Ariana | Blogger | X X

2.01.2023

Moje ulubione książki 2022 roku

Ten rok podobnie jak poprzedni kończę z 56 książkami na liczniku. Trochę ten wynik podwyższają nowelki, których przeczytałam aż cztery i powieść graficzna Heartsopper, której cztery tomy przeczytałam tak naprawdę w ciągu jednego wieczoru. Niestety nie było mi po drodze z językiem angielskim i wszystkie powieści, które czytałam były po polsku, co z pewnością chcę zmienić w najbliższych miesiącach. 

Poza tym ten rok był dla mnie średni książkowo, bo większość tytułów czytałam i tak naprawdę zaraz o nich zapominałam, bo szczególnie się nie wyróżniały. Niemniej nie było źle i udało mi się znaleźć kilku ulubieńców i kilka pozycji, które są warte moim zdaniem wyróżnienia.

Tak co roku są to książki, które przeczytałam w tym roku, a nie zostały wydane w 2022 roku. Kolejność na liście jest losowa


Wyróżnienia





This Winter, czyli króciutka nowelka do przeczytania w kilkanaście minut, a przy tym przekazująca ważne treści i przypominająca o pewnych sprawach. To jeden z tych tytułów do których wiem, że będę wracać.  Our Violent Ends to moje tegoroczne zaskoczenie, bo pierwsza część dylogii mnie nieco wynudziła, ale za to drugi tom dał te wszystkie emocje, których szukałam, których chciałam. Będzie bolało to zaś zbiór historii i jakkolwiek by to nie zabrzmiało to zasługuje na wyróżnienie chociażby ze względu na to, że go skończyłam, bo mnie trudno zaciekawić i utrzymać moje zainteresowanie, przy krótszych formach właśnie. Całkiem zabawne opowiadania, ale z pewnym poważniejszym podtekstem i jeśli zdecydujecie się przeczytać, to potem włączcie sobie serial na ich podstawie, bo to jest nie kwestionowany mój ulubieniec. 

Najlepsi z najlepszych


6# Szepty zmarłych ~ Simon Beckett


Szepty zmarłych, a właściwie powinnam powiedzieć Seria o Doktorze Hunterze to dla mnie kryminały idealne, tak po prostu. Czytam od początku do końca z zainteresowania, sprawy są skomplikowane i interesujące,  a to, że główny bohater jest antropologiem sądowym dodaje czegoś ekstra całości.


 5#Trylogia Okrutny Książe ~ Holly Black [recenzja]


Okrutny Książe czyli tytuł, który rozpoczął trylogię, która w tym roku wciągnęła mnie bez reszty. Bohaterowie, akcja, intrygi, a to wszystko połączone arcyciekawymi relacjami między postaciami i magiczną elfie krainą, w której dzieje się akcja.


4# Perfect on Paper ~ Sophie Gonzales [recenzja] 




Perfect on Paper czytałam gdzieś na początku roku, ale gdy ktoś pyta mnie o dobrą książkę młodzieżową to ten tytuł od razu przychodzi mi do głowy. Młodzieżówka, którą czyta się szybko i przyjemnie, nie jest jednak przy tym infantylna i chce opowiedzieć historię, oddając przy tym co powinna swoim bohaterom. Naprawdę dobry tytuł Young Adult.



3# Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole ~ Sonora Reyes [recenzja]


Przewodnik lesbijki po katolickiej szkole to ponownie książka młodzieżowa, tym razem idealnie przeplatająca w swojej historii to co łatwe i przyjemne, z trudniejszymi tematami i emocjami. Ma wyrazistych bohaterów, ciekawe relacje między nimi i dzięki temu jest po prostu bardzo angażującą historią, którą czytało mi się z największą przyjemnością.



2# Długo i szczęśliwie ~ Alison Cochrun [recenzja]

 


Długo i szczęśliwie, czyli książka, która wygrywa dla mnie bohaterami, emocjami i tym w jaki sposób mówi o miłości i chorobach psychicznych. Śmiałam się w trakcie lektury, wzdychałam w trudniejszych momentach, drżało mi serce i czułam ten specyficzny uścisk w brzuchu w niektórych momentach. Gdy myślę o tej książce, to myślę też o tym, jak wiele było tu cudownych dialogów, które, mimo że od lektury minęło już trochę czasu, wciąż mam gdzieś w głowie. To jest jeden z tych tytułów, który jest bardzo, ale to bardzo przyjemną powieścią obyczajową, skupiającą się na wątku romantycznym, gdzie czuć chemie między bohaterami, jest zabawnie i lekko, i dzięki temu stanowi dla mnie idealną książkę, która czyta się dla odprężenia. Dzięki tym trudniejszym tematom stała się dla mnie czymś więcej, wzbudziła całe mnóstwo emocji, i teraz kiedy myślę o poweieści, w którą byłam w stu procentach zaangażowana, to myślę o powieści Alison Cochrun właśnie.


1# Dziewczyny znikąd ~ Amy Reed [recenzja]


Dziewczyny znikąd, czyli tytuł, który przeczytałam naprawdę niedawno, ale który gdzieś trzymam w swoim sercu i gdzieś wciąż pałęta się w moich myślach. Mówi o trudnych kwestiach, takich jak kultura gwałtu, ale też przypomina o tym, dlaczego tak ważne jest siostrzeństwo. Nie skupia się jednak na jednym wybranym aspekcie, a pokazuje różne perspektywy, mówi głosem wielu różnych bohaterów. Przy tym wszystkim jest też książką, która po prostu bardzo dobrze mi się czytało, przy której trzymały mnie wyraziste bohaterki i problemy, z którymi musiały się zmierzyć. Coś, co poruszyło moje serce, ale też rozszerzyło nieco umysł.


Czytaliście coś z mojego zestawienia?

Jakie tytuły skradły Wasze serca w 2022 roku?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz