Nie wiem gdzie i kiedy mignął ten czas, prawdą jest jednak że dzisiaj kończę dwadzieścia lat i z tej okazji chciałabym Was zaprosić na zestawienie dwudziestu książek, które z jakiegoś powodu są dla mnie ważne.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi to, że liczba tytuł na tej liście nie jest równa dokładnie dwudziestu, ale wielokrotnie dodawałam bądź odejmowałam z niej pozycje, by w końcu dość, do chyba najlepszej jej wersji. ;)
Idealna Chemia – Simone Elkeles
Myślę, że nie skłamię, mówiąc, że ta lista nie mogłaby powstać, gdyby nie powieść Simone Elkeles, którą śmiało mogę nazwać pierwszym romansem (oraz książką młodzieżową), który skradł moje serce i któremu zawdzięczam moją słabość do tego gatunku. Do historii Brittany i Alexa wracałam już kilkukrotnie, zarówno we fragmentach, jak i w całości (przeczytałam ją chyba już czterokrotnie) i mam wrażenie, że za każdym razem kocham ją jeszcze bardziej. Bardzo prosta i schematyczna, ale absolutnie cudowna powieść, którą bez zająknięcia mojego umieścić na liście moich ulubionych powieści wszech czasów.
Książki Ricka Riordana
Pierwsza seria, którą przeczytałam w całości? Pierwsza seria, dla której zarwałam noc? Pierwsza seria, w której pokochałam głównego bohatera? Pierwsza seria, o której nie mogłam zapomnieć na długie miesiące? (No dobra bądźmy poważni, do dzisiaj o niej pamiętam). Percy Jackson i bogowie olimpijscy Ricka Riordana. Mam do tych książek tak ogromny sentyment, tak bardzo uwielbiam jej bohaterów i tak wiele jej zawdzięczam, że aż trudno mi to wyrazić słowami. Jestem po prostu ogromnie wdzięczna autorowi za napisanie tej serii, a także każdej kolejnej, ponieważ zakochiwałam i wciąż zakochuję się w nich strona po stronie, tom po tomie, bohater, bo bohaterze.
Dziewiętnaście minut – Jodi Picoult
Minęło wiele lat, odkąd przeczytałam tę powieść, ale mam wrażenie, że jej wspomnienie jest wciąż świeże w mojej pamięci. Kim jest dobry rodzic? Co robić, gdy dziecko jest prześladowane? Kiedy odpuścić, a kiedy interweniować z całą mocą? Czy warto być sobą, gdy cały świat życzy ci jak najgorzej? I w końcu: kto jest w tej historii ofiarą, a kto prześladowcą? Jodi Picoult zadała te i mnóstwo innych pytań, nie udzielając jednak na nie konkretnej odpowiedzi, i muszę przyznać, że czasem nawet dzisiaj myślę o tej historii i zastanawiam się nad odpowiedzią na ostatnie pytanie.
Cień Wiatru – Carlos Ruiz Zafon
Powieść, która jako pierwsza zauroczyła mnie swoim klimatem, pokazała, że długie opisy nie muszą być nudne i sprawiła, że chyba już zawsze hiszpańskie powieści będą mi się kojarzyć z pewnym specyficznym nastojem.
Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek – Francesca Cavallo i Elena Favilli
Nie było mi jeszcze dane poznać wszystkich opowieści zawartych w tej książce, ponieważ dawkuje je sobie po trochu, niemniej już teraz mogę Wam powiedzieć, że jest to tytuł absolutnie niezwykły –nie tylko pięknie wydany, ale też niosąca bardzo wartościową treść skierowaną nie tylko dla dziewczynek.
Jedyny i Niepowtarzalny Ivan – Katherine Alice Applegate
Tak prosta, a jednocześnie tak piękna i emocjonalna. Książka zdecydowanie nie tylko dla dzieci, do której powracam myślami, gdy słyszę o jakiejkolwiek przemocy wobec zwierząt.
Always and forever, Lara Jean – Jenny Hean
Książka dzięki, której otworzyłam się na czytanie w języku angielskim, a wszystko dlatego, że byłam bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy Lary Jean.
Fangril, Eleonora i Park – Raibow Rowell oraz A jeśli to my – Becky Albertalli i Adam Silvera
Te książki nie są z niczym wyjątkowym ani przełomowym, a jednak z jakiegoś powodu wciąż mam je w pamięci i od czasu do czasu wracam do niektórych scen w nich zawartych, ponieważ mają w sobie, dokładnie to, czego chcę od „lekkich” młodzieżówek — dobrze napisanych bohaterów, prostą, choć ciekawą fabułę, dobrze napisane relacje między postaciami oraz całe mnóstwo uroczych scen. Lojalnie jednak ostrzegam, że w trakcie czytania można nabawić się cukrzycy.
Książkę skończyłam czytać zaledwie wczoraj, jestem jednak pewna, że będę do niej wielokrotnie wracać. Rewelacyjna historia, cudowni bohaterowie i bardzo dobrze napisane relacje między nimi. Przez sporą część książki uśmiech nie schodził mi z twarzy, ponieważ humor jest tu przecudowny, a niektóre sceny potrafiły roztopić moje serce, a to wbrew pozorom naprawdę nie zdarza się często.
Red, White & Royal Blue – Casey McQuinston
Książkę skończyłam czytać zaledwie wczoraj, jestem jednak pewna, że będę do niej wielokrotnie wracać. Rewelacyjna historia, cudowni bohaterowie i bardzo dobrze napisane relacje między nimi. Przez sporą część książki uśmiech nie schodził mi z twarzy, ponieważ humor jest tu przecudowny, a niektóre sceny potrafiły roztopić moje serce, a to wbrew pozorom naprawdę nie zdarza się często.
Inne Zasady Lata – Benjamin Alire Sáenz
Opowiadałam Wam o tej książce już wielokrotnie, więc nie chcę się powtarzać. Nie mogło jej po prostu zabraknąć w tym zestawieniu, ponieważ uwielbiam ją całym sercem. Tak prosta, a tak piękna historia o dwójce zagubionych nastolatków.
Kredziarz – C. J. Tudor
Pierwszy kryminał z krwi i kości, który przeczytałam i chociaż niewiele z niego pamiętam, to mogę powiedzieć, że to jemu zawdzięczam to, że obecnie chętnie sięgam po thrillery i kryminały.
Cisza Białego Miasta i Władcy Czasu – Eva Garcia Saens de Urturi
Pierwszy i ostatni tom Trylogii Białego Miasta to na tę chwilę moje ulubione historie „typowo” kryminalne, dlatego myślę, że nie mogło ich zabraknąć w tym zestawieniu.
Nasz Ostatni Dzień — Adam Silvera
I na koniec powieść, której nie umieściłabym na żadnej z list moich ulubionych książek, ponieważ nie spełniła ona wszystkich moich oczekiwań i nie wykorzystała swojego, całkiem sporego potencjału. Nie mogę jednak jej odmówić tego, że jest dla mnie ważna. Z jakiego powodu? Uratowała mnie na mojej maturze ustnej, co więcej powołując się na nią (oraz swoją drogą na wspomnianą wcześniej Fangirl) udało mi się jakimś cudem uzyskać komplet punktów. Także na liście ważnych dla mnie książek nie mogło zabraknąć tego tytułu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz