Ariana | Blogger | X X

8.06.2020

[top #7] Ulubione lektury ze szkoły średniej



Ten post jest spóźniony i to o ponad rok. I prawda jest taka, że nie wiem, z jakiego powodu nie napisałam go te dwanaście miesięcy temu – może to przez to zamieszanie związane z maturą, może to chęć zapomnienia o stresie i chęć oddania się jedynie rozrywce, a może ochota na to, by zapomnieć o zajęciach z języka polskiego, których ze względu na sposób ich prowadzenia w liceum bardzo nie lubiłam. Nie wiem. Wiem za to, że mimo upływu czasu, gdzieś z tyłu głowy miałam myśl, że chcę napisać post o moich ulubionych lekturach szkolnych ze szkoły średniej, bo myślę, że warto. Mimo tego, że mam bardzo mieszane uczucia względem narzucanego uczniom kanonu lektur, warto moim zdaniem wyróżnić te kilka, które były wyjątkowo dobre.


Lista obejmuje jedynie lektury ze szkoły średniej, ponieważ o lekturach ze szkoły podstawowej chciałabym w przyszłości zrobić osobny wpis. Kolejność książek na liście jest całkowicie przypadkowa.


Kordian - Juliusz Słowacki 
Kordian - Juliusz Słowacki | Podręczniki | Podręczniki pozostałe ...

Jeśli miałabym wymienić jednego twórcę, którego najbardziej polubiłam, dzięki zajęciom z języka polskiego powiedziałabym: Juliusz Słowacki. Lubię jego poczucie humoru, lubię jego szaleństwo i lubię sposób, w jaki opowiada i konstruuje historie. Kordian był zaś dla mnie właśnie taką małą jazdą bez trzymanki, gdzie działo się jednocześnie wszystko i nic, a czytało mi się go tak błyskawicznie, że nawet nie wiedziałam, kiedy skończyłam jego lekturę. Żałuję, że na lekcjach omówiliśmy go właściwie na dwóch godzinach lekcyjnych, bo myślę, że książka zasłużyła na nieco więcej czasu refleksji.

Wesele - Stanisław Wyspiański
Wesele - Wyspiański Stanisław - 7636096909 - oficjalne archiwum ...


Wesele to jedna z tych lektur, których omawianie było dla mnie ogromną torturą – nie pamiętałam, kto z kim rozmawiał, ani w której scenie po raz pierwszy pojawił się chochoł, a o to mnie pytano. Niemniej sama książka to zupełnie inna sprawa. Może momentami nie wiedziałam, co właściwie dzieje się na moich oczach, ponieważ na tak niewielkiej ilości stron zadziało się naprawdę dużo, a forma dramatu nie jest moją ulubioną, ale mimo to czytało mi się to naprawdę rewelacyjnie. Wyspiański napisał bowiem moim zdaniem dramat bardzo wymowny, a przy tym naprawdę przyjemny w lekturze, a to naprawdę jest w cenie.

Ferdydurke - Witold Gombrowicz
Książka Ferdydurke - Ceny i opinie - Ceneo.pl

Świetnie pamiętam, jak zaczynając, czytać tę książkę wciąż myślałam: co to jest? Dlaczego muszę to czytać? To nie ma sensu! Mimo to nie przerwałam lektury i jestem z tego ogromnie zadowolona, bo im dłużej czytałam, tym większą odczuwałam z tego przyjemność. Książka jest okropnie specyficzna, by nie powiedzieć dziwna, ale w sobie coś takiego, że nie mogę o nie zapomnieć. Ilość mądrości w niej zawartej, jaką odkryłam pod jej maską dziwactwa, była dla mnie zaskakująca i chyba przede wszystkim dlatego ją tak lubię, za jej nie oczywistość. I za to, jak dużo daje możliwości do dyskusji i śmiania się z koleżankami też!

Medaliony - Zofia Nałkowska 
 
Nie czytam literatury wojennej, bo nie lubię tego robić. Nie czuję się dobrze, czytając ją i nie czuję się dobrze po jej lekturze. To dla mnie po prostu duże przeżycie emocjonalne, gdy nie mogę zamknąć książki i powiedzieć sobie, że to okrucieństwo to tylko fikcja. I lektura Medalionów również nie była dla mnie łatwa, ale tym razem po przeczytaniu tego zbioru miniaturek z pewnością mogłam stwierdzić, że nie żałuję. Przedstawione w tym zbiorze historie są bowiem krótkie, napisane w taki sposób jakby były w niej jedyne najpotrzebniejsze słowa, a przez to książka dodatkowo zyskała na mocy/dobitności… i stała się mocnym świadectwem ludzkiego cierpienia: w końcu jak mówi motto: ludzie ludziom zgotowali ten los.

Tango - Stanisław Mrożek 
Tango - Sławomir Mrożek (234034) - Lubimyczytać.pl

Ostatnia z lektur, jakie omawiałam w liceum i może dzięki temu patrzę na nią nieco przychylniejszym okiem. Niemniej nie mogę odebrać tej lekturze tego, że jej czytanie dało mi po prostu sporo frajdy, a trudno to powiedzieć o większości książek z kanonu. A niektóre fragmenty z tej książki to prawdziwe złoto!

Rok 1984 - George Orwell


Niby lektura nieobowiązkowa, ale moim zdaniem jednak obowiązkowa. Intrygująca, a zarazem przerażająca wizja świata przedstawiona przez Orwella pozostała w mojej głowie na naprawdę długo i zmusiła mnie do refleksji nad światem i samym sobą. Poza tym sama historia jest naprawdę interesująca, a dzięki pewnym zwrotom akcji i naprawdę dobremu stylowi autora, książkę wręcz pochłonęłam w kilka wieczorów. Wciągającą, przyjemna w lekturze, a zarazem mądra – takie lektury uwielbiam.

Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułkahow

W przypadku tej książki również nie zbyt dobrze wspominam jej omawianie – zapytana przez nauczycielkę zapomniałam imion pewnych postaci i do dzisiaj pamiętam spojrzenie, jakie mi wtedy rzuciła. Powieść czytało mi się jednak naprawdę rewelacyjnie – uwielbiam tę historię, bo ma w sobie coś naprawdę intrygującego, niezwykłego wręcz oraz naprawdę ciekawych bohaterów. Książka niebanalna i moim zdaniem naprawdę warta uwagi.



Na koniec chciałabym podziękować moim koleżankom z liceum za to, że dzięki nim czytanie lektur nabrało dla mnie zupełnie innego wymiaru, bo mogło być po prostu niezłą zabawą, a nie tylko obowiązkiem. Najlepsze memy to humanistyczne memy!

Macie swoje ulubione lektury ze szkoły średniej? A może należycie do osób, które nie czytały lektur?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz