Od końca lutego pisałam zaś: Teraz powinno być już tylko lepiej i niedługo wszystko się ustabilizuje.
Niestety okazało się, że nic się nie poprawiło, a moja niechęć wręcz się pogłębiła.
Niestety okazało się, że nic się nie poprawiło, a moja niechęć wręcz się pogłębiła.
Natłok obowiązków szkolnych sprawił, że nie mam ani czasu ani ochoty by sięgnąć
po jakąkolwiek powieść. I wiecie, początkowo zmuszałam się do czytania
kolejnych pozycji. Mówiłam sobie: No jak to Ania, masz bloga i nie czytasz?
Przecież to niedopuszczalne! Nie
tak dawno stwierdziłam, jednak, że mam dość i nie chcę wywierać na samej
sobie tak idiotycznej presji, a potem wciąż jej ulegać. Chcę czytać, ponieważ
mam ochotę na chwile relaksu z książką w ręku, nie dlatego, że powinnam o
robić. Jest to główny powód, tłumaczący moją przerwę od blogowania, a pozostałe
pozostawię w zaciszu mojego ogniska domowego.
Zamierzałam do was wrócić z początkiem czerwca, jednak po
namyśle doszłam do wniosku, że potrzebuję trochę dłuższego oddechu, dlatego mój plan zakłada, że Biblioteka Wspomnień wróci do żywych z początkiem lipca, gdy będę już odpoczywać po intensywnym
roku szkolnym. Mam nadzieję, że po tak długim odpoczynku moje chęci odnośnie
tworzenia tej strony powrócą, a ja będę mogła się cieszyć się z jej prowadzanie
równie mocno jak do tej pory.
Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli mi do tej pory i
liczę na wasze zrozumienie oraz ponownie spotkanie, gdy mój blog będzie
przeżywał reaktywacje. :)