Ariana | Blogger | X X

24.08.2022

O młodzieżówce, która ma to "coś"

 

Tytuł oryginału: The Lesbiana's Guide to Catholic School

Tytuł polski: Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole

Osoba autorska: Sonora Reyes

Tłumaczenie: Dominik Góra

Wydawnictwo: We Need Ya

Szesnastoletnia Yamilet Flores woli być znana ze swojego zabójczego eyelinera niż z tego, że jest jedną z niewielu meksykańskich dzieciaków w nowej, w większości białej, bardzo majętnej katolickiej szkole. Na szczęście nikt nie wie, że jest lesbijką i Yami woli, żeby tak pozostało.

Po tym, jak została odrzucona przez najlepszą przyjaciółkę, Yami ma nowe priorytety przed przejściem do Slayton Catholic: uchronić swojego brata od kłopotów, sprawić, by jej mama była dumna i, co najważniejsze, nie zakochiwać się. To prawda, że nigdy nie była świetna w żadnej z tych rzeczy, ale to już jest problem dla Przyszłej Yami, prawda?

Rzecz w tym, że trudno udawać, że jest się hetero, kiedy Bo, jedyna otwarcie queerowa osoba w całej szkole, jest tak denerwująco perfekcyjna! I mądra. I utalentowana. I słodka. Tak czy inaczej, Yami nie popełni ponownie tego samego błędu, oj nie. Jeśli wiadomość o jej orientacji dotrze do jej mamy, Yami może stawić czoła czemuś o wiele gorszemu niż odrzucenie. Zatem często będzie musiała pytać: CBZHD? Co By Zrobiła Heteroseksualna Dziewczyna?

(opis wydawcy)

&&&

Na początku po prostu polubiłam tę książkę – jej główną bohaterkę, sposób, w jaki opowiadana jest jej historia. Potem jednak okazało się, że pod przykrywką lekkiej młodzieżówki, kryje się o wiele więcej i to właśnie wielowymiarowość tej opowieści skradła moje serce najmocniej.


Będzie dobrze. Ułożyłam przecież niezawodny plan działania.

  1. Znajdź przyjaciółkę.
  2. Spróbuj jej nie podrywać.

 

Poza wątkami, do których przyzwyczaiły mnie już inne młodzieżówki: pierwsze miłości, przyjaźnie i skomplikowane relacje rodzinne, kryło się tu o wiele więcej: rasizm, homofobia, zdrowie psychiczne. I w jakiś magiczny sposób osobie autorskiej udało się wszystkie te wątki potraktować z należytym im z szacunkiem, rozwinąć na tyle, by mnie usatysfakcjonować. I wymieszała to wszystko z nieco lżejszymi kwestiami, zabawnymi dialogami i sympatycznymi bohaterami, dzięki czemu tę książkę czyta się po prostu bardzo dobrze, bez poczucia, że czytamy coś przytłaczającego.

Bohaterowie są tu po prostu żywi, kolorowi, autentyczni i dzięki temu absolutnie cudowni. Moje szczególnie serce skradła nasza główna bohaterka i jej brat, którzy szukają się i gubią, aż w końcu zaczynają dojrzewać do tego, by być tym kim chcą być, nawet jeśli nie zawsze jest to najłatwiejszy wybór. Rozpływałam się także nad wątkami miłosnymi, który był absolutnie przeuroczy i powodował, że nie mogłam powstrzymać uśmiechu wypływającego na moje usta.

I mimo że to tylko powieść obyczajowa, to tak wiele się tu działo, dla mnie od strony emocjonalnej, że nie mogłam się oderwać od tej historii, a gdy musiałam ją przerwać, wracałam do niej myślami, by potem gdy do niej powrócę, pozwolić emocjom głównej bohaterki, chociaż na moment być moimi.

Drobną rysą na obrazie, w moich odczuciach, było samo zakończenie, które wydawało mi się odrobinę zbyt pospieszne w porównaniu do całości.


Patrzę na nią i zdaję sobie sprawę, że już nie walczę o przetrwanie. 


Jeśli miałabym wskazać jakie młodzieżówki kocham najbardziej, to śmiało mogę powiedzieć, że dokładnie takie jak Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole. Wciągające do tego stopnia, że czułam jakby ta książka, czytała się sama, angażujące tak bardzo, że zaczęłam czuć, to co bohaterowie, i w końcu przeplatająca trudne tematy z lekkimi, w idealnej równowadze, bym mogła dobrze się bawić, a jednocześnie czegoś się nauczyć.

Moja ocena:

★★★★★★★★☆☆

(rewelacyjna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz