Jest pełna nudnych ciekawostek!
Kto jako dziecko nie lubił zadawać pytań na każdy temat i czytać książek z ciekawostkami, niech pierwszy podniesie rękę. Nikt się nie zgłasza? Nie ma chyba nikogo takiego! Jeśli wciąż jesteście ciekawi świata i chcecie poznać trzydzieści rodzajów śniegu, przeczytać naukowe wyjaśnienie schnięcia farby, dowiedzieć się garści ciekawostek o ściekach i wiele, wiele więcej to ta książka jest dla Was!
Uwaga! Przed lekturą należy włączyć budzik, by nie przegapić umówionego spotkania.
Jest bardziej magiczna niż sam
Harry Potter!
Jeśli poszukiwałeś przeciwwagi
dla kawy, magicznego napoju, który pozwoli Ci zasnąć niemal od ręki, to oto
znalazłeś jego papierowy odpowiednik. Już po zaledwie kilku (lub kilkunastu,
jeśli możesz poszczycić się nadzwyczajną wytrzymałością) stronach będziesz
odczuwał senność i w dosłownie kilka chwil zmoże Cię sen. Komu nie przyda się
tak magiczna broń, pozwalająca odpocząć przed ważnym egzaminem lub trudnym
dniem w pracy?
Jest wyzwaniem sama w sobie!
Kto nie lubi wyzwań? No właśnie!
Przygotuj trzy kawy, wyciągnij miękkie poduszki spod pleców, ułóż się w
znienawidzonej przez siebie pozycji i na pełnej głośności włącz w słuchawkach
skoczną/rockową muzykę. Zrobione? Teraz możesz zabrać się do lektury, a gdy już
skończysz, przekaż książkę koleżance niech ona się męczy.
Uwaga! Przed wykonaniem zadania
skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, wyzwanie grozi upadkiem książki na
twarz i złamaniem nosa.
Ma obrazki!
Nieważne czy lubicie czytać
teksty, czy wolicie, jednak przeglądać obrazki ta książka jest dla was. Poza
powtórką z reakcji chemicznych znajdziecie tu bowiem owce to policzenia,
czterolistną koniczynę do znalezienia i witające kręgi umysłów do odczytania.
Dla każdego coś dobrego!
…a teraz nieco bardziej na
poważnie
Sięgając po Najnudniejszą książkę
świata tak jak zapewne większość z Was byłam święcie przekonana, że przeczytam
zbiór różnych ciekawostek, a reszta kampanii reklamowej jest po prostu żartem. Już
po przeczytaniu pierwszych rozdziałów przekonałam się jednak, jak bardzo się myliłam.
Owszem jestem to zbiór anegdot, ale również eksperyment, który ma sprawdzić po
jakim czasie zrobicie się senni. W moim przypadku pierwsze dwadzieścia stron
sprawiło, że zaczęłam ziewać, a już po około czterdziestu miałam ochotę położyć
głowę na poduszce i po prostu zasnąć. Zbyt długie zdania, zero akcji i brak emocji
– to wszystko wyróżnia tę książkę na rynku i wbrew pozorom czyni ją niebywale
interesującą.
Czy i komu polecam? Jeśli tylko lubicie
wyzwania i niepotrzebne nikomu ciekawostki to ta książka niewątpliwie będzie dla
Was ciekawym doświadczeniem. Myślę, że świetnie sprawdzi się też jako
żartobliwy prezent dla znajomego i gdy już skończę ją czytać, z pewnością pożyczę
ją mojej przyjaciółce, by i ona mogła sprawdzić swoje siły ;)
Moja ocena:
★★★★★★★★☆☆
(rewelacyjna)
Za rzucenie wyzwania bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu ;)
*grafiki wykorzystane w poście stanowią własność wydawnictwa
*zdjęcie umieszczone na początku wpisu należy do mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz