Ten rok nie był dla mnie zbyt udany pod względem czytelniczym. Średnio było u mnie z czasem na czytanie, ale przede wszystkim średnio było z ochotą na to. Widać to chociażby w statystykach bloga, na którym opublikowałam zaledwie 20 postów, ponieważ nie ukrywam, że trafiłam raczej na tytuły, o których nie miałam zbyt wiele do powiedzenia, takie o których zapominałam chwilę po ich zamknięciu. Niemniej z 56 książek, które udało mi się przeczytać, udało mi się wybrać 5 ulubieńców i wybrać kilka tytułów wartych wyróżnienia.
Jak co roku lista dotyczy książek, które przeczytałam w 2021 roku, a nie tych które zostały wydane w tym roku. Zmieniłam jednak jej nazwę, ponieważ uwierało mnie nieco słowo „najlepsze” i postanowiłam je zamienić po prostu na „ulubione”, ponieważ dokładnie tym są pozycje z tego zestawienia, moimi ulubieńcami z różnych względów. Kolejność jak zwykle jest losowa.
Wyróżnienia
Chwilę po lekturze napisałam o Beach Read, że: „nie jest to jedna z moich historii” i podtrzymuję tę ocenę. Niemniej po przejrzeniu listy przeczytanych przeze mnie książek, muszę mu oddać, że wśród powieści obyczajowych skierowanych do dorosłych, które czytałam, ten wypadł najlepiej. Na wyróżnienie zasłużyło także Wyzwanie Elle Kennedy przy którym po prostu spędziłam rewelacyjnie czas. Muszę wymienić też książki Taylor Jenkins Red, które wyróżniły się formą, ale ujęły mnie klimatem i bardzo dobrze je wspominam.
Heartstopper, czyli lekki i bardzo przyjemny komiks i zdecydowanie mój nowy comfort-read. Świetnie się przy nim bawiłam, dużo się uśmiechałam i czułam się naprawdę dobrze czytając go. Wieża Nerona musiała się tu znaleźć, bo nie ukrywam, że mam ogromną słabość do Riordana, szczególnie jego grecko-rzymskiej serii. I na koniec tytuł dla dzieci, które ujął moje serce, jako studentki pedagogiki, czyli Opowieści dla dzieci, które chcą uwierzyć w siebie, a który to stanowi zbiór świetnych opowiadań, stanowiących materiał do rozmowy z najmłodszymi, w czym na pewno pomaga strona „przemyśl to”, umieszczona zaraz po opowiadaniu.
Najlepsi z najlepszych
5# Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki ~ Holly Jackson [recenzja]
Pierwsza przeczytana przeze mnie książka w tym roku, która znalazła się w moich ulubieńcach roku, co chyba już mówi samo za siebie. Sama powieść była niesamowicie wciągająca, jej bohaterowie byli cudowni, a historia kryminalno-thrillerowa była jedną z najlepszych jakie znam, w ogóle.
W tym roku miałam w planach czytać drugi tom, ale nie było jeszcze jego polskiej premiery, więc czekam bardzo niecierpliwie, bo za granicą mamy już trzeci tom!
4# Becoming. Moja historia ~Michelle Obama [recenzja]
Nie czytam literatury fakty. Tak naprawdę jest to jedyna książka z tego gatunku jaką przeczytałam w całym roku. Niemniej mimo braku porównania mogę powiedzieć, że autobiografia Obamy mnie ujęła, tym jak bardzo była przyziemna, inspirująca w zupełnie naturalny, a nie nachalny sposób. I tym, że przez nią przepłynęłam w dwa wieczory.
3# Zadanie domowe ~ Liza Wiemer [recenzja]
Jeden z tych tytułów, które bardzo dobrze się czyta, a przy okazji jest się zaangażowanym w akcję i mocno kibicuje się bohaterom. Nie jest to też zdecydowanie typowa młodzieżówka, a raczej materiał do bardzo ciekawej rozmowy i przy okazji okazja by się czegoś dowiedzieć.
2# Autoboyography ~ Christina Lauren [recenzja]
Książka przy której płakałam, a jednocześnie bawiłam się rewelacyjnie. Historia która przypomniała mi dlaczego kocham czytać i jak bardzo potrafię przeżywać to co dzieje się na kartach powieści. Ujmująca i bardzo moja książka.
1# The Places I've Cried in Public ~ Holly Bourne [recenzja]
O tym tytule opowiadałam Wam bardzo niedawno i pisałam tam o tym jak bardzo mnie ta książka zmęczyła emocjonalnie, jak mnie zachwyciła i jak ogromnie uważam ją za ważną i potrzebną. O wychodzeniu z toksycznej relacji i próbach pozbierania siebie na nowo.
Znacie te tytuły? Jacy byli Wasi ulubieńcy w tym roku?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz