Ariana | Blogger | X X

8.05.2020

Dziewczyna kontra miłość


Tytuł oryginału: How Hard Can Love Be?
Tytuł polski: Jak trudno jest kochać?
Seria: Klub Starych Panien (tom #2)
Autor: Holly Bourne
Tłumaczenie: Ernest Kacperski
Wydawnictwo: Zielona Sowa 

Amber pragnie być kochaną przez matkę, przez ojca i może  w końcu przez jakiegoś chłopaka....

Gdy dziewczyna wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, pragnie jedynie odbudowania relacji z matką alkoholiczką, której nie widziała już od dwóch lat.  Okazuje się tymczasem, że jest zmuszona do bycia opiekunką na obozi, matki niemal nie widuje, a na horyzoncie pojawia się zdecydowanie zbyt przystojny Amerykanin, któremu na pewno nie spodoba się taka dziewczyna jak ona....



&&&

Gdy tylko przeczytałam opis Jak trudno jest kochać?, poczułam się rozczarowana. O ile bowiem pierwszy tom Klubu Starych Panien opowiadał bowiem zarówno o zwykłym życiu nastolatków, jak i o poważniejszych problemach, tak ten zapowiadał się o wiele bardziej zwyczajnie. Zaraz jednak skarciłam samą siebie w myślach, ponieważ przypomniałam sobie, że mam do czynienia z książką Holly Bourne, która już dwukrotnie udowodniła mi, że potrafi pisać powieści skierowane do młodzieży. Co więcej, ten tom miał opowiadać o Amber, którą zdążyłam już polubić. Moje rozczarowanie minęło, a ja z ogromnym zapałem sięgnęłam po tę powieść i…

Łatwo się zakochać, kiedy jesteś młoda, świeci piękne słońce, a świat istnieje tylko po to, żeby mu się sprzeciwiać; razem z kimś, kogo uwielbiasz. Jednak później przychodzi życie, a ty zaczynasz walczyć przeciw niemu, zamiast wspólnie z nim...

Zacznijmy od tego, że gdzieś przeczytałam, że jest to książka o pierwszej miłości z poważniejszymi problemami w tle i całkowicie się z tym stwierdzeniem nie zgadzam. Jak trudno jest kochać to bowiem opowieść o różnych odcieniach miłości, ogromnym cierpieniu oraz o tym jak alkoholizm może wpływać na relacje międzyludzkie. 

Jak trudno jest kochać? Jeśli weźmiemy pod uwagę, właściwie najważniejszy dla fabuły wątek relacji matki z córką, odpowiedź brzmi: niemożliwie trudno. Holly Bourne przedstawiła tu bowiem relacje, przez którą Amber, główna bohaterka, okropnie cierpi i tak naprawdę nic nie może z tym zrobić. Przez całą powieść obserwujemy bowiem, jak dziewczyna stara się zbliżyć do matki i raz za razem jest odtrącana, czytamy o tym, jak próbuje porozmawiać o własnych uczuciach, uzyskać odpowiedzi na gnębiące ją pytania, ale raz za razem odnosi bolesne porażki. Wszystkie dzieci chcą być kochane przez rodziców, nawet te, które zostały przez nich porzucone niemal bez słowa, może nawet szczególnie te. Czasem jednak miłość nie wystarczy, a uzależnienie dodatkowo utrudnia próby naprawy relacji. Relacja matki z córką została tu w mojej ocenie napisania absolutnie rewelacyjnie, sprawiając, że czułam emocje buzujące w Amber, rozumiałam jej uczucia, a jednocześnie mogłam, chociaż w minimalnym stopniu zrozumieć jej matkę. Czasami miłość po prostu nie wystarcza, a niektóre rany zostają w dzieciach już na zawsze.

