Ariana | Blogger | X X

24.02.2023

"Czy jeśli kiedyś było prawdziwe, ale potem przestało, to rzeczywiście mogło być prawdą?"

Tytuł oryginału:  A Semi-Definitive List of Worst Nightmares

Tytuł polski: Prawie ostateczna lista najgorszych koszmarów

Autor: Krystal Sutherland

Tłumaczenie: Donata Olejnik

Wydawnictwo: Dolnośląskie 




















Poznajcie Esther, którą na ulicy spotkać przebraną, czasem za Wednesday, innym razem za Freję, albo Roosevelta, a jeszcze innym razem za Mary Poppins.

Czy wspominałam że na rodzinie dziewczyny ciąży klątwa? Pewnego dnia każdy z członków jej rodziny odnajdzie swoją fobię, a później ta właśnie fobia, przyczyni się do jego śmierci.

Dlatego jej ojciec od kilku lat nie wychodzi w piwnicy, matka chowa po domu wszelkie talizmany byle odstraszyć pecha (nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby króliki i kogut mieszkające w kuchni), a przez brata panicznie bojącego się ciemności, w jej domu zaklejone są wszystkie wyłączniki światła, nocą zapala się tu zaś setki świec.

Esther jeszcze nie wie jaki lęk ją zabije, dlatego tworzy listę wszystkiego co potencjalne straszne i od tego momentu zaczyna tego unikać. Gdy w nietypowych okolicznościach spotyka Jonaha, ten sprawi, że będzie musiała ona zmierzyć się z własnymi lękami.  


&&&

Jeśli w tym momencie czujecie, że nie rozumiecie tej książki, to nie bójcie się, mnie ta myśl towarzyszyła przez całą tę historię, a nie wspomniałam Wam jeszcze o jednym ważnym, choć ponownie dziwnym wątku. Czuję, jednak, że należy podejść do niej z jak najmniejszą ilością informacji, tak by odkrywać kolejne ukryte w niej nietypowe elementy po kolei, dawać się im zaskakiwać, czuć się zagubionym w tym wszystkim, odnajdywać sens i znów się gubić.


Wszystko, czego pragniesz znajduje się po drugiej stronie strachu.


Przyznaję to otwarcie: mnie ta dziwność historii początkowo odstraszyła i po jakiś dwudziestu stronach zamknęłam czytnik. Wróciłam do tej historii prawie rok później i zaczęłam od początku. Tym razem przepadłam z kretesem. Zaskoczona, zaintrygowana, nie rozumiejąc co czytam, czy to jeszcze obyczajówka, czy już fantastyka, a może to ja jestem zbyt głupia by zrozumieć co się dzieje. Zostałam jednak z tą historią na dłużej bo ta jej dziwność mnie przyciągała, intrygowała, chciałam wiedzieć co kryje się za kolejną stroną, co jeszcze przygotowała dla mnie autorka.

W pewnym momencie ta ciekawość przerodziła się zaś w coś więcej i zaczęłam przeżywać tę historię, z kolejnymi rozdziałami czując to kolejne emocje: od złości, przez radość, aż po smutek.


- A jeśli umrę? – Spojrzała mu w oczy.

- A jeśli przeżyjesz?

 

Tak, ta książka jest dziwna, ale w tym wszystkim kryje się coś więcej, dzięki czemu staje się ona czymś wyjątkowym i moim zdaniem zdecydowanie wartym poznania.

 

Moja ocena:

★★★★★★★☆☆

(rewelacyjna)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz