwie. Nie wierzy w prawdziwą
miłość, a udział w show to jego rozpaczliwa próba ratowania nadszarpniętego
wizerunku. Przed kamerami jest sztywny i przestraszony, nie ma pojęcia, jak
randkować z dwudziestoma kobietami w ogólnokrajowej telewizji.</i></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal"><i>Kiedy Dev robi, co może, by mężczyzna zbliżył się do
uczestniczek programu, Charlie zaczyna zdawać sobie sprawę, że między nim a
producentem jest większa chemia niż w przypadku którejkolwiek z kobiet. Jednak
każdy reality show ma swój scenariusz…</i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis pochodzi ze strony empik.com)</i></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal">Zwykle pisanie o książkach przychodzi mi łatwo. Czasami
zdarza się jednak, że trafiam na książkę, która podoba mi się tak bardzo, że
nie potrafię o niej opowiedzieć. Zupełnie, jakby wszystkie emocje, które
odczuwałam w trakcie lektury, wyssały ze mnie wszystkie słowa i zostawiły tylko
te buzujące emocje. Dokładnie tak było w przypadku <i>Długo i szczęśliwie</i> Alison
Cochrun.</p>
<p class="MsoNormal"><o:p> <span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Wiesz, że mimo wszystko zasługujesz na własną historię,
miłosną prawda?</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal">Ta historia dała mi bowiem dokładnie to, czego poszukuję w
dobrej komedii romantycznej, ale dodała do tego czegoś więcej.</p>
<p class="MsoNormal">Mamy tu cudownych bohaterów, którzy, co prawda sporo
zyskują, gdy są razem, ale także osobno tworzą postaci ciekawe, wielowymiarowe,
walczące ze swoimi lękami, odczuwające przeróżne emocje i mierzące się z
różnego typu wyzwaniami. Postaci, które skradły moje serce, tym jak bardzo są
nieidealne. Muszę też docenić kreacje bohaterów drugoplanowych, którzy nie
stanowili tu tylko narzędzi do pchnięcia akcji, ale byli też jacyś, co
szczególnie doceniam w przypadku kobiet biorących udział w reality show.</p>
<p class="MsoNormal">Mamy relacje głównej pary, która rozwija się i zmienia, w
trakcie całej tej opowieści, ale przez cały czas jej obserwowanie dawało mi
niesamowitą satysfakcję, bo między bohaterami zdecydowanie nie brakuje chemii.
Poza tym jednak są w tej relacji prawdziwe emocje, jest czułość, są rozmowy i
wzajemna troska, a z tego powoli rodziło się uczucie, a tego właśnie szukam w
powieściach romantycznych.</p>
<p class="MsoNormal">Mamy dialogi, które potrafiły mnie rozbawić i fabułę, która
potrafiła mnie zaangażować całkowicie.</p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p><p></p><blockquote><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p>- Widziałem na planie, jak dopada cię niepokój. Kiedy tak
się dzieje, jak mogę ci pomóc?</p><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Charlie przełyka ślinę.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">- Nikt mnie o to nigdy nie spytał. </p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p>
</p><p class="MsoNormal">Ale to nie wszystko. Alison Cochrun dodała bowiem tej
historii czegoś jeszcze, wpisując w nią, wątki związane ze zdrowiem psychicznym
oraz odkrywaniem własnej tożsamości, na co, jak pokazuje ta historia,
absolutnie nigdy nie jest za późno. I gdy dochodziłam już do tych
poważniejszych rozmów między bohaterami, gdy miały miejsce sceny, w których
emocje brały nad bohaterami górę, coś się we mnie zaciskało. Te problemy były
bowiem przedstawione w taki sposób, że potrafiły mnie poruszyć, wzbudzić moje
emocje i dotknąć mnie, przez co miałam poczucie, że czuję, to co czują
bohaterowie.</p>
<p class="MsoNormal">Poza tym ta książka jest po prostu bardzo ładnie napisana.
Podobało mi się, to jak balansowała na granicy bycia dosłowną, a nieco bardziej
metaforycznym, jak pięknie przeplatała ze sobą kolejne zdania i jak czasem,
bardzo prostemu dialogowi, dodawała czegoś takiego, że potrafił ująć mnie za
serce.</p>
<p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Jednak Charlie nie wie, jak pokazać komuś, że jest wart
miłości. Więc po prostu zostaje.</p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p></p><p>
</p><p class="MsoNormal"><i>Długo i szczęśliwie</i> to jedna z tych komedii romantycznych,
które pod płaszczykiem bardzo przyjemnej i satysfakcjonującej lektury, mówi o
czymś więcej i robi to dobrze. Jeśli szukacie czegoś, co, da Wam nie tylko
przyjemność w trakcie czytania, ale zaangażuje w historie, a może nawet tak jak
i mnie, Was poruszy, to z całego serca polecam Wam powieść Alison Cochrun. To z
pewnością będzie mój tegoroczny ulubieniec, a kto wie, może nie tylko
tegoroczny.</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★★★☆</span></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; text-align: center;"><span style="font-family: inherit;">(wybitna)</span></p><p></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-45619697395600662412022-09-25T06:47:00.002-07:002022-09-25T06:47:47.054-07:00Czułam się jakbym czytała pierwszą tego typu historię w życiu, czyli krótko o trylogii "Okrutnego księcia"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOL3w_tWAv1FzcWIxJhix6MWWVQgbd5ZN2dPEXfYtfi7RkPd0Z3TBCj8Yw-JEf8GvqOhif3HNw8kr0ujgzHASyNWfqjRnRr44GrcJAjawDx7gCsQyJnkkKWIIL9Hqq3eop58Shzn_9FqqLmoGFACbdRMuOgfbE5dqYdWaz8558Y7ousdj4y9TRkgLMoA/w158-h225/687255-352x500.jpg" width="158" /> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrZx_X5vOc1bDRd17n49tq2hquY-LbxtOFoRWevNH0o4F1BX8Ankk4BId_694QmjE4K8VazvxhvPtgqEyJIIQF2f8HljWiqBJixkXBoW7hH5oXGQR9thJ382tbxyL5mPkz3MOmGzm-CApq9EBgw8vlJELHBidIMzbr0i5CP7I_itiWS582fmntwhtthQ/s500/714031-352x500.jpg" imageanchor="1"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrZx_X5vOc1bDRd17n49tq2hquY-LbxtOFoRWevNH0o4F1BX8Ankk4BId_694QmjE4K8VazvxhvPtgqEyJIIQF2f8HljWiqBJixkXBoW7hH5oXGQR9thJ382tbxyL5mPkz3MOmGzm-CApq9EBgw8vlJELHBidIMzbr0i5CP7I_itiWS582fmntwhtthQ/w158-h226/714031-352x500.jpg" width="158" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD7m3fkiYSaLlT8hg3UfNxXgW6Ci4EzQCUwxl1ockJJmEX9FfU8niU1kIQoG5zHyEjIN5NLXx8a2FumVN4tmMpmoqvpcZS6ZkGS-EsQC3KZZtVE24UW1CA8Y1f6d1CcsQqzmtNFEk6UeUCT1SFoptuJUCWHG6QNkSHWUP_sTRrOISLr4veIKmSfnyGEQ/s500/774366-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD7m3fkiYSaLlT8hg3UfNxXgW6Ci4EzQCUwxl1ockJJmEX9FfU8niU1kIQoG5zHyEjIN5NLXx8a2FumVN4tmMpmoqvpcZS6ZkGS-EsQC3KZZtVE24UW1CA8Y1f6d1CcsQqzmtNFEk6UeUCT1SFoptuJUCWHG6QNkSHWUP_sTRrOISLr4veIKmSfnyGEQ/w160-h226/774366-352x500.jpg" width="160" /></a></div></div></div><br /><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><p>Cztery dni, trzy tomy, a piątego dnia na dokładkę jeszcze
przeczytałam jeszcze dwa dodatki. Tak wyglądała moja przygoda z trylogią <i>Okrutnego Księcia</i>, mimo że długo w ogóle nie interesowałam się tym tytułem. Gdy jednak usłyszałam w podcaście <i>Czytu Czytu</i>, o czym tak
naprawdę są te książki, zamiast opierać się na własnych domysłach, wiedziałam,
że chcę je przeczytać. </p><p>I przeczytałam, a raczej powinnam powiedzieć, że
pochłonęłam. Wciągnęłam się w tę historię bowiem niesamowicie i bawiłam się
przy niej tak dobrze, jakbym znowu była nastolatką i czytała pierwszą tego typu
historię w życiu.</p><span><a name='more'></a></span><p><br /></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p></o:p></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p>Nie ma sensu walczyć, jeśli nie zamierzasz zwyciężyć.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Wszystko to za sprawą tego, jak wiele jednocześnie toczy tu
się wątków, jak dynamicznie zmieniają się relacje między bohaterami i jak to
wszystko wpływa na samych bohaterów. Trzy siostry, z czego każda z zupełnie
innym pomysłem na siebie. Ojczym, którego powinno się nienawidzić, ale jednak
chce się jego dumy. Macocha ze swoimi sekretami. Walka o władze, szpiedzy i
książęta z różnymi pomysłami na siebie, a gdzieś w tym wszystkim także wątek
bycia człowiekiem w świecie magicznych stworzeń. Ja jestem ogromną fanką wątku
sióstr, w którym nawet jeśli nie wszystkie decyzje podejmowane przez bohaterki,
mi odpowiadały, tak naprawdę byłam w stanie je zrozumieć. I to łączy się z moim
drugim ulubionym wątkiem, czyli próbą odnalezienia się jako człowiek.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal">Wątku romantycznego, co do którego widziałam najwięcej
zastrzeżeń, jest tu zaś naprawdę niewiele i moim zdaniem to wychodzi na dobre
tej książce, bo w tym wątku widziałam najmniej potencjału, wydawał mi się on po
prostu najmniej ciekawy. Niemniej jeśli już wybija się na pierwszy plan, to
robi to całkiem zgrabnie i mam poczucie, że wpisuje się w całą tą brutalną
elfią rzeczywistość, którą stworzyła autorka.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Zamiast się bać mogłabym być kimś kogo inni by się bali.</p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Sama kreacja świata elfów też niezwykle mi się podobała, bo
jawił mi się on jako niezwykły, wyciągnięty jakby z mrocznych baśni, piękny,
ale też pełen często bezcelowego okrucieństwa. Co ważne, a wcale nie takie
oczywiste, nie miałam też, ani przez moment, wrażenia, że autorka łamie, czy
nagina ustanowione przez siebie zasady, wręcz przeciwnie miałam poczucie, że
ona dokładnie wiedziała, co robi od początku i po prostu konsekwentnie się tego
trzyma.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal"><o:p> </o:p></p>
<p class="MsoNormal">Muszę też odnieść się do samego zakończenia trylogii, które
uważam po prostu za niezłe, bo samo rozwiązanie pewnych kwestii wydawało mi się
w momencie lektury, nie tylko zaskakujące, ale na swój sposób, mimo wszystko
nieco zabawne. Miałam gdzieś bowiem z tyłu głowy myśl o ekranizacji i pewnych
scen, chyba nie chciałabym widzieć w takiej formie. Myślę. że liczyłam jednak co się innego, mocniej uderzającego w moje emocje. <o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><o:p> </o:p>Kłamstwa pojawiają się nawet tam, gdzie nie ma kłamców.</p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Słowem podsumowania mogę powiedzieć chyba tylko, że to jak
szybko przeczytałam tę trylogię, mówi samo za siebie. Naprawdę nie pamiętam,
kiedy pochłonęłam ostatnio jakąś serię z takim zaangażowaniem, jak to miało
miejsce w tym przypadku. Pochłonęłam, pokochałam i polecam, jeśli szukacie
czegoś angażującego, z ciekawymi bohaterami i kilkoma zwrotami akcji po drodze.</p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-89824681630746271792022-09-18T02:34:00.000-07:002022-09-18T02:34:50.238-07:00Myślałam, że emocji zabraknie tu tylko w przenośni<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqdRAbiaP4M5Id3wEHOqG7H94OinVXY_7tAPXQY8dfFsruN15ppMDlKhnYRSathCHVxAD-26B9kypZgOEQZ54GCFOiJJ3NGknu_3qBHVZB5UJfz4e09PdVBPfmnabbIDhkFANR6J81veomuDNIKXbfSvDmcocPdqBP0JfyPVQq7kJ16NTjNzjT2FnoVA/s500/960246-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqdRAbiaP4M5Id3wEHOqG7H94OinVXY_7tAPXQY8dfFsruN15ppMDlKhnYRSathCHVxAD-26B9kypZgOEQZ54GCFOiJJ3NGknu_3qBHVZB5UJfz4e09PdVBPfmnabbIDhkFANR6J81veomuDNIKXbfSvDmcocPdqBP0JfyPVQq7kJ16NTjNzjT2FnoVA/s320/960246-352x500.jpg" width="225" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal"></p></div><blockquote><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p class="MsoNormal">Ani ty, ani ja, ani w ogóle nikt nigdy nie wie, czy jakaś
opowieść jest wesoła czy przeciwnie - tragiczna.</p></div><p></p></blockquote><p><br /></p><p class="MsoNormal">To takie dziwne, że po przeczytaniu książki można czuć tak
dwie skrajne emocje – to dobra książka, ale też – zawiodłam się.</p><span><a name='more'></a></span><p class="MsoNormal"><br /></p>
<p class="MsoNormal">Liczyłam, że historia chłopca nieodczuwającego emocji,
będzie emocjonalna dla mnie. Tymczasem w trakcie lektury, podobnie jak główny
bohater, nie czułam niemal nic. Poza pierwszą sceną, której udało mi się mnie
zaskoczyć, całość była dla mnie wręcz nieco nudnawa. Mimo że teoretycznie wiele
się tu bowiem dzieje, tak dla mnie była to kompletnie nieangażujące. Nie wiem,
czy to kwestia tego, kim jest i jak czuje główny bohater, czy może ta
specyficzna skąpość opisów, to cecha literatury azjatyckiej, ale do mnie sposób
opowiadania tej historii, po prostu nie trafił. Cały czas czułam się, jakby
stała gdzieś z boku tej historii, zamiast ją przeżywać.</p>
<p class="MsoNormal">Jednocześnie, ta racjonalna część mnie rozumie, w czym
zakochali się inni. Bo to nietypowa historia o niezwykłych bohaterów, która
może zaskoczyć. To też książka stosunkowo krótka i zapisana w dość prostych
słowach, dlatego można ją połknąć w jedno popołudnie.</p>
<p class="MsoNormal">Myślę więc sobie, że to po prostu dobra książka, ale może
niekoniecznie trafiająca w moją wrażliwość.</p>
<p class="MsoNormal">Może to, że nie przepadam za migdałami, było jednak jakimś
znakiem?</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-family: inherit; line-height: 14.98px;">Moja ocena:</span></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="line-height: 14.98px;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★</span><span style="font-size: xx-large;">★</span><span style="font-size: x-large;">☆☆☆</span></span></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-family: inherit; line-height: 14.98px;">(dobra)</span></p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-9304048455644189142022-08-24T13:40:00.005-07:002022-08-24T13:41:15.915-07:00O młodzieżówce, która ma to "coś"<p> </p><p></p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGk7HeOXrjYiWRkWL6-XmM0uYc1zSL9IQJG4925lCGdVRGNTOW3rGv8at9lf_YwMEcxqSXBfxp8jkzh7oVhDwCEnGJMJYzuLRDmGfNwf2O0XFBAsLxfLrArxltufPuZzSAKpzFcyYpP09Z926w_eY4z4gyKJJcSPZjNv3QBejE3Zg_2CQTCD01KZ1lhw/s500/985556-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGk7HeOXrjYiWRkWL6-XmM0uYc1zSL9IQJG4925lCGdVRGNTOW3rGv8at9lf_YwMEcxqSXBfxp8jkzh7oVhDwCEnGJMJYzuLRDmGfNwf2O0XFBAsLxfLrArxltufPuZzSAKpzFcyYpP09Z926w_eY4z4gyKJJcSPZjNv3QBejE3Zg_2CQTCD01KZ1lhw/s320/985556-352x500.jpg" width="225" /></a></div><i>Tytuł oryginału: The Lesbiana's Guide to Catholic School</i><p></p><p class="MsoNormal"><i>Tytuł polski: Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole</i></p><p class="MsoNormal"><i>Osoba autorska: Sonora Reyes</i></p><p class="MsoNormal"><i>Tłumaczenie: Dominik Góra</i></p><p class="MsoNormal"><i>Wydawnictwo: We Need Ya</i></p><p class="MsoNormal"><i>Szesnastoletnia Yamilet Flores woli być znana ze swojego
zabójczego eyelinera niż z tego, że jest jedną z niewielu meksykańskich
dzieciaków w nowej, w większości białej, bardzo majętnej katolickiej szkole. Na
szczęście nikt nie wie, że jest lesbijką i Yami woli, żeby tak pozostało.<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal"><i>Po tym, jak została odrzucona przez najlepszą przyjaciółkę,
Yami ma nowe priorytety przed przejściem do Slayton Catholic: uchronić swojego
brata od kłopotów, sprawić, by jej mama była dumna i, co najważniejsze, nie
zakochiwać się. To prawda, że nigdy nie była świetna w żadnej z tych rzeczy,
ale to już jest problem dla Przyszłej Yami, prawda?<o:p></o:p></i></p><p class="MsoNormal">
</p><p class="MsoNormal"><i>Rzecz w tym, że trudno udawać, że jest się hetero, kiedy Bo,
jedyna otwarcie queerowa osoba w całej szkole, jest tak denerwująco
perfekcyjna! I mądra. I utalentowana. I słodka. Tak czy inaczej, Yami nie
popełni ponownie tego samego błędu, oj nie. Jeśli wiadomość o jej orientacji
dotrze do jej mamy, Yami może stawić czoła czemuś o wiele gorszemu niż odrzucenie.
Zatem często będzie musiała pytać: CBZHD? Co By Zrobiła Heteroseksualna
Dziewczyna?</i></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">&&&</p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Na początku po prostu polubiłam tę książkę – jej główną
bohaterkę, sposób, w jaki opowiadana jest jej historia. Potem jednak okazało
się, że pod przykrywką lekkiej młodzieżówki, kryje się o wiele więcej i to
właśnie wielowymiarowość tej opowieści skradła moje serce najmocniej.</p><span><a name='more'></a></span><p><br /></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Będzie dobrze. Ułożyłam przecież niezawodny plan działania.</p>
<ol start="1" style="margin-top: 0cm;" type="1">
<li class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Znajdź
przyjaciółkę.</li>
<li class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Spróbuj
jej nie podrywać.</li></ol></blockquote><p> </p><p class="MsoNormal">Poza
wątkami, do których przyzwyczaiły mnie już inne młodzieżówki: pierwsze miłości,
przyjaźnie i skomplikowane relacje rodzinne, kryło się tu o wiele więcej:
rasizm, homofobia, zdrowie psychiczne. I w jakiś magiczny sposób osobie
autorskiej udało się wszystkie te wątki potraktować z należytym im z
szacunkiem, rozwinąć na tyle, by mnie usatysfakcjonować. I wymieszała to
wszystko z nieco lżejszymi kwestiami, zabawnymi dialogami i sympatycznymi
bohaterami, dzięki czemu tę książkę czyta się po prostu bardzo dobrze, bez
poczucia, że czytamy coś przytłaczającego.</p><p class="MsoNormal"></p><p class="MsoNormal">Bohaterowie są tu po prostu żywi, kolorowi, autentyczni i
dzięki temu absolutnie cudowni. Moje szczególnie serce skradła nasza główna
bohaterka i jej brat, którzy szukają się i gubią, aż w końcu zaczynają
dojrzewać do tego, by być tym kim chcą być, nawet jeśli nie zawsze jest to
najłatwiejszy wybór. Rozpływałam się także nad wątkami miłosnymi, który był
absolutnie przeuroczy i powodował, że nie mogłam powstrzymać uśmiechu
wypływającego na moje usta.</p><p></p><p class="MsoNormal"></p><p class="MsoNormal">I mimo że to tylko powieść obyczajowa, to tak wiele się tu
działo, dla mnie od strony emocjonalnej, że nie mogłam się oderwać od tej
historii, a gdy musiałam ją przerwać, wracałam do niej myślami, by potem gdy do
niej powrócę, pozwolić emocjom głównej bohaterki, chociaż na moment być moimi.</p>
<p class="MsoNormal">Drobną rysą na obrazie, w moich odczuciach, było samo
zakończenie, które wydawało mi się odrobinę zbyt pospieszne w porównaniu do
całości.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal"><br /></p><p></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Patrzę na nią i zdaję sobie sprawę, że już nie walczę o
przetrwanie. </p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><br /></p><p class="MsoNormal"></p><p class="MsoNormal">Jeśli miałabym wskazać jakie młodzieżówki kocham
najbardziej, to śmiało mogę powiedzieć, że dokładnie takie jak <i>Przewodnik
lesbijki po katolickiej szkole. </i>Wciągające do tego stopnia, że czułam jakby ta
książka, czytała się sama, angażujące tak bardzo, że zaczęłam czuć, to co
bohaterowie, i w końcu przeplatająca trudne tematy z lekkimi, w idealnej
równowadze, bym mogła dobrze się bawić, a jednocześnie czegoś się nauczyć.</p><div style="text-align: center;">Moja ocena:</div><p></p><p class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★★☆☆</span></p><p class="MsoNormal" style="background-color: white; color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;">(rewelacyjna)</p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-9177388855196773422022-08-24T13:30:00.006-07:002022-08-24T13:43:43.574-07:00Krótko o książce, która nie udaje niczego nie udaje i daje przy tym dużo radości<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilpx0837hQLgVO-faOZtHYL4eQGftbAq0w0kGw5QdF4Sy_eBK0h7RD15GjtfyYVBDsdw4FcXVDTmn6xz_D7qgsMfXiVBbYGJmAEGK0_vxZSdhM9ivDD55eRQIhH229j1BskLw0NSolG26BTit95oQ24ysG4e4W0wDN1cSpPD6eH0S2rUV1yNUbGLihdg/s500/998409-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilpx0837hQLgVO-faOZtHYL4eQGftbAq0w0kGw5QdF4Sy_eBK0h7RD15GjtfyYVBDsdw4FcXVDTmn6xz_D7qgsMfXiVBbYGJmAEGK0_vxZSdhM9ivDD55eRQIhH229j1BskLw0NSolG26BTit95oQ24ysG4e4W0wDN1cSpPD6eH0S2rUV1yNUbGLihdg/s320/998409-352x500.jpg" width="225" /></a></div><p><br /></p><p class="MsoNormal"></p><blockquote><p class="MsoNormal">Zawsze działaj z taką pewnością jakbyś była przeciętnym
białym mężczyzną</p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal"><br /></p><p>Mam wrażenie że sekret tej książki polega na tym, że ani
przez moment, nie udaje ona, że jest czymś więcej niż w rzeczywistości. A jest
po prostu przeuroczą, momentami zabawną i przede wszystkim bardzo lekką komedią
romantyczną.</p>
<p class="MsoNormal">I może, od czasu do czasu, pomyślałam sobie, że niektóre
sceny są nieco oderwane od rzeczywistości, że bohaterowie nie zachowują się na
swój wiek, a te bloki myśli bohaterki napisane kursywą nie były tu do końca
potrzebne. Ale jeśli nie mogę czegoś tej książce odmówić to tego, że
fantastycznie się przy niej bawiłam i to od samego początku do samego końca.
Bohaterowie byli tu naprawdę sympatyczni, w relacji głównej pary nie zabrakło
chemii, dialogi bywały zabawne, a przy tym wszystkim znalazło się też miejsce
na inne wątki niż te miłosne, dzięki czemu całość wydawała mi się po prostu
ciekawsza.</p><p class="MsoNormal"><i>The Love Hypothesis</i> to książka krótka i prosta,
którą czytając, czułam fanfikowy vibe, swobody i radości, jaki miała autorka
pisząc tą historię, dzięki czemu sama bawiłam się rewelacyjnie. Jeśli szukacie
czegoś lekkiego i zabawnego do przeczytania, to właśnie znaleźliście.</p><p class="MsoNormal"><br /></p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆☆</span></p><div style="color: #333333; font-family: "open sans"; text-align: center;">(bardzo dobra)</div>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1414696994166994864.post-32725708830704980212022-07-05T13:16:00.002-07:002022-07-05T13:16:28.907-07:00Czy ktoś powiedział reality show? <p><span style="text-align: center;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7eBbQvVAST66clh3Tg0i3JjUQsmYERv9qkOucDQK5FPrxod3ZveKsV95DtgxLcbmzDNSSFC5MVlNqHydrr5lvdijgCTKRPIlxxpBN1e7RCsjQbgnShOo5zcU33wPkogEf-L3Cd8gqFCR53OAtHwkIzp8gogl5iBFJR4oHgS7aaiqWZXeS15bTp1FBew/s500/960550-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7eBbQvVAST66clh3Tg0i3JjUQsmYERv9qkOucDQK5FPrxod3ZveKsV95DtgxLcbmzDNSSFC5MVlNqHydrr5lvdijgCTKRPIlxxpBN1e7RCsjQbgnShOo5zcU33wPkogEf-L3Cd8gqFCR53OAtHwkIzp8gogl5iBFJR4oHgS7aaiqWZXeS15bTp1FBew/s320/960550-352x500.jpg" width="225" /></a></div><p></p><p></p><div style="text-align: justify;"><i style="font-family: inherit; text-align: left;">Tytuł oryginału: Million Dolar Marriage</i></div><div style="text-align: justify;"><i style="text-align: left;">Tytuł polski: Małżeństwo za milion dolarów</i></div><div style="text-align: justify;"><i style="text-align: left;">Autorka: Katy Evans </i></div><div style="text-align: justify;"><i style="text-align: left;">Tłumaczenie: Gabriela Iwasyk</i></div><div style="text-align: justify;"><i style="font-family: inherit; text-align: left;">Wydawnictwo: Kobiece </i></div><div style="text-align: justify;"><i style="text-align: left;"><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i style="text-align: left;">Nell nigdy nie przypuszczała, że weźmie udział w reality show. Zmusza ją do tego dług, jaki musiała zaciągnąć, by skończyć wymarzone studia. Gdy odkrywa, że główna nagroda to milion dolarów, nie waha się – mimo tego, że nie wie, jakie wyzwania czekają na nią w programie. Z przerażeniem odkrywa, że już na starcie organizatorzy przydzielili jej najbardziej nieprawdopodobnego... pana młodego! </i></div><div style="text-align: justify;"><i style="text-align: left;">Kiedy Luke postanowił wziąć udział w programie, nie przewidywał, że będzie musiał się ożenić z ledwo poznaną kobietą. A już na pewno nie taką, która pod żadnych względem do niego nie pasuje!</i></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;"><i>Nie mają ze sobą nic wspólnego, ale jeśli chcą zdobyć główną nagrodę, będą musieli pokonać osiem innych par. Podjęcie współpracy mimo dzielących ich różnic powinno być dość łatwe… o ile w międzyczasie nie zakochają się w sobie. Czy „Miłość za milion dolarów” okaże się warta wygranej?</i><o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><i>(opis wydawcy)</i></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 17.12px;">&&&</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 17.12px;"><i><br /></i></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 17.12px;"></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;"><i>Małżeństwo za milion dolarów</i> to nie tylko książka, która opowiada o dwójce bohaterów, biorących udział w reality show, ale także książka, która dzieli z tego typu programami mocne i słabe strony.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><span style="line-height: 17.12px;"><br /></span><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 17.12px;"></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 17.12px;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><blockquote style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;">Jednak to, że coś miało się stać, nie oznacza, że będzie trwać zawsze…</span></blockquote><p><br /></p><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;">Wszystko dzieje się tu bowiem naprawdę szybko, aż momentami chciałby się krzyknąć „stop” i pozwolić pewnym wątkom rozwinąć się we własnym tempie, zamiast wciąż gnać do przodu. Jednocześnie to właśnie tak szybkiemu tempu akcji, ta książka staje się uzależniająca, zamiast bowiem skupiać się na szczegółach i zastanawiać się nad tym co czytamy, po prostu płynęłam z fabułą, trzymając kciuki za losy głównej pary. Teoretycznie widzimy więcej niż oko obserwującej ich kamery, ale w praktyce wciąż mamy przed sobą jedyne skrawki ich historii, kolejne odcinki, w których ktoś umieścił najważniejsze sceny, a te mniej interesujące, zostały wycięte w montażu, dzięki czemu z jednej strony nie ma czasu na nudę, ale z drugiej wciąż miałam wrażenie, że coś mi umyka, że widzę jedyne skrawek i nie mogę oceniać tych bohaterów. I w tym elemencie liczyłam na coś więcej, na nieco więcej miejsca na rozwój postaci, ich relacji i samej historii, zamiast gnanie do przodu.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;">Podobnie jak w telewizyjnych reality-show nie mamy wpływu na to jak zostają przedstawieni jego uczestnicy i tak naprawdę mamy szansę przyglądać się jedynie głównym bohaterom i siłą rzeczy jesteśmy zmuszeni im kibicować. Pozostali bohaterowie tu to bowiem zaledwie imiona, rzucone gdzieś w między czasie, zupełnie bez historii.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 17.12px;">Nie zmienia to jednak faktu, że od początku widać, że główną parę do siebie ciągnie, a chemia między nimi sprawiała, że całość stała się dla mnie jeszcze przyjemniejsza w odbiorze.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 17.12px;"><br /></span></p><p class="MsoNormal"><span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 17.12px;"></span></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 17.12px;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 17.12px;">Myślę, że ta rozmowa ostatecznie dowiodła, że różnimy się od siebie jak dzień i noc, że dwojga ludzi nie może dzielić większa przepaść. Myślę że ekipa Małżeństwa za milion dolarów wybrała możliwie najbardziej niedopasowaną parę na świecie. Ale może właśnie o to im chodziło. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="line-height: 17.12px;"><br /></span></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 17.12px;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;">Książkę Katy Evans czytało mi się podobnie jak ogląda mi się dobre seriale w telewizji, bez zastanowienia, z przyjemnością i czystą radością. Dopiero po zamknięciu tej historii, zdałam sobie sprawę, że mam niedosyt, że chciałabym chwili na oddech, lepiej napisanych bohaterów drugoplanowych i szerszego spojrzenia na tę historię, zamiast ciągłego spoglądania na przefiltrowany, pocięty i wciąż gnający do przodu montaż. Nie zmienia do jednak faktu, że w trakcie czytania, czułam się uzależniona, z każdym kolejnym rozdziałem, czując się coraz bardziej zaangażowana i z coraz większą mocą klikając „następny odcinek”. Jeśli szukacie czegoś do przeczytania w kilka chwil, bez zastanowienia, za to z zaangażowaniem to myślę, że powinniś</span><span style="font-family: inherit;">cie dać </span><i style="font-family: inherit;">Małżeństwu za milion dolarów</i><span style="font-family: inherit;"> szansę. Ja bawiłam się przy tym tytule naprawdę dobrze. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></p></div></div><p style="text-align: center;">Moja ocena:</p><p class="MsoNormal" style="color: #333333; font-family: "open sans"; font-size: 14px; text-align: center;"><span style="font-size: x-large;">★★★★★★★☆☆☆</span></p><p style="text-align: center;">(bardzo dobra)</p>Aniahttp://www.blogger.com/profile/01561197569813654731noreply@blogger.com0