Jak trudno jest kochać? Gdy brakuje nam pewności siebie naprawdę trudno. Relacja Amber i pewnego Amerykanina została tu nakreślona z wyczuciem – bohaterowie zbliżali się do siebie krok po kroku, by zaraz nieco się od siebie odwrócić, a następnie ponownie się do siebie zbliżać. Nie czułam by jakiejkolwiek uczucia, były tu wymuszone, a pierwsza miłość przerysowana jako ta zbyt cukierkowa lub wręcz przeciwnie jako ta oparta wyłącznie na pożądaniu, lecz wręcz przeciwnie było tu odpowiednio dużo wszystkiego, bym mogła kibicować bohaterom i ich miłości. Mogę tu jedynie narzekać na to, że ten wątek kończy się w taki, a nie inny sposób. Przecież ja potrzebuję ciągu dalszego! Czasami warto uwierzyć w miłość.

Jak trudno jest kochać? Jeśli tylko jedna strona pragnie miłości to trudno. Relacja Amber z jej ojcem, macochom oraz jej przyrodnim bratem wydawała mi się nieco zbyt zepchnięta na dalszy plan, ponieważ tak właściwie nie uzyskujemy żadnych odpowiedzi na to, dlaczego konkretni bohaterowie zachowują się tak, a nie inaczej, a szkoda, ponieważ powieść stałaby się jeszcze pewniejsza, gdybyśmy chociaż w pewnym stopniu mogli zrozumieć dziwaczną relację dziewczyny z jej ojcem. Czasami miłość trudno jest odnaleźć, a może jedynie okazać?

Jak trudno jest kochać? Gdy spojrzymy na Lottie i Evie to banalnie łatwo. Wątek Klubu Starych Panien powrócił także i w tej części, chociaż z oczywistych względów było go tu zdecydowanie mniej niż poprzedniej części. Przyjaciółki Amber jednak wciąż przewijały się gdzieś tle, wciąż walcząc ze światem, dyskutując o byciu kobietą, a także służąc wsparciem, czy dobrym słowem, gdy tylko było to potrzebne. Czasami miłość jest bowiem po prostu łatwa.


Musisz zawsze mieć kogoś, kto będzie po twojej stronie, Amber. Zbyt trudno jest walczyć ze światem i z osobą, którą kochasz.

Ogromnym plusem tej historii ponownie są jej bohaterowie, których naprawdę łatwo jest określić prawdziwymi. Niektórzy z nich przewijali się tu bowiem gdzieś w tle, wciąż mając jednak swoje miejsce w całej tej historii, inni zaś otrzymali więcej miejsca, dzięki czemu mogliśmy poznać ich lepiej, zrozumieć ich sytuacje i po prostu polubić.

Niezwykle podobał mi się tutaj humor oparty na ukazywaniu różnić (głównie językowych, ale nie tylko) między Anglikami a Amerykanami, dzięki któremu nie tylko kilka razy szeroko się uśmiechnęłam, ale i dowiedziałam się czegoś nowego (również o Kubusiu Puchatku i jego filozofii). A także tytuł każdego kolejnego rozdziału, który rozpoczynał się od słów „taka sytuacja”, ponieważ czytało się to naprawdę dobrze.

- Ponieważ – zaczęła – życie nie zawsze polega na zmienianiu świata. Czasami warto zająć się sobą. Całkiem egoistycznie spróbować odnaleźć szczęście tylko dla siebie.. A w dążeniu do szczęścia powinna towarzyszyć ci ta sama odwaga, która przesłania ci strach w działalności feministycznej.  

Jak trudno jest kochać? To powieść o miłości i cierpieniu, które wydają się tutaj nierozerwalną całością. Historia Amber, naprawdę sympatycznej, chociaż zagubionej nastolatki porwała mnie w całości i pozostała w mojej głowie przez dłuższy czas, mimo że pozornie nie jest niczym więcej niż książka do przeczytania na raz. Różne odcienie miłości, alkoholizm przyjaźń, feminizm, dobrze napisani bohaterowie, fajne poczucie humoru oraz naprawdę prosta historia – jeśli czujecie się zafascynowani, to ta książka Holly Bourne jest dla Was. Ja bawiłam się przy niej rewelacyjnie!


Moja ocena:
★★★★★★★☆☆☆
(bardzo dobra)



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz