Ariana | Blogger | X X

27.07.2018

Tak powinno się mówić o sztuce!

Tytuł oryginału: The Short Story of Art
Tytuł polski: Krótka historia sztuki
Autor: Susie Hodge
Tłumaczenie: Jerzy Jarosław Malinowski 
Wydawnictwo: Alma-Press


Krótka historia sztuki to nowe, całkowicie innowacyjne wprowadzenie do tematu sztuk pięknych. Skonstruowana w prosty sposób książka omawia ponad 100 najważniejszych dzieł sztuki od rysunków naskalnych w Lascaux po współczesne instalacje i łączy je z najważniejszymi kierunkami, tematami i technikami w malarstwie i rzeźbie.

Zwarta w treści i bogato ilustrowana, książka wyjaśnia jak, dlaczego i kiedy następowały zmiany w sztuce, kto te zmiany wprowadzał, na czym polegały, gdzie wszystko to się działo i jakie niosło konsekwencje. Autorka, unikając artystycznego żargonu, w sposób przystępny i zrozumiały opisuje dzieje sztuk plastycznych na przestrzeni wieków.

[opis wydawcy]
&&&
W pierwszej klasie szkoły średniej musiałam przetrwać przedmiot zwany kulturą. Dlaczego przetrwać? Ponieważ wbrew temu, co mogłoby się wydawać, nie był to przedmiot, na który wystarczyło przychodzić, by zbierać dobre oceny. Nasza nauczycielka traktowała bowiem swoje lekcje jako najważniejszą ze wszystkich. Wymagała w dodatku byśmy kuli przypadkowe daty, imiona, suche cechy kierunków i długie definicje. Nie trudno się domyślić, że nikt nie lubił tych zajęć, tym bardziej że były prowadzone okropnie nudno, na zasadzie: przeczytajcie sami treść podręcznika (w którym wszystko ograniczało się do nudnych informacji, uzupełnionych ładnymi zdjęciami i kilkoma trudniejszymi zwrotami). Wszystko to sprawiło, że sztuka zaczęła mi się kojarzyć z tym, co nieinteresujące, straciłam zapał do jej poznawania. Gdy w skrzynce mailowej zobaczyłam propozycje zrecenzowania książki o sztuce właśnie, stwierdziłam, że to nie dla mnie. To na pewno takie same nudny, wyobrażałam sobie. Następnego dnia jednak coś mnie tknęło i pomyłam: co mi szkodzi, a nuż mi się spodoba. I wicie co? Absolutnie nie żałuję!

Konceptualizm nie jest kierunkiem jednego tematu, nie ma grup ani manifestów, natomiast prace są często kontrowersyjne i mają zabarwienie polityczne. Głównymi środkami wyrazu pozostaje performance, a przede wszystkim różnego rodzaju ilustracje. 

Tym, co jako pierwsze rzuca się w oczy w przypadku Krótkiej historii sztuki jest sposób jej wydania. Piękny złoty grzbiet, prosta, ale ładna okładka ze skrzydełkami o przyjemnej fakturze i tworząca świetny kontrast granatowa sklejka. Jak się okazuje równie dobrze wygląda wnętrze książki. Wszystko jest tu schludne, tekst jest wyraźny, tytuły tekstów od razu rzucają się w oczy. Daty znalazły się w prawym rogu w ładnym, niewielkim kole, które łatwo odnaleźć, ale nie razi ono w oczy. Najważniejsze dokonania, a więc miejsce na różne ciekawostki, zostało wyraźnie oddzielone od tekstu, zarówno czarną linią, jak i mniejszą czcionką, dzięki czemu, choć zmienia ono miejsce na stronie, wciąż łatwo jest je znaleźć. Dodatkowe informacje takie jak inne dzieła twórcy, czy najważniejsi przedstawiciele danego stylu, zawsze znajdują się w odpowiednim miejscu, tworząc harmonie z tekstem właściwym. Obrazy są naprawdę wyraźne i wystarczająco duże by można było im się przyjrzeć. Na dole każdej strony znajdziemy  zaś odnośniki, które wskazują, gdzie w książce możemy znaleźć inne związane z przedstawionym obrazem informacje, co bardzo ułatwiło mi poruszanie się po książce. Wszystko to zaś zostało wydrukowane na dobrej jakości śliskim papierze. Jednym słowem: dzieło to prezentuje się nadzwyczaj dobrze i może być gratką dla ludzi, kochających pięknie wydania.

Kręty, wijący się styl Klimta zdaje się w miejscach pokrytych metalem płaski i przypomina iluminowane średniowieczne manuskrypty, bizantyjskie mozaiki albo japońskie drzeworyty, natomiast w miejscach pokrytych farbą jest żywy i trójwymiarowy. 

Książka dzieli się na cztery rozdziały i są to kolejno: kierunki, dzieła, tematy, techniki. Każdy poprzedza krótki spis treści, który ułatwia poruszanie się po utworze i wraz z obrazem na sąsiadujące stronie ładnie rozpoczyna kolejne działy. W pierwszym znajdziemy najbardziej podstawowe informacje o kierunkach w sztuce. W drugim, najdłuższym w całej książce, krótkie omówienie konkretnego dzieła, ze zwrócenie uwagi na jego najważniejsze elementy. W następnym w kilku słowach przeczytamy o najpopularniejszych tematykach, jakich dotyka sztuka, z wyróżnieniem tego, skąd się wzięła i kogo dotykała. W ostatnim zaś treściową notatkę o pochodzeniu i dalszych losach konkretnych techniki malarstwa i rzeźby, a także krótkie wyjaśnienie, na czym dana technika polega, jak się ją tworzy. Gdybym miała wybrać faworyta, wahałabym się pomiędzy trzecim i czwartym rozdziale, ponieważ techniki były dla mnie najbardziej interesujące, w dodatku to w tym dziale dowiedziałam się najwięcej, jednak tematyki wydają się szczególnie przydatne w obliczu moich przygotowań do matury.

Malarstwo rodzajowe przedstawia sceny z życia codziennego. Malarstwo narracyjne ukazuje różne historie. Oba te terminy opisują zwykle ten sam rodzaj sztuki. Słowo „rodzaj” nie służy w tym przypadku do opisu kategorii malarstwa – historycznego, martwej natury czy portret– lecz tematu. 

Susie Hodge opisała tutaj wszystko naprawdę przyjemnym językiem. Brakowało tutaj pozostawionych bez wyjaśnienia obcych dla laika wyrażeń, a język całości był więc naprawdę przystępny i miły w odbiorze – zdania były proste, wyjaśnienia logiczne i łatwe w przyswojeniu, ciekawostki naprawdę interesujące.

Autorka umiejętnie dawkowała informacje, nie zrzucając czytelnikowi na głowę ogromnej ilości nazwisk, dat, czy definicji, ale przekazując to, co najistotniejsze, prawdziwą istotę całości. Pozwoliło to na uniknięcie długich, nieinteresujących wywodów i sprawiło, że całość jest naprawdę treściwa, a dzięki temu naprawdę trudno tu o nudę.

Podmalówka to pierwsza, najcieńsza warstwa farby, zwykle w neutralnym tonie, nakładana jako podkład dla kolorów i form skończonego dzieła.
Swoją nazwę zawdzięcza temu, że znajduje się pod finalną warstwą farby. Istnieje kilka różnych rodzajów podmalówki noszących nazwy odpowiadające ich kolorystyce…



Krótka historia sztuki to rewelacyjnie wydana książka, na której kartach w przystępny sposób zostały przedstawianie najważniejsze wiadomości o kształtowaniu się naszej kultury. Nie brakuje tu interesujących ciekawostek, pięknych obrazów, a dobry styl Hodge, sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, nie mając okazji, by się ponudzić. Jeśli zaś nie macie chęci, by przeczytać tę powieść na raz, to nic nie stoi na przeszkodzie, by ją sobie dawkować, czytając po kilka stron dziennie, co więcej ta książka świetnie się do tego nada.
Rewelacyjna pozycja dla zwykłych ludzi, którzy na sztuce się nie znają, nawet tych, którym wydaje się ona czymś sztywnym i okropnie nudnym.


Moja ocena:
★★★★★★★★☆☆
(rewelacyjna)

Za możliwość przeczytania powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Alma Press!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz